#jXk4p

Zobaczyłam romans rodem z filmu, który rozgrywał się tuż pod moim nosem.

Moja babcia odeszła sześć lat temu, więc na wieść, że mój dziadek ponownie bierze ślub, wszyscy zareagowali zaskoczeniem.
Po ślubie dziadek był szczęśliwszy niż kiedykolwiek, ta kobieta wydobyła z niego wszystko co dobre i wróciła do życia, za co zawsze będę jej wdzięczna. Patrząc na nich, miałam wrażenie, jakbym obserwowała parę nastolatków i to jeden z najpiękniejszych widoków, jakie dane mi było zobaczyć.

A potem diagnoza – rak płuc. Los prawie przesądzony, lecz nikt nie mówił o tym głośno. Chemioterapie, szpitale, koszmar. Ale patrząc na nich, gdy trzymali się za ręce w jego szpitalnym łóżku, wierzyłam najmocniej w ich słowa, że przez te dwa lata, najszczęśliwsze lata ich życia, przeżyli więcej niż przez całą jego resztę, jakby narodzili się na nowo.
Dziadek odszedł bardzo niedawno, a ja zawsze mam łzy w oczach, słuchając jak mówi o nim jego żona, miłość wylewa się z jej ust i odbija na źrenicach.

Chciałabym kiedyś tego doświadczyć, mam nadzieję, że prędzej i dłużej niż oni.
marlenka Odpowiedz

Mój pradziadek zmarł w zeszłym roku, pękł mu tętniak - poza tym był w świetnej formie. Prababcia do niego mówiła (już kiedy nie kontaktował i był przypięty do aparatury) jak zakochana nastolatka. Teraz jak o nim opowiada to też za każdym razem mam łzy w oczach. Pradziadek był jej pierwszym chłopakiem, byli razem 68 lat. Każdemu życzę takiego uczucia.

GwiazdkaZNieba Odpowiedz

Urocza i wzruszająca opowieść, oby każdemu przytrafiła się równie piękna miłość :)

xaimekv Odpowiedz

Bo miłość to coś pięknego 😍

Lewkonja Odpowiedz

Piękna historia :-)

KurkaNioska Odpowiedz

Jeden przekonana, że z Twoją babcia 2 lata po ślubie też tak rozmawiał. Po 12 już pewnie nie.

Dodaj anonimowe wyznanie