#4QdC7

Tak na wstępie powiem, że w moim życiu przeżyłam wiele...

Od paru miesięcy miałam problem z kolanem. Niestety musiałam przejść parę operacji i podczas ostatniej doszło do bardzo zakażenia poważnego zakażenia zagrażającego mojemu życiu. Walka była ciężka. Trudno ją nazwać przegraną czy tez wygraną, gdyż przeżyłam śmierć kliniczną. Nigdy nie byłam osobą specjalnie wierzącą, ale jak „umarłam” usłyszałam głos kobiecy, który mi powiedział „ Masz małą córeczkę która potrzebuje matkę” wierze, że to była Maryja. Obecnie czuje się super i teraz wiem ile jest warte życie.

Drodzy ludzie, którzy chcą sobie je odebrać, błagam nie róbcie tego. Idzie do dobrego psychologa, który wam pomoże bo z każdej sytuacji jest wyjście.
peniswrowiu Odpowiedz

To wyznanie jest tak bardzo z dupy...

CichoxCiemna Odpowiedz

Człowieku ty chyba nie wiesz co kieruje samobójcami!

TokyoYorkGhoul Odpowiedz

Personel szpitala też potrafi mówić do pacjentów, w szczególności w takich chwilach... Ale co ja tam się znam

FisherMan

No i co? Może pielęgniarka miała na imię Marysia? Wszystko się zgadza

Kotkot Odpowiedz

Czytałam kiedyś artykuł że w takich chwilach mózg wytwarza halucynacje. Dlatego zwykle osoby w wierze chrześcijańskiej widzą/słyszą Jezusa, Maryje, osoby wychowanne w hinduizmie swoich bogów itd.

SasukeUchiha Odpowiedz

O co chodzi w tym wyznaniu

katapulta Odpowiedz

Nie stać mnie na dobrego psychologa. Obecny na NFZ niewiele mi pomaga, psychiatra powiedziała, że nie wie jak mi pomóc. Ciężko mi iść do kogokolwiek innego, bo właśnie na tym polega mój problem, że boję się ludzi. Mam myśli samobójcze codziennie. I jakie jest wyjście?

Canell

56814926 — numer gg.
Odzywanie się do kogoś zgoła obcego nawet w internecie musi być trudne, jednak jeśli zechcesz i zdołasz — napisz. Nie jestem psychologiem, nie rozwiążę Twojego problemu, mogę tylko porozmawiać zarówno o Tobie, jak i o pierdołach na odwrócenie uwagi. I obiecać, że oszczędzę Ci złotych rad.

OstatniCzlowiek

a próbowałaś coś samemu zdziałać? pewnie nie

katapulta

Jasne, że próbuję, ale jak sobie radzić gdy każde wyjście z domu powoduje paniczny lęk i natychmiastową chęć ucieczki przed ludźmi? Do tego mam depresję (zdiagnozowaną, więc nie jest to wymysł zbuntowanej nastolatki, którą nie jestem), która odbiera mi siły na cokolwiek.

majer Odpowiedz

W paru zdaniach dd kolana, przez Maryję zawsze dziewicę, do samobójstwa. Nieźle

OstatniCzlowiek Odpowiedz

"wierze, że to była Maryja" prychłem xD
a takie pierdzielenie o tym życiu. Nie z każdej sytuacji jest wyjście i czasem śmierć jest lepszym wyborem, niż cierpienie, ale nie wszyscy to rozumieją i dlatego np. kobiety decydują się na rodzenie dzieci, które albo i tak umrą za jakiś czas albo nigdy nie będą samodzielne, ALE NO PRZECIEŻ ŻYCIE JEST TYLE WARTE

Frania1234 Odpowiedz

Psycholog i tak mi nic nie da, byłam zakładzie psychiatrycznym. W moim życiu nic się nie zmieniło od wyjścia z szpitala, a byłam tam 1 rok XD.

dddors

Po komentarzu stwierdzam o ci chodzi. I wszystko da się zmienić musisz tylko mocno w to uwierzyć.

KrakowskiMoherek Odpowiedz

Po błędach i treści postawiłem na Grażynkę, ale to chyba jednak nie jej styl.

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie