#0sFdU

Moja babcia od zawsze głośno chrapie. Leki czy inne krople dawały znikome efekty. Po śmierci dziadka nie chcieliśmy, by została sama w domu, więc postanowiliśmy zabrać ją do siebie. Oczywiście na spanie z nią w jednym pokoju zostałem skazany akurat ja...

Znaleźliśmy nowy syrop (kolejny już), by jakoś to złagodzić. Kładziemy się spać. Już po chwili słyszę odgłosy godowe jelenia z drugiej strony pokoju. Mija około 15 minut, a dźwięk ucichł. Myślę sobie, że to na pewno syrop zadziałał. Zadowolony idę spać.

Okazało się, że to nie lek. Zmarła w nocy.
StefanAlchemista Odpowiedz

Trochę mnie to rozśmieszyło, chociaż dumny nie jestem.

Rejra Odpowiedz

Przynajmniej zmarła bezboleśnie w śnie

Panieneczkamakowa Odpowiedz

Śmierć leczy wszystkie dolegliwości :X

Ivanhoe Odpowiedz

Może jednak zadziałał.

eustachy87 Odpowiedz

Moja babcia ma ten sam problem... Pamietasz nazwę tego syropu? ;)

otik33

Pavulon

Hafciarka

@otik33- Hahaha - Nie

MrsMarvel Odpowiedz

Czytając to jednocześnie zrobiło mi się przykro ale też odczułam dziwną ulgę. Pamiętam pobyt w szpitalu, kiedy w nocy jedna babka tak chrapała, że leżąc w drugim kącie sali miałam wrażenie, jakby leżała tuż nad moim uchem. :--:

Niezywa Odpowiedz

Ale chrapać przestała.

molek Odpowiedz

Medycyna idzie do przodu. Widać, że cały czas głównie działa w obrębie leczenia objawowego, no ale z jaką skutecznością!

AriaHiddleston Odpowiedz

Przykro mi :((
Trzymaj się

JolantaKierepka Odpowiedz

Te wszystkie magiczne środki na chrapanie to ściema. Chrapanie i bardzo często towarzyszący mu bezdech senny leczy się bo to niebezpieczna choroba. Gorzej, że na polisomnografię trochę się czeka. I cieszę się, że przeczytałem historię, bo muszę się 1 stawić w szpitalu bo jest szansa zapisać się właśnie na to badanie. W innym mam termin na przyszły rok, a niestety coraz częściej się budzę łapiąc powietrzę.

Zobacz więcej komentarzy (5)
Dodaj anonimowe wyznanie