#n7Uhr

Lata temu poznałam pewnego chłopaka, który jak się okazało - był okrutnym manipulatorem, praktycznie wszystkie jego wcześniejsze dziewczyny musiały później dochodzić do siebie po rozstaniu.

Zaczęło się niewinnie. Ciche marudzenie, że jestem jakaś taka gruba i głupia. Później, widząc, że nie reaguję, zaczęło się obrażanie, próby znęcania się psychicznego, a nawet szarpanina, w której to on dostał bardziej po dupie.
I chyba to go skłoniło do ostatecznej decyzji - zdrady. Pewnie spodziewał się mojego płaczu, próśb i tak dalej, a tu proszę. Jedyne co dostał to śmiech.
Zimny śmiech, wyśmiewający go jako mężczyznę, który nawet nie potrafi wyrwać ładnej dziewczyny, a zamiast tego do zdrady użył typowej Karyny o utlenianych włosach.

Jego ego chyba naprawdę musiało ucierpieć, ale nie poddawał się. Próbował mnie zniszczyć, zastraszać, upokorzyć. Mimo to zawsze dostał to samo - mój śmiech.
Po każdym razie byłam przy nim, dolewałam alkoholu, mówiąc, żeby następnym razem bardziej się postarał. A gdy był u kresu wytrzymałości, zabierałam mu jego "wspomagacz", wyzywając od pijaków, którzy w życiu nigdy nic nie osiągną.
Nasze role się odwróciły - teraz to on miał grać ofiarę, a ja bezwzględnego oprawcę.

Zapytacie czemu? Dlaczego jestem taką zdzirą? Otóż, moi kochani, odpowiedź jest prosta.

Ten gnój uwiódł oraz wykorzystał moją jedyną nadzieję na normalne życie - ukochaną siostrę. Ta, za przeproszeniem, pi*da doprowadziła do jej samobójstwa po tym, jak nazwał ją bezwartościowym śmieciem.

Czy jest mi z tego powodu smutno? Oczywiście, że nie. Odrzuciłam go dziesięć lat temu, gdy patrzyłam jak chowają mój uschnięty kwiat.
Żyję tylko zemstą, która z każdym dniem przeradza się w coś na wzór chorej satysfakcji z jego cierpienia. Nie przywiązuję wagi do niczego ani nikogo.
Chcę jedynie, by zapłacił za to wszystko, co zrobił mojej siostrze oraz reszcie dziewczyn - nieważne, ile miałabym przeznaczyć na to lat.

Cóż, na zakończenie mogę tylko dodać, byście uważali na takie typy osób.
Manipulatorzy, jak ja i on, nie mają praktycznie żadnych skrupułów. :)
bazienka Odpowiedz

rozumiem motywacje, podziwiam sile
ale po co poswiecac 10 lat zycia gnojowi zamiast ulozyc je sobie z kims, kto na ciebie zasluguje?

anonimowykawoholik

Żeby być na głównej na anonimowych.

Promp

Niektórzy nie zaznają spokoju, nim się nie zemszczą, a na to potrafią poświęcić lata.

Wątpie by rozpoczęła to z myślą "kiedyś trafię na główną anonimowych, to zwróci smutek po utracie siostry".

anonimowykawoholik

A ja mam wrażenie, że właśnie tak pomyślała, zanim zaczęła. Potem całe dwa dni oglądania filmów z motywem zemsty, i historyjka gotowa. Prawdopodobna mniej więcej tak, jak Deadpool. Z tym, że ten ostatni choćby dla foliarzy wyda się prawdopodobny.

GoMiNam Odpowiedz

Wiesz co... Rozumiem Cię. I to tak wybitnie, pomimo takiej metody. A wiesz czemu? Mam młodsze siostry. Jakby włos z głowy którejś spadł, to jednak bym miała mniej litości - utłukłabym na miejscu takiego padalca.
A Ty się napawasz zwyczajnie jego upadkiem. Chcesz, aby cierpiał tak, jak Twoja siostra, która zdecydowała się na samobójstwo.
Stopniowo go wyniszczasz. Tak jak on (prawdopodobnie) Twoją siostrę i wiele innych dziewczyn.

Angeel

Dzięki za napisanie dokładnie tego co było w wyznaniu, nie dałbym bez Ciebie rady.

mojaksiazka

Angeel: Nie musisz dziękować.Najważniejsze, że w końcu zrozumiałeś. :)

FairyTail

@wergil jak cię raz prąd porazi po dotnięciu pastucha, to już raczej drugi raz go nie dotkniesz 😉

peniswrowiu Odpowiedz

Nie potrafię słowami wyrazić, jak bardzo się cieszę, że to zrobiłaś. Chciałbym powiedzieć, że jestem z Ciebie dumny, jednak częściowo przypisałbym sobie to, co Ty sama wypracowałaś i osiągnęłaś. Podziwiam Cię, gratuluję i życzę powodzenia w dalszym życiu.

Vstorm

O dopiero teraz zobaczyłem wpis białego rycerza. :) A wiesz co? A ja gardzę tym chłopakiem i autorką i co mi odpiszesz?

peniswrowiu

@Vstorm a co mam Ci odpisać? Dobrze, że masz swoją opinię.

Baxxy Odpowiedz

Współczuję Ci momentu, w którym on rzeczywiście popełni samobójstwo. Stracisz jedyną rzecz, która aktualnie pcha Cie do działań. Serio, podejrzewam, że to będzie jeden z gorszych momentów dla Ciebie, bo satysfakcja będzie jedynie chwilowa.

crimsoneye Odpowiedz

Jakby moje młodsze rodzeństwo ktoś doprowadził do takiej sytuacji (tfu tfu), to moją życiową misją byłoby zniszczenie życia tej osoby. Więc jak najbardziej Cię rozumiem.

muza21

Tylko jeśli on w końcu nie wytrzyma i targnie się na swoje życie, to wtedy już może nie być tak kolorowo. Autorka wyznania może przeżyć duży szok i się nie pozbierać. Zawsze nam się wydaje, że jesteśmy silni. A potem się okazuje że jednak nie że wszystkiego umiemy wyjść bez szwanku. Nienawiść niszczy nas bardziej, niż mogłoby się wydawać... To smutne.

JeslemKrolem Odpowiedz

Sama siebie tym wyniszczasz, wydaje mi się że twoja siostra wolałaby abyś ułożyła sobie życie i się nim cieszyła zamiast poświęcać się zemście na kimś kto nawet na to nie zasługuje.

doznudzenia Odpowiedz

Podziwiam i czapka z glowy.
Mam nadzieje, ze jak juz go doprowadzisz na samo dno, i zaspokoisz glod zemsty, to uda Ci sie znalezc wartosciowego faceta i stworzyc z nim udany zwiazek. Powodzenia.

dr94 Odpowiedz

Twoja nienawiść w końcu Cię zniszczy... Opanuj się Dziewczyno..

Yacsa80 Odpowiedz

Przerażające, ale zrozumiałe. Facet nie zdawał sobie sprawy, że trafił na kogoś gorszego od siebie.

nata Odpowiedz

Jak wytłumaczyłaś wszystkim (oczywiście nie miałaś obowiązku tego robić, ale zazwyczaj tak jest), że jesteś z byłym chłopakiem zmarłej siostry?

Zobacz więcej komentarzy (9)
Dodaj anonimowe wyznanie