Od 3 lat jestem konsultantem sprzedaży w sklepie dla majsterkowiczów.
Dzisiejszy dzień zapadnie mi w pamięci chyba na zawsze, bo pierwszy raz spotkałem się z sytuacją, w której klient przyszedł do mnie ze stringami w rękach i powiedział:
Moja nauczycielka chemii chcąc dokładnie sprecyzować barwe jakiegoś związku chemicznego powiedziała: "Różowy nie jak majtki, tylko taki z połyskiem" :)
Chce, żeby sciany pasowały do żony
Albo żona do ścian
Jakby żona miala pasować do farby to pewnie poszedł by do sklepu z bielizną z kubelkiem farby I poprosił o stringi w tym samym kolorze.
"Sajko w nią mam" 🎶 😉
*Uwaga, seksistowski humor!*
Ciekawe czy chciał malować kuchnię czy sypialnię ;-)
Ha ha :D
A tak wogólę kocham twój nick ;D
Chyba nie rozumiem za co mam minusy. Nie trafiłam w gust muzyczny?
Musiał mu się bardzo spodobac kolor 😏
Ja mysle ze przegral zaklad
Pewnie żona mu kazała :P
Jaki to był kolor?
Może się pokłócił z żona i zamiast kwiatów ze chce się inaczej podlizać :D
Przecież czekoladki i kwiaty są już takie oklepane ... ;p
Moja nauczycielka chemii chcąc dokładnie sprecyzować barwe jakiegoś związku chemicznego powiedziała: "Różowy nie jak majtki, tylko taki z połyskiem" :)
Jak majtki lateksowe? :)
Przynajmniej było łatwo wybrać, gość zdecydowany i wie czego chce
To raczej stringi powinny do sypialni pasować, a nie na odwrót :)
To może jeszcze fryzurę łonową do kroju zasłonek wybierać?
Ściana pasująca kolorem do żony :D hahah. A jak żonka zapoda sobie nowe gatki innego koloru to ścianę przemalują, rozumiem? ;)