#I3O6t

Znacie to uczucie, kiedy w głowie wymyślacie ewentualne riposty na przyszłość, ale Wam się to nie udaje?
Ja zmiotłam jedną taką dziewczynę, zaraz po wymyśleniu sytuacji i pasującej "pogadanki" między mną a kimś.
Słowo w słowo wydarzyło się to, co było w mojej głowie :D Jestem z siebie dumna :)
obelaczikadela Odpowiedz

My też jesteśmy z siebie dumni!

RudyPsychopata Odpowiedz

Jesteś medium!

Potterhead21 Odpowiedz

Nie ma najważniejszej informacji. Jaka to riposta autorko???

Była pewna dziewczyna, która w szkole mi dokuczała, taka trochę przy kości. Zazwyczaj na przerwach stałam sobie z koleżanką niedaleko sekretariatu, wtedy tamta do mnie podeszła i rozkazującym tonem kazała mi stamtąd wyjść, mimo, że miejsca miała dużo. Wtedy spytałam się jej, czy nie zmieści się w przejściu. Niby nic, ale to była w szkole taka damulka i ogólnie taki fejm, że oesu i każdy patrzył się, jakby usłyszeli najlepszy pojazd w swoim życiu :) I tak się cieplutko na serduszku mi zrobiło.

Matsula Odpowiedz

Ja od zawsze wymyślałam riposty i cięte teksty w mniej niż sekundę i wplatałam je do rozmowy. Przysięgam ci, że czasami za szybka (cchociaż trafna i ironiczna) odpowiedź nie wychodzi na dobre...

daveeast Odpowiedz

a mi znajomi i rodzina wymyślają riposty, oczywiście już po zdarzeniu...
- "a wiesz co mogłaś jej/jemu powiedzieć? że..."
- "a ja bym jej/jemu odpowiedziała, że..."
NIENAWIDZĘ TEGO. Wali mnie to, co ktoś inny odpowiedziałby na moim miejscu. Irytuje mnie to do tego stopnia, że mam mam ochotę taką mądralę uderzyć w pysk, krzesłem.

Piripiri Odpowiedz

Też mi się tak raz zdarzyło, tylko szkoda, że 1 raz na 10000000000000

GrazynaZarkoOffical Odpowiedz

Ja mam teksty w formie live.

Vampire7 Odpowiedz

Nie ma najważniejszego: co to była za sytuacja i jaka była riposta????

Dodaj anonimowe wyznanie