#6suWw

Z moim chłopakiem byłam pół roku, kiedy doszło miedzy nami do ''scen intymnych''. Wydaję się to długo, ale oboje byliśmy zachowawczy. Moim powodem tego był kompleks na temat piersi, jaki posiadałam od gimnazjum.

Zaczęło się od niewinnych wyzwisk na temat desek etc. Później przerodziło się to wręcz w obsesję. Nie potrafiłam czuć się kobieco, nosiłam ciuchy, które absolutnie nie podkreślały figury, nie umiałam patrzeć na siebie w lustrze przymierzając ubrania. Jak się domyślacie, przyjaźń z dziewczyną o sporym, kształtnym biuście nie pomagała mi w tym. Tak, wiem, błahe sprawy, ale ja czułam się przy niej jak marna podróba seksownej osoby.

Kiedy zdejmowaliśmy ubrania, mój chłopak zauważył chyba moje zakłopotanie. Rozmawialiśmy, udało mi się otworzyć przed nim i przyznałam się do moich kompleksów. Zapewniał mnie, że podobam mu się taka jaka jestem i że jestem śliczna. Jednak ja widziałam, że coś jest nie tak, aczkolwiek zwalałam to na własne paranoje w głowie.
Wyjechałam na tydzień na wymianę do Anglii, mój chłopak złapał wtedy lepszy kontakt z moją przyjaciółką. Podobno z nudy, mówił, że powinnam się cieszyć. Po powrocie byłam zazdrosna jak nigdy i znów zwalałam to na kompleksy na jej punkcie. Wariowałam, denerwowałam się na własną psychikę, że takie coś zatruwa mi życie.
 
Postanowiłam więc coś zmienić i zrobić mu niespodziankę. Kupiłam piwo, popcorn i chciałam do niego  wpaść. Już przed drzwiami widziałam jej trapery, jego mama otworzyła mi drzwi, więc nie musiałam użyć dzwonka, poszłam prosto do jego pokoju.
 Nawet się nie zamknęli, weszłam do jego pokoju w momencie, kiedy dochodził na jej cycki.
Od 5 lat nikogo nie mam i chyba pozostanę singielką do końca życia.
Ryby Odpowiedz

Są faceci, którym podobają się bardzo małe piersi (takie płaskie wręcz), ale to nie jest popularne w towarzystwie, więc się tym nie chwalą. Są też faceci, dla których biust jest drugorzędny, bo bardziej podniecają ich pośladki, długie nogi, albo stopy. Nie ma się czym przejmować. Małe cycki są bardzo wygodne i znalezienie chłopaka to żaden problem, trzeba się tylko polubić samemu i czuć atrakcyjnie :-) Powodzenia:-)

BlachazRdza

Opisałaś na przykład takiego mnie. ;) Naprawdę nie widzę nic podniecającego w zwisających balonach. Lepsze małe, jędrne. :)

GraczLoLa

Podpisuję się pod tym jedna ręką, bo druga jest zajęta...

AmziToIzma

To prawda, sama mam małe cycki, które bardzo długo były moim kompleksem. Mimo że nie nosiłam żadnych push-upów, bałam się, że mój przyszły facet będzie zawiedziony ich rozmiarem, kiedy zobaczy je bez stanika... Znalazłam chłopaka i okazało się, że on uwielbia moje cycki takie, jakie są, ja nabrałam do nich dystansu i nawet sama sobie z nich czasem żartuję :) Podobam mu się i już, a on przynajmniej jest w stanie je złapać bez problemu :D

xrebelkax

Co jest podniecającego w stopach? Pytam serio, bo zawsze mnie to zastanawiało :)

Ryby

A co jest podniecającego w piersiach? Dla każdego to co on uważa za podniecające - można przypuszczać, że kształt, zapach, możliwość chwytania.

Goodguychucky1293

Dokładnie ja sam wole małe i nie wstydzę się tego mówić nawet jeśli od większości znajomych słyszę, ze jestem nienormalny. Moja była miała duży biust ale szczerze mówiąc nie jaraly mnie one tak bardzo jak mojej obecnej dziewczyny które są małe ale jędrne.

crimsoneye Odpowiedz

Uwierz mi, że są faceci, których wcale nie kręci wielki biust. Jako posiadaczka rozmiaru D muszę powiedzieć, że ciut mniejsze byłyby o wiele lepsze. Bieganie to koszmar, dobór staników też. Twój facet był po prostu idiotą i tyle. Skoro tydzień nie mógł wytrzymać, to może i lepiej, że się go pozbyłaś. Nie ma co się załamywać przez jednego dzbana, bo nie wszyscy faceci są tacy sami. Każdy ma różne gusta.

Rudziszcze

Rozmiar D to mały rozmiar. Być może masz źle dobrany rozmiar, bo przy takiej miseczce w dobrym biustonoszu nie powinno być żadnych problemów z bieganiem. No chyba że w obwodzie jest ponad 100cm :)

Poroniec Odpowiedz

Ujmę to tak...to tylko cycki. Oczywiście, rozumiem to, że masz na tym punkcie kompleksy, ale dojrzały facet nie będzie zwracać na to uwagi. I jasne, że każdy ma jakiś tam swój 'typ', ale jeżeli ktoś wybiera partnerki na podstawie cycków - to raczej nie jest osobą zdolną do związku.
Jednakże najważniejsze jest to byś Ty sama siebie zaakceptowała. Naucz się pewności siebie, zaakceptuj i bądź wyrozumiała dla swojego ciała. Po co brać pod uwagę gadanie innych ludzi? To oni mają problem. Nie Ty.

filifionka Odpowiedz

To, że ten chlopak okazal sie idota, nie oznacza, kazdy bedzie taki sam. W koncu znajdziesz kogos, kto Cie pokocha, taka, jaka jestes i nie bedzie patrzyl na Ciebie przez pryzmat biustu. Kazdy ma jakies kompleksy. Spojrz na siebie przychylniejszym okiem, na pewno jest w Tobie cos, co Ci sie podoba, docen to. Bedzie dobrze, uszy do gory! :)

CindyCin Odpowiedz

Kochana moje cycki tez nie grzesza wielkoscia (miseczka A) ale ma to wiele plusowi istnieja tez na swiecie chlopacy, ktory lubia male piersi. Moj chlopak uwaza ze moje są urocze

Orthia7 Odpowiedz

Znam faceta, który jak jego żona była w ciąży, przyznał się, że cieszy się i w ogóle... Ale cycki to jednak wolał jak miała mniejsze :D

SiedzeNaTronie Odpowiedz

Może to dziwne, ale ja tylko dodam, że chciałbym mieć mniejsze piersi. A nie mam wcale niewiadomo jak wielkich, ale gdy tak stoję bokiem w lustrze i sobie je ,,spłaszczam", to bardziej się sobie podobam. Nie wiem czemu, może czuję się drobniejsza, nie wiem.
Trzymaj się droga autorko i nie pozwól, aby twój kompleks stanął ci na drodze do szczęścia

Naia Odpowiedz

Mówi się, że to pewność siebie czyni ludzi atrakcyjnymi, zaakceptowanie samej siebie to pierwszy krok do bycia szczęśliwszą, nawet jeśli to brzmi jak porada z taniego pisemka. (; Warto w życiu kierować się "algorytmem" - jak coś Ci się nie podoba, to zmień to, jeśli możesz, albo naucz się z tym żyć. Inaczej ciężko jest być szczęśliwym przy ciągłym zamartwianiu się w gruncie rzeczy błahymi sprawami.

lewanoga Odpowiedz

Ja byłam z chłopakiem, który zapewniał mnie że wszystko jest w porządku. Mam miseczkę B. Na moje nieszczęście jego kuzyn zaczął spotykać się z dziewczyną, której przyjaciółka miała duże piersi i nietypowe imię. Poznał ją. Jak się spotykaliśmy to się zastanawiał jak się zdrabnia jej imię, mówił że taka fajna, wesoła. Powinnam go wtedy kopnąć w dupę, ale mówił że to tylko znajoma. A po paru dniach przyjechał ze mną zerwać. Później się dowiedziałam że poleciał do niej, ale go olała. Jestem mu przynajmniej wdzięczna za to że rozstał się zamiast zdradzać. Ale dobrze mu tak.
Teraz jestem z kimś, kto docenia mnie taką, jaka jestem i okazuje to na każdym kroku. Nie ma co się zamykać w sobie, jeszcze trafisz na kogoś wyjątkowego, kto sprawi że i Ty poczujesz się wyjątkowa i najpiękniejsza 😊

Tardiss Odpowiedz

Ja mam spory biust i chetnie bym Ci oddala rozmiar lub dwa, plecy mi szwankuja przez nie :(

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie