#0yp7h

Najgorsze uczucie na świecie?

Kiedy poznajecie jakiegoś faceta i trafia Was od razu piorun miłości. To jest to.

Lecz nic z tego nie będzie, bo facet jest przystojny, a Ty brałaś do tej pory sterydy i masz w zanadrzu dodatkowe 15 kg, i nie wyglądasz jak chcesz.

I nie wmawiajcie sobie, że "wygląd nie jest ważny". Wygląd jest częścią Was, czy się sami z sobą dobrze czujecie, czy źle.
Vulneraverunt Odpowiedz

Jeżeli trafiłby was obu piorun miłości, twoja waga czy jego wygląd nie miałyby znaczenia.
Więc albo się oszukujesz ze nie możesz z nim być bo ważysz ile ważysz i mimo że on jest zainteresowany to go odrzucasz, albo on nie jest tobą zainteresowany.

letskilleachother

Może po prostu nikogo na mój widok nie trafił (jeszcze?) piorun miłości, ale 30kg temu nigdy nie doświadczyłam męskiego zainteresowania, więc… wygląd się chyba liczy. Tak, powiedzmy, dla 80% społeczeństwa.

Izabelka500

Prędzej ich trafi piorun Zeusa.

PIKACHUSUN Odpowiedz

Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę, ale u 80% ludzi otyłych, otyłość bierze się z problemów o podłożu psychicznym. Bawią mnie te komentarze, gruby = totalnie zaniedbany, na pewno chory, i nic innego nie robi tylko żre w KFC i Macu. Pomijając już ogólnie fakt, że dbanie o siebie. Nie zamyka się w byciu szczupłym. Pewnie niewyobrażalnie trudno sobie to zobrazować, ale jedzenie może działać podobnie jak alkohol dla pijaka. Nie pozdrawiam wszystkich zamkniętych w swoich sterotypowych przekonaniach i wrzucajacych wszystkich do jednego wora. :)

PIKACHUSUN

A do autorki. Zawsze możesz mieć za dużo piegów, trądzik czy zbyt krzywy nos. Jednak lepiej zaryzykować niż czekać na 'za 15 kg'.

JiminChimChim

Bardzo mądry komentarz. Znam sporo osób z nadwagą, ale żadna z tych osób nie żre "jak świnia", ani nie mieszka w kfc czy mc. Część z nich jest nawet aktywna fizycznie, ale kg wciąż na plusie.

fatamy

Dobrze mówisz :)

Halfling

I w moim przypadku tak było, zajadać problemy było najlatwiej. Jedzenie było najszybszym, najlatwiejszym pocieszycielem. Od dłuższego czasu jednak sprawa wygląda inaczej. Wszytko idzie ku lepszemu :). Co nie zmienia faktu, że bez względu na przyczynę nadwagi/otyłości zbyt poważnie traktowana przez płeć przeciwną nie jestem. Mówi się, że wystarczy być przebojowym, naturalnym itd, nawet jeśli kilogramy będą na plusie. Bzdura! Piękna, ale jednak bzdura. Może i wraz ze zmniejszeniem wagi rośnie pewność siebie, co działa korzystnie, ale nie oszukujmy się - to odpowiednia figura, wygląd wabi drugą płeć, bez tego to całe piękne wnętrze może i jest doceniane, ale w formie koleżeństwa.

Zrzucę zbędne kilogramy, zrobię się bardziej towarzyska, styl zmienię na bardziej kobiecy. I co? Faceci będą nagle oczarowani moją osobowością? Ha. Może zainteresowanie wzrośnie, ale na pewno nie sprawi tego głównie większa pewność siebie :P.

Niestety, wygląd jest kluczowy.

HadATemper

@up
Szkoda że zapominasz, że nie wszyscy mają takie samo wyobrażenie pięknej kobiety.

Znam mnóstwo zamężnych grubasek.

Zastanówcie się może nad swoimi charakterami zamiast zasłaniać się wyglądem.

RandomowyAnonimowy Odpowiedz

Zgodzę się z tym, że to, jak się ze sobą czujemy jest istotne. W przeciwnym wypadku, gdy uważamy, że coś z nami jest nie tak, inni ludzie (być może podświadomie) mogą stwierdzić, że rzeczywiście coś jest do rzeczy. Tak, wygląd może być powodem niskiej samooceny ale myślę, że to jest największy (zaryzykuję stwierdzenie, że zazwyczaj jedyny) problem.
Ale z drugiej strony często kobiety, które są piękne trafiają na facetów, którym nie zależy na czymś poważnym.
Jeśli mężczyzna dobrze się czuje w towarzystwie pewnej kobiety, która akceptuje siebie to raczej nie zrezygnuje ze znajomości z nią tylko dlatego, że jej wygląd nie jest idealny.
Autorko, życzę lepszego samopoczucia :)

FilippaEilhart Odpowiedz

No to ja ci powiem, że mój facet może być gruby i niezbyt piękny, byleby tylko miał cudowne brązowe oczy jak Pete Doherty. To, co się dla mnie liczy to tylko głównie charakter; artystyczne usposobienie.

CiriWitch

czyli twoj partner moglby byc tak gruby, wiecznie spocony, z tlustymi wlosami, brudnymi paznokciami, zoltymi krzywymi zebami i jakas ropa na twarzy jak ten caly peter doherty?

FilippaEilhart

To, co opisujesz to kwestia braku higieny, a nie urody. Poza tym Pete wygląda tak, jak wygląda z powodu ćpania przez ostatnie 15 lat. Od odwyku w 2015 polepszyło mu się w tej kwestii i, choć nadal bierze, jego cera wygląda lepiej.
Wygoogluj sobie jego zdjęcia sprzed brania narkotyków - był nieziemsko przystojny.
A czy mogłabym być z kimś, kto wyglądałby jak obecny Pete; czyli z nadwagą, matowymi włosami i nieładnymi zębami? Tak. Jedynie te zęby z początku przerażają, ale nie przeszkadzałoby mi to na tyle, by nie chcieć być z kimś z tak interesującą osobowością. Zęby zawsze można poprawić, więc to nie problem, mnie interesuje wnętrze, którego nie da się ot tak wstawić w kogoś.
Rozumiesz? :)

Psychotata

Z calym szacunkiem Pete nigdy nie byl nawet ladny - angielska "uroda", zaba z petem w buzi. Coz, gust. Swoja droga Filippa gustowala w paniach 😛

FilippaEilhart

Przystojny/brzydki, wszystko to jest kwestia indywidualnego gustu przecież. Moim zdaniem przed zażywaniem (podkreślam, przed!), czyli na saaaamym początku kariery w Libertines był przeuroczy, a te jego "żabie" oczy, bo pewnie o to ci chodzi, mnie pociągają.
Zresztą, jak mówiłam wyżej, mnie nie interesuje zbytnio to, czy jego wygląd wpasowuje się w kanon, najbardziej interesuje mnie jego sztuka.
A ty jesteś, mam rozumieć, psychotatą? :-P

YntweYntwe

@FilippaEilhart a czy ty przypadkiem ślepa nie jesteś? Radowid przecież ci je wyłupał, a akurat mówisz o oczach :D

Fuckingpetite

Doherty'ego tylko niektórzy uważają za uroczego, ale za to Barat ma taki typ urody na który lecą wszyscy, łącznie z moim byłym ;)

WilaWianki Odpowiedz

Ale tak szczerze, jak jego znakomity wygląd może wiele utrudniać, tak na pewno nie jest przeszkodą nie do przebycia. Może akurat lubi grube. Może ważniejszy od ładnego ciała jest dla niego np. ładny głos.
Sama jestem dość brzydka (nadwagę akurat mam bardzo nieznaczną, ale gębą ewidentnie straszę), a wszyscy moi eks to ludzie konwencjonalnie atrakcyjni.

GraczLoLa Odpowiedz

Lepiej być brzydkim z powodu wagi, niż mieć po prostu nieatrakcyjne rysy twarzy... (czyt. kiepskie geny). Jeśli coś można zmienić i to najlepiej małym, nieinwazyjnym kosztem (bez operacji lub noszenia aparatu na zęby przez X lat), to problem występuje tylko do momentu dopóki go nie rozwiążesz. Jeśli trzeba mocno ingerować w swoje ciało i wydawać na to kupę kasy u lekarzy, to wtedy zaczynają się schody...

Blackstones Odpowiedz

Niestety nie zgodzę się z tym wyznaniem. Jestem gruba, czuję się dobrze w swoim ciele i do tej pory miałam samych przystojnych facetów, których często koleżanki mi zazdrościły. Mało tego mam kuzynkę, również przy kości i również podchodzącą do swojej wagi z humorem, odkąd pamiętam uganiała się za nią chmara facetów. Inna koleżanka ze studiów miała faceta do którego potajemnie wzdychało 3/4 rocznika, ona również była z tych puszystych.

Lilka96

Niektórzy faceci lubią puszyste kobiety i moim zdaniem nie ma w tym nic dziwnego, sama wolałabym mieć krągłości niż być patykiem.

Fuzekla

Aha, czyli grubsze osoby nazywamy "puszystymi", obdarzonymi "krągłościami", a te chudsze "patykami"? Co to za podwójne standardy?

Herbatnik

Niektórym podobają się grube osoby.Nie ma nic w tym dziwnego,bo gusta są różne.Jednak większość osób wybierze szczupłą osobę.Częściej są atrakcyjne i ich wygląd świadczy o zdrowiu.

Vstorm Odpowiedz

Z tym wyglądem to masz niestety rację. Piękni ludzie mają o jeden plus więcej zawsze za wygląd. Czy to praca, czy sprawy miłosne, czy nawet codzienność. Ludzie którzy są piękni mają łatwiej, do czasu aż zacznie się im coś psuć. Trochę hipokryzja, ale wtedy nie jest im różowo. Nauczeni, że wszystko dostają mniejszym kosztem pracy i wysiłku, zaczynają wtedy panikować. Dla każdego z nas liczy się wygląd. A ktoś kto twierdzi, że nie, jest po prostu głupi.

maskotka54

Ale ty musisz być nieszczęśliwym człowiekiem. Ludzie piękni i kształtni to niewielki odsetek społeczeństwa. Nie sztuka czuć się dobrze mając idealna proporcje ciała czy twarzy. Jako ludzie powinniśmy przede wszystkim potrafić podobać się sobie, nie będąc ideałem. Kiedyś wszyscy będziemy brzydcy i pomarszczeni, nie ważne od czego zaczynaliśmy. Jeżeli nie będziesz w stanie się samej sobie spodobać, to dość krótką przyszłość ci wróżę.

Vstorm

Samemu sobie jak coś. :) Widocznie mnie nie poznałaś jeszcze z tego forum. Piękni ludzie to niewielki odsetek społeczeństwa? Ja twierdzę inaczej. Może to głupi zabrzmi, ale nasze pokolenie i te najmłodsze jest pięknym pokoleniem. Dużo o tym słyszałem od starszych ludzi. Patrząc teraz na nowe i młode społeczeństwo widzi się więcej pięknych ludzi niż dawniej. Dawno temu właśnie liczył się charakter. Dziś te proporcje są bardzo zaburzone.
Poza tym ja nie pisałem o samoocenie i akceptacji samego siebie. Tylko to, że ludziom ładnym jest łatwiej. I że dziś charakter jest na drugim miejscu.

Brzoskwiniowysad Odpowiedz

Autorko owszem wygląd jest ważny, ale waga już nie (nie mówię tutaj o chorobliwej otyłości). Jeśli ktoś ma przyzwoitą twarz i jest zadbany to waga jest jedynie kwestią preferencji :) Kiedyś dostałam kosza od faceta, bo zdecydowanie wolał kobiety pluse size i z taką dziewczyną się po jakimś czasie związał. (tak tylko zaznaczę niewyjściowa twarz nie była tutaj powodem odrzucenia, sama siebie uważam za całkiem ładną i na brak zainteresowania płci męskiej nie narzekam, straszna z charakteru też nie jestem ;) już wcześniej zauważyłam, że ogląda się raczej za "puszystymi" dziewczynami, a ja jestem bardziej z tych które znajdują się na dolnej granicy właściwego bmi)

Brzoskwiniowysad

Plus size (przepraszam za literówkę ;) ) - termin występujący w modzie, określający kobiety w przedziale rozmiarowym 38-44
Istnieją też określenia:
Size zero- dla rozmiarów 34-36
XXL- dla 46 i w górę

Brzoskwiniowysad

Wydaję mi się, że określenie "size zero" i "normal size" są używane zamiennie w zależności od marki odzieżowej

Brzoskwiniowysad

Chociaż osobiście uważam, że używanie określenia "normal size" jest trochę krzywdzący, gdyż niektóre osoby, chociażby z racji wzrostu nie są w stanie zmieścić się w "społecznie uznany normalny rozmiar", mimo, że ich waga ciała jest we właściwej proporcji do wzrostu. Zresztą "normalny rozmiar" i wszelkie kanony piękna uwarunkowane są tylko i wyłącznie kulturowo, kiedyś ludzie kochali rubensowskie kształty, teraz szczupłe sportsmenki, a przyszłość przyniesie jeszcze coś nowego ;)

fatamy Odpowiedz

Moja droga, wygląd jest ważny, oczywiście, że tak, ale to Ty wmawiasz sobie, że gruba = nieatrakcyjna. Błąd.
Po pierwsze, każda potwora znajdzie swojego amatora czy jakoś tak. Nieważne, ile się tych dodatkowych kilogramów ma, każda kobieta jest na swój sposób piękna i każda znajdzie kogoś,kto się w niej zakocha. Wygląd to rzecz gustu, a o gustach się nie dyskutuje.
Po drugie, 15 kg nadwagi to nie jest dużo. Ja ważę tyle, że każdy by się tu za głowę złapał, a jakoś nigdy nie narzekałam na brak powodzenia, więc nie marudź. Znam kobiety z 20 kg nadwagi, które wyglądają jak milion dolarów.
Po trzecie, jeśli sama siebie nie pokochasz, nigdy nie uwierzysz, że ktoś inny mógłby. Więc albo zmień nastawienie, styl, fryzurę, cokolwiek, albo zwyczajnie spróbuj zrzucić te dodatkowe kilogramy. Wiem, że to nie jest łatwe, to jest trudne jak cholera, ale da się zrobić. Mam wrażenie, że Twoja waga to wymówka na wszystko.
Więc weź się w garść, zanim staniesz się zgorzkniałą starą panną, bo nie ma nic bardziej wkurzającego jak ktoś, kto rozczula się nad samym sobą i szuka dobrego słowa u innych.

PS Zazdroszczę, że to dla Ciebie najgorsze uczucie w życiu. Oby tak zostało.

Zobacz więcej komentarzy (11)
Dodaj anonimowe wyznanie