#0ay6E
W gabinecie wita mnie lekarz – starszy pan z wąsem, na moje oko przed 50. Na początek pogaduchy „a po co pani?”, „a dlaczego?”, „coś się dzieje?”. Po standardowym przeglądzie podwozia lekarz proponuje, że zrobimy jeszcze usg dopochwowe (mój organizm troszkę szalał w tym buntowniczym okresie). No więc zabieram swój goły tyłeczek i drepczę na leżankę, tam rozkładam się wygodnie jak Rosja na mapie i patrzę, co doktorek będzie działał.
Większość chyba wie, jak takie badanie wygląda – lekarz wziął specjalny przyrząd (to chyba sonda), nażelował go porządnie i wsuwa tam gdzie trzeba. W tym momencie słychać donośne wibracje, po czym nasz wzrok pada na torebkę leżącą razem ze mną na kozetce. Chwyciłam znajdujący się w niej telefon, a doktorek chcąc rozładować moje napięcie, mówi zadowolony:
- Hohoho, widzę, że mamy tutaj sprzęt z nakładką wibrującą!
Spaliłam trochę buraka, nie wiedząc w sumie jak zareagować na ten dwuznaczny żart doktorka, ale po chwilowej konsternacji nieźle się uśmiałam.
Byłam u tego przemiłego pana jeszcze kilka razy, na szczęście nie okazał się on starym zboczuchem :)
Nareszcie na anonimowych doktorek nie okazał sie zboczuchem 😊
I nikogo nie zgwałcił
PuszystyOgon tego nie wiemy
To prawda. Miał penisa i był białym, heteroseksualnym mężczyzną. Na pewno katolikiem. Nawet jeśli nie zgwałcił, to na pewno myślał więc to prawie to samo. Winien.
Moja pierwsza wizyta u Gina wyglądała tak że wpadłam do gabinetu i odrazu oznajmilam 'dzień dobry, jestem dziewicą' :D
Ja kiedys bylam na poczekalni gdzie obok swoj gabinet mial ginekolog. Wychil leb z poczekalni niczym surykatka i z usmiechem zapytal " pani do mnie" po mojej przeczacej odpowedzi nie kryl rozczalowania. Mlody jajcarz.
Mój na pierwszej wizycie zaprosił mnie na fotel słowami Wskakuj Misiu xd
W fajnym stylu to napisalas 😄
To nie sonda, to głowica USG.
ale, że tak po prostu, żelował tylko i wkładał (jakkolwiek to zabrzmi)? miał wymienną kocówkę do tejże "sondy"? :o u mnie ginekolog do takiego usg nakładała jeszcze na końcówkę prezerwatywę, coby potem innym nie wkładać po mnie... bleeeeeee... :/
Tak, nałożył :)
Starszy pan, przed 50tką? To taki 80latek to dla Ciebie dinozaur?
Miał już większość siwych włosów, okulary, lekko pomarszczony, dlatego nazwałam go starszym (nie staruszkiem, dziadkiem itp.). To określenie ma też dla mnie wpływ na dalszy tok opowieści czyl żart lekarza. Zupełnie inaczej wyobrażamy sobie ten żart z ust młodego lekarza, a inaczej jeżeli nazwałam tego Pana starszym przed 50-tką.
Ps. Spróbuj czasem spojrzeć na coś pod innym kontem, a nie tak prostolinijnie, byleby się do czegoś doczepić.
Pozdrawiam cieplutko :)
ja tez w tym wieku uwazalam ludzi ok 50 za starych
czlowiek sam sie starzeje, to i perspektywa sie zmienia
miło się czyta takie wyznania, widać że masz poczucie humoru i jesteś pozytywną osoba :D
Przynajmniej masz dobre wspomnienia ja po 1 wizycie miałam strasznego doła.
A ja rozczarowanie i przykre wspomnienia.