Przeglądałam sobie dzisiaj katalog jednej ze znanych firm kosmetycznych, wiadomo kosmetyki, perfumy, te sprawy. W pewnym momencie chciałam poznać zapach, więc jak gdyby nigdy nic potarłam nadgarstkiem napis "potrzyj". Przerwała mi mama, pytając: "Co ty odwalasz?", odparłam więc: "No co?" i w tym momencie do mnie dotarło... Tarłam nadgarstkiem o ekran w laptopie. Zapachu perfum nie poznałam :(
Dodaj anonimowe wyznanie
Ja się przyłapałam na tym, że czytając papierowe notatki chciałam je 'powiększyć' stukając w nie palcem, tak jak w smartfonie.
Ja bardzo często szukam ctrl+f w podręcznikach ;)
Ooo ja, co się z nami dzieje, to ja nawet nie ? xD
Ja kiedyś nie byłam pewna, czy dobrze napisałam słowo na kartce i czekałam, czy mi się na czerwono podkreśli, czy nie xD
To tak jak kiedys na prima aprilis google dało taki żart, że jak gdzieś się klikało i chwile odczekało to miało się czuć np zapach "murawy", czy "mokrego psa" :D
Tzw ulepszanie życia nie zawsze wychodzi na lepsze ?
Moja koleżanka z roku odstawiła podobny numer, na oczach połowy grupy ćwiczeniowej tarła tablet, żeby powąchać perfum :D
Haha niezła jestes ;)dobre
Ja się czasami łapię na tym, że mimowolnie dotykam strony książki, żeby mi nie wygasła :)
Ja często jak coś robię na niedotykowym telefonie mojej mamy to próbuje coś otworzyć przyciskając na ekran lub powiększyć tą samą metodą :D
Ostatnio z mamą przeglądałam katalog w necie i się śmiałam, że pomiziam ekran.
A ja na mamy telefonie (niedotykowym) też chciałam powiększyć ekran
Omg niedawno (jakieś 600stron w przód) było wyznanie od osoby widzącej taką sytuację XD