#pAi4W

Historia ta wydarzyła się dzisiaj, dlatego też nadal nie mogę się otrząsnąć.
Środek miasta, na zegarku prawie czternasta, całkiem ładna pogoda. Kulturalnie siedziałam, czekając na przyjaciela, który za chwilę miał się tam zjawić. Skrzyżowałam nogi po turecku, plecak położyłam obok i jak zwykle sięgnęłam zeszyt, by móc w tym czasie napisać kilka tekstów czy wierszy. Telefon odruchowo położyłam na drugiej nodze, po czym zupełnie wciągnęłam się w pisanie.

Nagle zobaczyłam nad sobą postać - typowego osiedlowego Sebka z kapturem na głowie. Przysłowiowy dres wyciągnął rękę po mój telefon, chwycił go i z cwaniackim uśmiechem rzucił tylko: "Już jest mój". Wcięło mnie, tym bardziej że zaledwie kilka miesięcy wcześniej, będąc z grupką znajomych, również spotkałam Sebków. Tamto spotkanie nie skończyło się miło. Wracając - już chwilę później złapałam komórkę, mówiąc: "Nie, jest mój, oddaj!". Chłopak chyba trochę się zdziwił i jednocześnie wyczuł mój strach, bo powiedział: "Nie bój się, przecież ci go nie ukradnę". No ależ oczywiście, kto by się spodziewał, pff. 

Nie rozumiałam nic z tego, co przed chwilą zaszło, więc momentalnie dodał: "Nie trzymaj tak telefonu, bo ktoś inny z łatwością by go zabrał. Schowaj go do kieszeni" i oddał mi urządzenie. Byłam w takim szoku, że z trudem wydusiłam tylko: "Dobra, dzięki...", włożyłam telefon do kieszeni i patrzyłam jak Sebek kiwnął mi głową, po czym z uśmiechem poszedł dalej.

Jak widać - nie każdy Sebek taki czarny jak go malują ;)
Whiteknight Odpowiedz

Anonimowe sebki!

siusiolek Odpowiedz

Raz byliśmy na meczu pewnej drużyny z ekstraklasy i od niechcenia wybraliśmy miejsca a tu na środku będzie fajnie. Pech chciał, że trafiliśmy w sam środek młyna gdzie były wielkie sektorówki, race pod nimi i palenie zioła na kilogramy. My zafascynowani takim widokiem ludki z małego miasta po cichu chcieliśmy robić zdjęcia. Podeszło jedno karczysko 3x3m ee wy skąd jesteście?! Chyba było widać po nas bo jako jedyni byliśmy urani jak na spacer. Odopowiedzieliśmy ze stąd i stąd że mała mieścinka bla bla na co karczek podszedł i po cichu "to schowajcie telefony żeby inni nie widzieli, pozdro!" i poszedł :D tak mi się przypomniało

HeavyLikeAWitch Odpowiedz

Czuję, że ilość błędów gramatycznych w tym krótkim tekście zrobiła mi krzywdę.

wbr Odpowiedz

tia...

libidnik Odpowiedz

no i miał rację, debilka sobie wierszyki w parku pisze. Nauczcie się w końcu odpowiedzialności, pieniądze nie spadają z nieba.

Dodaj anonimowe wyznanie