#kcmIT
Ogólnie moja rodzinka jest dość, jakby to ująć, katolicka.
Ja katoliczką nie jestem, do tego nie lubię kościoła i stronię od niego jak mogę (chodziłam z synem byłego proboszcza do klasy w podstawówce, co trochę dało do myślenia). Poza tym słucham cięższej muzyki, posiadam kolczyki i tatuaże, aczkolwiek nie palę, nie piję ani nie mam upodobań w innych używkach.
Moja rodzina uważa, że jestem zepsuta i głupia, a do tego nic nie osiągnę (właśnie skończyłam 2 rok medycyny, nie żeby coś...).
W każdym razie był pogrzeb babci, poszłam do kościoła, coby nie było, że babci nie szanowałam, po mszy itd. wiadomo, stypa.
Siedziałam sobie przy stole i słuchałam sobie o czym to moja zacna rodzina rozmawia.
Jako że mam siostrę cioteczną/kuzynkę, która jest idealna pod każdym względem (wielka przyszła księgowa, do tego taka ułożona i wygląda tak normalnie), to każdy ją zachwalał, a mnie się już mdło robiło od słuchania tych wszystkich komplementów na jej temat, więc postanowiłam się udać na podwórko. Niestety, okno od salonu wychodziło na tę stronę gdzie siedziałam, więc tak czy inaczej słyszałam co głośniejsze wypowiedzi.
I dzięki właśnie temu słyszałam piękne zdanie ciotki wypowiedziane do mojej matki "Wiesz co, Kasia, ja wiem, że ten mój Michał to pije, pali, pewnie i ćpa coś, ale już wolę mieć takiego Michałka niż TOTO TAKIE jak ty masz. Co z tego wyrośnie? Morderca, satanista, co będzie groby rozkopywał? Michałek to jeszcze na ludzi wyjdzie, tylko się wyszaleć musi".
Najgorsza w tym wszystkim była tylko odpowiedź matki ''Ano ja wiem, ale co ja zrobię''...
Krew człowieka zalewa normalnie na myśl jak ludzie są zapatrzeni w stereotypy.
Jak skończysz studia na rodzinnej imprezie dodaj troche rtęci ciotce do herbaty. Ciotka trafi do szpitala, w ktorym będziesz ordynatorem. Niestety jej stan wymaga operacji co sama stwierdzisz. Podczas operacji zrobisz jej przeszczep i przyszyjesz penisa do czoła i pod pachą. Dalej będziesz czarna owca w rodzinie, ale ciotka będzie wyglądała zajebiście śmiesznie xD wyślij zdjecia
Najlepsza zemsta w historii.
A potem zatrudni ją w swojej firmie!
Tylko skąd ona tam penisy weźmie xd
Jeden od Michałka :D
A to nie jest tak, że wypicie rtęci nie jest szkodliwe? Tylko jej opary.
Wygryw absolutny 😹
Zemsta idealna
Na koniec dodaj kostkę rosolowa do prysznica 😂
Ahahahah genialne
Kropka niezgubka, bo może kiedyś pod ten komentarz trafi zdjęcie ciotki po operacji. :D
Przynajmniej wiesz, że gdybyś chciała zacząć ćpać i pić, wystarczy iść z rodziną do kościoła i będzie Ci wybaczone. Co za komfort psychiczny :)
Oby tylko Michałek nie wpadł w złe towarzystwo i nie zrobił sobie tatuażu, bo cała rodzinka się załamie :-)
Tfu! Jeszcze od tego zostanie wegetarianinem czy innym komunistą!
Heeeej, ja jestem wegetarianką! Pięknie, nie pójdę do nieba :-(
Staram sie nie wierzyc w stereotypy ale to chyba prawda ze kazdy wege musi sie tym pochwalic @foxyladie
Foxy, jest jeszcze nadzieja. Oto plan:
1. Zjedz natychmiast pobożnego schabowego.
2. Wystąp z Partii.
3. Kup telewizor na raty. Niech ta Kryśka z klatki obok wie, że Cię stać.
4. Zwyzywaj wytatuowanych znajomych.
Teraz na pewno się dostaniesz.
Kabka, widzę brak ci humoru, to po prostu pasowało do sytuacji ;-) Więcej uśmiechu, to ci będzie lepiej w życiu ;-)
Shadow!
1. Zjadłam sojowego dla zmyłki, żeby i wilk był syty i owca cała (dosłownie ;-))
2. Złożyłam wypowiedzenie. Postępowanie w trakcie.
3. Kryśka to nic. Żebyś ty widziała minę Grażyny!
4. Przeglądam Tindera w poszukiwaniu chętnych tatuażystów (przyjemne z pożytecznym ;-))
I wiesz co? Jakoś tak mi się cieplej w serduszku zrobiło. Chyba niebo uchyliło mi kawałek siebie :-)
Pana Boga chcesz soją oszukiwać, grzesznico? W sumie, to ta soja bardzo dyskwalifikuje? Bo bardzo lubię waniliowe mleko sojowe, ale nie chcę spędzić wieczności gdzieś między Hitlerem a wynalazcą piwa bezalkoholowego...
"Ciotka dostrzegla drzazge w cudzym oku a belki w swoim nie widzi" . Ja jestem katolikiem ale nikogo nigdy nie osadzam a ty napewno pokazez im jeszcxe wszystkim co osiagniesz
Potrzebujemy wiecej takich katolików jak ty, o ile to co piszesz to prawda
Tobie tylko wydaje się, że jesteś katolikiem. Ty się tylko dobrze maskujesz. Wszystko do czasu.
poczekaj aż skończysz medycynę :) zaraz "toto takie" będzie najpopularniejszą osobą w rodzinie, jak członków będzie strzykać czy będzie potrzeba znaleźć lekarza na wczoraj.. jeszcze będą milutcy i kochaniutcy (bo w potrzebie :/ )
No to czas naprowadzić Michałka na "złą drogę". Namów go na zrobienie tatuażu. To się rodzinka pogubi do reszty
Rodzina świętojebliwców :/
Szacunku trochę.
Oni jakoś go nie okazują. Znam rodziny katolickie, które są po prostu kochane, dobre, nie osądzają i przyjemnie jest spędzać z nimi czas. Rodzina z wyznania jest świętojebliwa.
Wyjebka na katoli
Też znam różne rodziny, ale nie mam zamiaru tolerować takich określeń. Mimo wszystko
Co konkretnie Cię w nim razi? Sama część ,,jebliwy" czy to, że ośmielamy się ją łączyć z cząstką ,,święto"? Jak dla mnie to słowo idealnie określa obłudę tej rodziny.
Shadowcat7 dobrze napisał(a). Prawdziwy wyznawca Boga kieruje się przede wszystkim sercem, nie idzie bezmyślnie za słowami jakichś ortodoksyjnych batmanów starej daty, mocherowej armii i ich urojeniami (z całym szacunkiem dla prawdziwych księży z powołaniem oraz babć gotowych serce oddać drugiemu człowiekowi). Tym przynajmniej powinien się kierować uczciwy człowiek. Jeśli ktoś z góry uważa innego człowieka za skazanego na potępienie tylko dlatego, że kolor czarny, piercing czy specyficzny gust muzyczny kojarzy się z bluźnierstwem, śmiercią, sodomą, grzechem i satanizmem, to nie widzę sensu by nazywać go chrześcijaninem. Ta rodzina - przynajmniej moim zdaniem - zdecydowanie jest "świętojebliwa". I bynajmniej pojęcie te nie jest zarezerwowane absolutnie dla żadnego szczerze wierzącego.
Jak nie tolerujesz, to nie czytaj i nie komentuj. Nikogo to nie interesuję.
Nie przejmuj się, nie musisz nikomu nic udowadniać.
Na Twoim miejscu kopnął bym taką rodzinkę w zadek.
Doskonale Cię rozumie, autorko. Sama mam jeden kolczyk, rozpycham uszy, ubieram się głównie na czarno, noszę glany i farbuję włosy. Z tego powodu rodzina mnie nienawidzi wręcz i wciąż porównuje do mojej kuzynki, wielkiej pani magister:)
Zagroź im, że jak się nie odczepią, to pozjadasz im koty :) u mojej znajomej częściowo zadziałało.
Ktoś jedzie na Ciebie prawie, że prosto w oczy to zamiast iść i wygarnąć ciotce co myślisz to tylko krew Cie zalewa. Skończyłaś drugi rok studiów czyli już jesteś dorosła to tym bardziej musisz się bronić.
Myślę, że autorka nie chciała robić awantury ze względu na pogrzeb babci.