#0QKc7

Moja historia jest trochę skomplikowana. Należę do ludzi dość odważnych, półtorej roku temu związałam się z osobą niepełnosprawną, mimo protestów ze strony rodziny i znajomych, doszło nawet do zaręczyn i wspólnego zamieszkania, jednak od jakiegoś czasu coś się zepsuło, a raczej pewnie na światło dzienne wyszły rzeczy, których nie widziałam wcześniej.

Zaangażowałam się bardzo w pomoc względem zdrowia (coś w rodzaju SM), ale widzę, że ani rodzina narzeczonego ani on sam nie jest zainteresowany jakąkolwiek poprawą, wszystko jest tłumaczone chorobą nawet "zrobienie pod siebie", częste agresywne zachowania, wypominki, używanie choroby jako tarczy, próby odciągnięcia mnie od mojego własnego środowiska, brak wdzięczności za wyrwanie z 4 ścian...
Mam już dość, czuje się zmęczona, jednak nie wiem jak mam odejść, boję się, że ludzie będą mnie źle oceniać, w sensie, że widziały gały co brały itp. Może ktoś z was miał podobną sytuację?
Xanx Odpowiedz

Co z tego że ludzie będą Cię oceniać? Twoje życie, Twoje wybory, jeśli oni by dokonali innych to droga wolna

Anonimowane Odpowiedz

Jakbyś była w związku, gdzie występuje przemoc emocjonalną, zależność i manipulacja to byś się nie zastanawiała czy odejść. I nie widziały gały co brały tylko takie rzeczy na ogół wychodzą jak się razem mieszka.
Nie odchodzisz z powodu niepełnosprawności, więc nie ma tu dyskryminacji. Zresztą dyskryminacja w preferencji romantycznej to w ogóle kuriozum.
Ale jeśli zostaniesz z powodu jego niepełnosprawności to odbierasz jemu i sobie szansę na pełny związek. Czy to jest w porządku?

Quakie Odpowiedz

Dziewczyno nie zastanawiaj się. Odejdź od niego jak najszybciej.
Byłam w związku z osobą niewidomą. A on przez swoje kompleksy, problemy psychicznie i emocjonalne zniszczył mnie w ogromnym stopniu. Potrafił być czarujący, radził sobie naprawdę dobrze sam, był w zasadzie samodzielny, pozornie pewny siebie i spokojny. Imponował mi, oczarował mnie - a potem powolutku zaczął stosować gashlighting. Podwazal moje słowa, moje intencje. Mówił że wszystko mi się wydaje, przekręcał swoje i moje słowa i obracał sytuacje, że wszystko co złe to moja wina albo że moi bliscy mieli złe intencje. Im bardziej było źle tym bardziej chciałam się poprawić, lepiej pomagać, wspierać. Nie wierzyłam już sobie nawet. A on wykorzystywal mnie do wszystkiego, tu załatwić, tu coś obiecał to ja załatwiałam bo on jest chory i potrzebuje mnie. Uczelnia, praca, urzędy wszystko. Gdy to walnęlo wszystko byłam w strasznym stanie. Nie wiedziałam co jest prawdą, co nie. Dwa lata wychodziłam z tego stanu, a nadal zdarza mi się taka niepewność.
Trzeba się bardzo pilnować żeby nie wpaść w coś takiego. Odejdź od gościa dziewczyno. Niech Twoje życie będzie dla Ciebie najważniejsze.

coztegoze2 Odpowiedz

Miałaś okazję go poznać i widzisz, że to nie jest osoba dla Ciebie. Czy w związku z tym, że jest to osoba z niepełnosprawnością widząc jak teraz jest źle zamierzasz z nim zostać do końca życia żeby nikt o Tobie źle nie pomyślał nie wiedząc nic o Waszym związku? Ludzie niestety oceniają innych po pozorach, bo tylko ta warstwa jest dla nich dostępna, co też nie znaczy że należy się wszystkim tłumaczyć z podejmowanych życiowych decyzji. Po prostu trzeba podjąć decyzję dobrą dla siebie i jej się trzymać wiedząc, że robisz dobrze.

PaniPanda Odpowiedz

Skoro bylas na tyle odwazna aby sie nie przejmowac opinia innych wczesniej, to nie wiem czemu przejmujesz sie teraz. Ty jestes w tym zwiazku, nie inni ludzie - ktorzy beda gadac tak czy siak, niewazne co zrobisz.

budyn4 Odpowiedz

Z taką osobą będzie tylko gorzej. Pomyśl o sobie

Vito857 Odpowiedz

Ludzie będą cię zawsze oceniać. Wydaje mi się, że lepszym wyborem jest własny komfort życia niż robienie czegoś na modłę "a co ludzie powiedzą".

Jestjakjest Odpowiedz

Ludzie, którzy zasłaniają się chorobami użyją ich przy każdym problemie. Tak że obojętnie kiedy i przez co się rozstaniecie to jeszcze raz usłyszysz, że to przez jego chorobę. Nie marnuj się w takim związku.

pieczonagicz Odpowiedz

Ale to medal teraz chcesz? Weszłaś w związek z kaleką, który nawet nie kontroluje fizycznych funkcji organizmu.
Twoja rodzina miała racje a jego rodzina jest zmęczona i zestresowana jego chorobą od wielu lat i nie zmieni tego twoje zaangażowanie.

Nie skarż się tutaj tylko albo żyj z kaleką i sobie radź albo po prostu odejdź.

Ale nie oczekuj od wszystkich dookoła, że cie będą wychwalać i pomagać.

Widziały gały co brały.

ohlala

Autorko, ignoruj tego trolla.

CentralnyMan Odpowiedz

Nie brnij w to, skoro on zachowuje się okropnie. To nie choroba jest problemem tylko paskudny charakter

Dodaj anonimowe wyznanie