Od zawsze mieszkałam z dziadkami. Po śmierci babci dziadek wyzywał i tłukł mnie przy każdej możliwej okazji. Nigdzie tego nie zgłaszałam przez strach, że zostanę bez dachu nad głową.
Kiedy miałam 16 lat, puściły mi nerwy i role się odwróciły. Prawie go udusiłam, ale od tamtego czasu miałam absolutny spokój z jakimikolwiek rękoczynami.
Ogień zwalczaj ogniem, tak?
Dodaj anonimowe wyznanie
Czasami to nie zdaje egzaminu. Ważne, że Tobie się udało :-)
rozwiązanie niekonwencjonalne ale skuteczne
Cza go było udusic i zakopać w ogrudku i zasiac pomidorki
Albo rdest.
Nie raczej pomidorki
Wszystko można z tego rdestu zrobić. Okulary, takie gowno na nos żeby słońce nie parzyło, wszystko xd
Muwie nie! !!! Pomidory i tyle
Ryzykownie, ale skutecznie. Dobrze, że się jakoś nie wybronił i nie zaczął dusić ciebie.
Usiadłaś na nim?
Siła to najlepsza metoda , w życiu przeżywają tylko najlepiej przystosowane osoby , a słabi kończą marnie...
"Najlepiej przystosowany" niekoniecznie oznacza "najsilniejszy"
Cxffs