#FD7tr
Mam niesamowitego mężczyznę. Kocham go najbardziej na świecie, planujemy ślub, jest mi z nim idealnie w prawie każdej dziedzinie życia... Prawie.
Seks jest beznadziejny. Próbowałam rozmów, próśb, mniej lub bardziej subtelnych sugestii. Nic nie pomaga.
Tylko jedna pozycja, bo w innej jemu nie sprawia przyjemności. Seks oralny tylko w jedną stronę, bo on nie lubi tego robić. Mogłabym wymieniać wiele.
I do tego najgorsze: brak chęci jakichkolwiek zmian.
Chcę z nim być, bo kocham go niesamowicie, ale narastająca frustracja nie jest niczym dobrym, szczególnie, kiedy mimo wielu starań z mojej strony nic się nie zmienia.
Teraz mam trzy opcje, a każda jest zła.
Zerwania z nim nie biorę pod uwagę: poza tą jedną sprawą, to fantastyczny człowiek i nie chcę go tracić z mojego życia.
Męczyć się nadal z rosnącym do granic niemożliwości napięciem. Tu nasuwa się pytanie, jak długo dam radę?
Po prostu zacząć sypiać z kimś innym? To zdrada, to zwyczajnie jest złe. Ale z drugiej strony są momenty, kiedy frustracja rośnie do tego stopnia, że rozważam taką opcję, choć pewnie brzydziłabym się sobą pięć minut później.
Co zrobić? Podpowiedzcie mi, bo boję się, że oszaleję.
Postaw mu ultimatum: albo zgodzi się na zmiany, albo seksa niet. Straszny z niego egoista.
Zgadzam się. I jednocześnie jestem ciekawa czy w takiej sytuacji on będzie miał takie same skrupuły przed zerwaniem czy zdradą jak Ty... Współczuję, bo to tak naprawdę sytuacja bez dobrego rozwiązania. Dopóki on nie będzie miał chęci do zmian, nie rokuje to najlepiej.
Też się zgadzam. Albo wymuś na nim dobry pulsator koszt około 250-500 ale nie będziesz go(faceta) potrzebować. Jakbyś potrzebowała rady w sprawie zakupy to my z żoną siedzimy w branży erotycznej i możemy pomóc
pewnie poroniec z resztą feministek będą o to obwiniały faceta xD bo nas nie ma prawa nic boleć, my mamy sprawiać przyjemność, bo inaczej będziemy mogli być bezkarnie zdradzani
@Lissi prawdopodobnie masz skrzywienie macicy.
Zdrada nigdy nie jest dobrym rozwiązaniem. Pójdźcie na kompromis/porozmawiajcie, skoro Cie naprawdę kocha to powinno się udać. W przeciwnym razie znajdź sobie kogoś innego, bo nie możesz się tak czuć. W końcu może seks nie jest najważniejszy, ale też jest potrzebny do życia ;) Chyba, że wolisz się sama zaspokajać...
AlxRunsi, wibracje nie zastąpi dotyku innej osoby. Orgasm to nie wszystko :) autorko. Trzymam kciuki, a zdanie mam podobne do poprzedników więc nie będę się powtarzać :)
Na pewno orgasm? :)
Lissi, jest bardzo duża różnica między problemami zdrowotnymi utrudniajacymi pożycie, a absolutnym mamtowdupizmem.
@Lissi po prostu bys wiedziala w czym tkwi problem. Ja mam skrzywienie i utrudnia mi to niektore rzeczy w sferze erotycznej ale znalazlam pozycje i odkad sie dowiedzialam od czego mnie tak boli to mniej sie tym stresuje i nie mysle o tym i nie mam jakiejs blokady, dzieki czemu troche mniej mnie boli. Mozesz isc do jeszcze jednego lekarza zeby Cie przebadal. Cos musi byc nie tak skoro Cie boli. Nadzerka, torbiele. Wiele jest do wymieniania a lekarz mógł tego nie zauwazyc.
Może zacznij protestować? Zachowywać się tak jak on? Może czegoś odmówisz, raz, drugi, trzeci - jeśli dla Ciebie seks oralny to nie przeszkoda a on lubi gdy to robisz, może po pewnej przerwie zobaczy jak Ty się czujesz? Kiedy mój facet nie zgadza się na minetke, ja mu odmawiam loda. Zawsze działa. Może to Ci pomoże :) życzę powodzenia!
Sytuacja jest bardzo ciężka, bo seks powinien sprawiać przyjemność obojgu. Teraz jest ok tylko dla niego, ale jak ona zacznie go zmuszać do czegoś co przyjemności nie sprawi jemu, to on nie będzie zadowolony, a jeśli on nie jest zadowolony to ona też raczej nie będzie. Dlatego uważam, że zero ślubu przed seksem (:D) jest to tak ważny temat w zwiazku, że trzeba się dopasować i bez tego dopasowania nic z tego nie wyjdzie, a najlepszym przykładem jest ta historia, bo dziewczyna już myśli o zdradzie.
Przede wszystkim spójrz prawdzie prosto w oczy. Mówisz mu o swoich potrzebnych a on je swiadomie ignoruje. Gdyby miał za małego, by Ci było dobrze, gdyby był za krotko sztywny, gdyby to było cokolwiek niezależne od niego, to ok. Ale on swiadomie nie chce zaspokajac Twoich potrzeb. Jemu pewnie jest dobrze. Skoro tak go cenisz, to pewnie jego życie to cud, miód i orzeszki a na deser lodzik z bitą śmietaną i wisienką. Ale pytanie, czy swiadomie Cie zaniedbujac, zasluguje na to wszystko?
Jeśli facet kocha kobietę zależy mu by jej także było dobrze. Wiem to z własnego doświadczenia. Zastanów się więc czy on naprawdę Cię kocha.
Egoista. Po prostu nie zgadzaj się na seks z nim. Porozmawiaj raz jeszcze I albo się to zmieni albo seksu brak.
Może kup sobie wibrator I sama się zabawiaj?
Ja uważam, że seks jest bardzo ważny. W końcu będziesz miała dość. Ja bym nie umiała być z takim drewnem. Współczuję.
Tak, tak, dalej tłumaczcie zdradę. Jakby to facet ją rozważał, pierwsze byście były do skakania z pazurami.
Dokladnie, spraw zeby zabolalo go ego, nie wierze ze faceta nie zaboli tekst o tym ze jest slaby w lozku... wibrator tez dobry pomysl, on nie dostanie nic, a ty przeciwnie ;)
GeddyLee a gdzie ja cokolwiek o zdradzie napisałam? Nie popieram tego. Jedynie, że ja zapewne z kimś takim zakończyłabym związek. Chyba, że uważasz, że wibrator to zdrada...
No to może też przestań sie zgadzać na to co on lubi. Nie rozumiem czemu Ty go zaspokajasz, a on Ciebie nie? A dopóki nie zrozumie Twoich potrzeb odmawiaj seksu chyba, że w innej pozycji.
Facet sie nie zmieni, a trwalosc takiego zwiazku oceniam na max 5 beznadziejnych lat frustracji, po ktorych bedziesz bardzo zalowac tego straconego czasu. Mlodość nie wróci, a życie jest tylko jedno... Mozna by sprobowac udac sie do seksuologa, ale jezeli w facecie nie ma szczerych checi zmian, to nikt nic na to nie zaradzi.
Albo powiedz mu, że jest do niczego w łóżku i wolisz się masturbować
Rozumiem, że nie chcesz z nim zrywać, bo uważasz go za super człowieka i dobrze Wam razem itd. Ale może warto się zastanowić czy jemu zależy na tym związku tak samo jak Tobie? Bo Ty się dla niego poświęcasz rezygnując z bardzo ważnej części związku jaką jest udany seks, a on jest totalnym egoistą, ma to w dupie i nawet nie ma ochoty spróbować nad tym popracować. Może warto się zastanowić czy taki związek ma w ogóle sens? A jeśli kochasz go tak bardzo, że nie wyobrażasz sobie bez niego życia i on rzeczywiście to uczucie odwzajemnia tylko z jakiś powodów nie jest w stanie przyznać się do porażki w łóżku, może jeśli rozmowy nie pomogły warto mu postawić ultimatum: albo idziecie na terapie do seksuologa, albo z Wami koniec. Bo inaczej taki związek Cię wykończy i rozpadnie się prędzej czy później. Mam nadzieję, że uda Wam się to rozwiązać jak najlepiej dla Was obojga. Trzymam kciuki :)
Postaw mu się. Dlaczego tylko jemu ma to sprawiać przyjemność?