#xdBuL
- Hej. Czego się uczysz?
- Projektowania konserwatorskiego.
- Aha. A dasz mi swój numer?
Spoglądam na chłopaka z zaskoczeniem. Trzeba mu dać brawa za odwagę, tylko trochę źle trafił.
- Nie, raczej nie - odpowiadam. Miałam nadzieję, że to załatwi sprawę, ale niestety...
- Dlaczego? Moglibyśmy skoczyć na jakąś kawę.
- Wybacz, ale nie jestem zainteresowana - staram się jakoś dyplomatycznie wybrnąć.
- No daj spokój. - Chłopak się nie poddawał.
- Sorry, jestem lesbijką - mówię w końcu. Jeśli już jakiś chłopak mnie podrywa zawsze na początku staram się po prostu odmówić, a dopiero potem sięgam po ten argument, żeby może uniknąć jakichś ataków.
- Ee tam, nie wyglądasz. Za ładna jesteś.
Nie miałam ochoty dziękować za tak wyszukany komplement, przemilczałam sprawę. Miałam nadzieję, że ignorowanie go zniechęci, no ale nie doceniłam mojego rozmówcy.
- No co ty, na pewno nie jesteś lesbą, pewnie po prostu ci się nie podobam, no ale przecież możemy pójść...
No jakiś desperat, myślę sobie. Podziękowałam w myślach opatrzności, bo kolejny przystanek był mój. Wstaję z miejsca i mówię - Przepraszam.
- Studiujesz tu? Ja też! - rzecze uradowany i wysiada za mną.
Klnę w myślach i przyspieszam kroku. Wyciągam telefon i na fb piszę do mojej dziewczyny, która miała czekać na mnie po drodze na uczelnię "Kot, zrób jakiś pokaz uczuć czy coś, okej?". Dostaję odpowiedź pytającą, bo na ulicach nigdy sobie uczuć nie okazujemy, nawet się za rękę nie trzymamy, wyjaśniłam sprawę. Przygotowuję się psychicznie na jakieś entuzjastyczne powitanie (nie jestem przyzwyczajona, żeby robić takie rzeczy na ulicy ;)). No i tak, partnerka rzuca wesoło i dosyć głośno, żeby mój absztyfikant usłyszał "cześć, kochanie!" i rzuca mi się na szyję plus krótki buziak. Potem odchodzimy w kierunku uczelni, a ja odwracam się dyskretnie, widząc, że chłopak nadal idzie za mną. No dobra, skoro też tu studiuje, no to nie ma wyjścia, pewnie na korytarzu się rozejdziemy.
Wchodzimy do budynku, siadamy na korytarzu wśród kilku osób z naszego roku. Nagle podchodzi do mnie ów chłopaczyna i zaczyna w te słowa, że my na pewno tylko się przyjaźnimy, że to na pewno tak na pokaz było, że żeby go spławić. No ludzie, nawet jakbym faktycznie zamierzała po prostu go spławić, no to mógłby się odczepić, ale nie! Koleżanki z roku patrzą na niego i jedna parska śmiechem.
- Koleś... dłuższej stażem pary homo to ja nie znam - rzecze jedna z nich.
- Aha - odpowiada chłopak i odchodzi.
Potem jeszcze raz go spotkałam przed uczelnią - jak mnie zobaczył z dziewczyną i koleżanką z roku, to rzucił coś z pogardą. Cóż, nagle przestałam się podobać ;)
Ładna lesbijka to jak biały kruk.
Powiedziałbym raczej, że zarówno bardzo ładne jak i te normalne. Po prostu kobiety i tyle.
Dlatego wyznanie to pewnie ściema.
Elbatory przecież jest zupełnie na odwrót - w filmach/serialach/na instagramie i generalnie w mediach widzę same atrakcyjne lesbijki (I umięśnionych, apetycznych gejów). To jakie znam, czy w ogóle jakieś znam i czy to czy mi się podobają czy nie można brać za wyznacznik tego czy są ładne to swoją drogą, no ale w mediach to raczej wszystko, łącznie z osobami homoseksualnymi, jest wyidealizowane.
Kurcze, nie podam tytułów, nie oglądam za bardzo telewizji, swoje obserwacje opieram na tym co kątem oka widzę kiedy mój partner ogląda a ja w tym samym pokoju robię coś innego. No ale głównie opiera się to chyba na produkcjach netflixowych czy HBO. Może jak się wyjdzie poza te dzisiejsze platformy streamingowe to nie ma takiej tendencji.
Znam 4 lesbijki. 2 są na tyle brzydkie, że wydaje mi się że ich brzydota będzie oczywista dla wszystkich. Trzecia jest chłopczycą, myślę że gdyby ją inaczej ubrać i uczesać to byłaby ładna, ale wygląda w sumie jak typowa lesbijka. Czwarta jest śliczna i gdybym miała oceniać po tym czy "wygląda na lesbijkę" no to zdecydowanie nie, nie wygląda. Te 3 i 4 mogłyby zostać ocenione inaczej przez kogoś innego. 1 i 2 to takie troszkę trollice, obiektywnie po prostu odpychające.
Na szybko przyszła mi do głowy Szkoła dla Elity. Tam było sporo wątków gejowskich/lesbijskich i geje byli chyba dość przyjemnie dla oka. I ani trochę nie byli zniewieściali, tak na pierwszy rzut oka, sugerując się fryzurą czy ubiorem. Na żywo jednak inaczej to wygląda.
Jesteś bardzo ograniczonym człowiekiem. Współczuję.
Tak, wspomniałam o tym od razu jak tylko włączyłam się do dyskusji - "no ale w mediach to raczej wszystko, łącznie z osobami homoseksualnymi, jest wyidealizowane."
To się tyczy raczej każdej produkcji na której oparłam swoją teorię że w internecie I telewizji wszystkie lesbijki są ładne (a geje przystojni). Przy czym ja się tu absolutnie nie opowiedziałam za tym, że ładne lesbijki w rzeczywistości nie istnieją, zauważyłam tylko, że to nie z mediów wziął nam się obraz lesbijek jako kompletnie antyatrakcyjnych i zaniedbanych chłopczyc.
W moim przypadku do niedawna ten stereotyp brał się z przykładów w życiu. 2 lesbijki które znałam są naprawdę odpychające. Dopiero niedawno poznałam te 2 ładniejsze. Znam też kilku gejów, daleko im do bycia przystojnymi, są bardzo zniewieściali i wszystko w nich wręcz krzyczy z daleka "lubię siusiaki".
Mój partner oglądał kiedyś chyba sex education ale jakoś nie umiem sobie totalnie przypomnieć bohaterów. Sama oglądam coś raz na kilka miesięcy więc nie znam za bardzo ani nowości, ani klasyków, po prostu nie lubię oglądać historii wyświetlanych na ekranie.
Ja też znałem same babochłopy. Reszta ładnych znajomych miała facetów, albo kiedyś była w związku z facetem. Ofc nie kolegowałem się z tymi babochłopami, jeszcze tego by brakowało, by bratać się z jakimś homunkulusem.
Masakra... Ja bym go zgłosiła do władz uczelni, że Cię napastuje.
On był tylko namolny, ale jej nie napastował. Współczuję twoim znajomym, chyba nie mogą czuć się swobodnie przy tobie żebyś ich nie pod3,14erdoliła gdzieś.
@Dragomir: to jest właśnie napastowanie. Namolny to może być sprzedawca w sklepie jak opowiada przy kasie o ofercie przy zakupie 2 czy 3 razy zamiast raz a nie ktoś kto słyszy od osoby nim nie zainteresowanej kilka razy nie, śledzi ją i obraża. Nie znaczy nie w takich kwestiach i należy się po nim odwalić. A jak ktoś się nie odwala to napastuje.
Ale on jej nie obrażał ani nie śledził, tylko szedł na uczelnię na której sam studiuje.
@mmichasiaa, @coztegoze2 A potem czytamy na anonimowych płac dziewuchy, której nikt nie chce. Żaden rozsądny facet. Jak się czyta takie tezy jak Wasze to normalnych facetów, którym mózg do krocza nie spłynął, utwierdza w przekonaniu, żeby Was unikać, Kiedyś jak dziewczynie coś się nie spodobało to waliła z liścia albo z pięści i temat był wyjaśniony. Teraz krzywe spojrzenie i macie traumę do końca życia bo jakiś oblech na Was patrzy, ale łobuz kocha mocniej... Co wy, filigranowe osóbki zrobicie, jak ruscy wpadną tu robić powtórkę z Ukainy... ze świecą szukać wśród Was takiej Inki...
Uwielbiam ten komentarz @Doom 😍