Jak miałam 11 lat, pojechałam z mamą na wakacje w góry. Miałyśmy zakwaterowanie w pewnym pensjonacie. Był cieplutki, sierpniowy wieczór, prawie noc, ja padnięta leżałam w łóżku, a mama jeszcze rozmawiała przez telefon. Strasznie przeszkadzała mi jej rozmowa, dlatego wręcz wyrzuciłam ją na balkon i zamknęłam drzwi. Zapominając o mamie, położyłam się i powieki same się zakleiły.
Obudziło mi dopiero lekkie szturchnięcie w środku nocy. Nade mną stała cała obsługa hotelu, a drzwi były wyważone. Okazało się, że mama próbując mnie obudzić, obudziła cały pensjonat, tylko nie mnie. Ja naprawdę śpię jak zabita.
Dodaj anonimowe wyznanie
Dobrze, ze byl sierpien i cieplo. Poza tym chcialabym zobaczyc Twoja mine 😀
Sierpniowe noce są strasznie zimne w roli ścisłości ;)
Gall w porównaniu do nocy np. grudniowych to sierpień jest naprawdę ciepły.
Dla mnie sa cieple ;p oczywiscie nie licze dni, w ktorych pada i jest 15 stopni. Przypomnial mi sie cieply deszczyk w lato mmmm 😀
@Gallanonim239, gwoli ścisłości, w życiu chyba nie uslyszalam w roli ścisłości :) a poza tym przecież w sierpniu w nocy zazwyczaj chodzi się jeszcze w krotkim rękawku, ewentualnie bluzie.
W sierpniu w górach noce nie sa już ciepłe, czasami temperatura spada do zera stopni Celsjusza, w szczególności gdy jest czyste niebo
Chciałabym mieć tak mocny sen, mnie budzi byle skrzypnięcie XD
Oj nie polecam. Nawet nie wiesz, jaki to jest problem, żeby się obudzić rano :D
Mnie tak samo wszystko obudzi
Mocny sen, mocnym snem, ale warto mieć odpaloną opcję "czuwania". Mam mocny sen, ale pewne dźwięki mnie wybudzają (np. moje zwierzaki).
Gorzej jak wybuchnie pożar w bloku i nie będzie jak takiej osoby obudzić lub szybko wynieść ;)
Też nie polecam. Mam nastawione kilka budzikow, które budzą wszystkich domowników poza mną.
Wolałabym się budzić od byle skrzypnięcia niż nigdy nie słyszeć budzika. :((
Drzwi wyważone? A obsługa nie ma zapasowego klucza?
Wyglądało na to, że nie
Moja młodsza siostra ma identycznie.
Tzn. Śpi jak zabita. Kiedyś została sama w domu. Wracamy z rodzicami, dzwonimy raz, drugi, trzeci, setny. Nikt nie otwiera. Dzwonimy na komórkę, stacjonarny, wiadomość na messengerze. Nic. Przeszliśmy z tatą od strony ogródka. Patrzymy przez okno tarasowe. Telewizor włączony a młoda śpi. Pukamy w okno, co ja mówię - WALIMY. A ona nic. Ja zaczynam panikować, no bo ona leży taka nieżywa na tej kanapie. Już chciałam dzwonić na pogotowie. Na szczęście tata zachował trzeźwość umysłu i wyważył drzwi od kuchni, patrzyłam przez okno przerażona, kiedy podchodził do siostry. Dotknął ją delikatnie a ta cholera się od razu obudziła. No szkoda drzwi w sumie.
Obsługa pensjonatu pamięta i za każdym razem jak przyjeżdżamy szepcze między sobą na tyle głośno, żebyśmy usłyszeli 😅
lekkie szturchnięcie a spisz jak zabita?
Właśnie tak dziwnie śpię. Żaden dźwięk mnie nie obudzi, a wystarczy, że ktoś mnie tylko dotknie
Poprawiam się; tylko niektóre dźwięki mnie budzą
Ja lunatykuję XD
Też mam twardy sen - naewt alarm w akademiku mnie nie nie obudzi :D W dodatku mogę zasnąć nawet jak jest impreza za ścianą :)
Biedny pensjonat
Nie martw się autorko, mam tak samo :)