#NyRxy
Pewnego zimowego poranka moja mama prowadziła mnie do przedszkola. Na dworze było dużo śniegu i na dodatek była niezła ślizgawka.
Jako że od zawsze byłam niezdara oczywiście wyje*alam się tuż przed samym wejściem. Do przedszkola weszłam mokra i zapłakana. Płacz był jeszcze większy gdy moja mama zdjęła mi spodnie i dała na grzejnik a ja w konsekwencji tego musiałam chodzić w znienawidzonych rajstopach.
Tego dnia moja '' najlepsza koleżanka " miała urodziny. Od tygodnia planowałyśmy roznosić ciućki razem po wszystkich grupach. Na planach się jednak skończyło... Otóż ta suka wzięła inną koleżankę ponieważ ja miałam wieśniackie rajstopy… :v
Poczułam się strasznie upokorzona.. Jak się domyślacie to był koniec naszej przyjaźni. Do końca przedszkola biłam ją potajemnie różnymi zabawkami i rzucałam w nią klockami. Często stałam za to w kącie. ale wiecie co?
Nie żałuję niczego.
Chyba nie tak potajemnie, skoro często stałaś w kącie 😄
Nie była warta twojej przyjaźni, przyjaciółka jest na dobre i złe 😂
Rajstopy ... przekleństwo małych dziewczynek (chłopców czasami też) !!! Jeszcze te bardziej nowoczesne spoko, ale pamiętacie te wełniane? Przecież żeby to ubrać trzeba było nadludzkiej mamiej siły i jak gryzły w dupsko ....wrrrr.
Ta suka mnie rozwaliła
A wszyscy mówią żę przedszkole było najlepsze...
Na szubienicę z takimi ,,przyjaciółkami,,
Przyjaźni twej warta nie była. Dobrze ty postąpiłaś
Też bym tak zrobiła. Przybijam piąteczkę :D
Widać że wyznanie pisane przez małolatę, naprawde można zachować kulturę w wypowiedziach zamiast na sile wpychać wszędzie wulgarne zamienniki
Popieram, nie rozumiem czemu otrzymałeś/aś minusy.
U mnie w przedszkolu bardzo często nosiło sie tylko rajstopy i bluzkę, nikt nie widział problemu...xd