Mój tata kiedyś zapomniał zamknąć drzwi i wyszedł. Ale nie zamknąć na klucz, po prostu zamknąć drzwi na klamkę nawet i były otwarte na oścież. Prawie dostaliśmy zawału, jak wróciliśmy do domu. Mama dzwoniła do taty, że ktoś się włamał i on jej powiedział, że to chyba on zapomniał zamknąć. Nic nie zginęło, z dwie/trzy godziny było otwarte, a co najlepsze mieliśmy wtedy kota, który też szczęśliwie nie wyszedł pozwiedzać (co prawda na dwór kot absolutnie wychodzić nie chciał, ale lubiła uciekać na sam korytarz). Teraz tacie zdarza się zostawiać otwarte na oścież drzwi od auta, ale sąsiedzi są czujni i nas powiadamiają.
Jeśli mistrz malarski, to zadziałał odruch. Oni ciągle pozostawiają kartki z informacją co zrobili.
Frog
Bo nie widać, że coś zrobili ? 🤔
upadlygzyms
Dokładnie.
Pomyśl jak bardzo jest to deprymujące. Ktoś wybrudzi białą ścianę. Wszyscy to widzą.
Przychodzi malarz, pracuje, przywraca ścianie nieskazitelną biel i ... nikt już na ścianę uwagi nie zwraca.
Stąd te rozpaczliwe próby zwrócenia na siebie uwagi. N.p. za pomocą karteczek z napisem "świeżo malowane". Taki niemy krzyk o pomoc.
Mój tata kiedyś zapomniał zamknąć drzwi i wyszedł. Ale nie zamknąć na klucz, po prostu zamknąć drzwi na klamkę nawet i były otwarte na oścież. Prawie dostaliśmy zawału, jak wróciliśmy do domu. Mama dzwoniła do taty, że ktoś się włamał i on jej powiedział, że to chyba on zapomniał zamknąć. Nic nie zginęło, z dwie/trzy godziny było otwarte, a co najlepsze mieliśmy wtedy kota, który też szczęśliwie nie wyszedł pozwiedzać (co prawda na dwór kot absolutnie wychodzić nie chciał, ale lubiła uciekać na sam korytarz). Teraz tacie zdarza się zostawiać otwarte na oścież drzwi od auta, ale sąsiedzi są czujni i nas powiadamiają.
Jeśli mistrz malarski, to zadziałał odruch. Oni ciągle pozostawiają kartki z informacją co zrobili.
Bo nie widać, że coś zrobili ? 🤔
Dokładnie.
Pomyśl jak bardzo jest to deprymujące. Ktoś wybrudzi białą ścianę. Wszyscy to widzą.
Przychodzi malarz, pracuje, przywraca ścianie nieskazitelną biel i ... nikt już na ścianę uwagi nie zwraca.
Stąd te rozpaczliwe próby zwrócenia na siebie uwagi. N.p. za pomocą karteczek z napisem "świeżo malowane". Taki niemy krzyk o pomoc.
I dzielą się jednym kluczem na całą rodzinę, bo zawsze wychodzą wszyscy razem.