Od dzieciaka nie miałem dobrych relacji ze swoim ojcem. Mimo to postanowiłem mu zrobić laurkę na Dzień Ojca. Napisałem koślawo "Pomimo że się na siebie złościmy, dla mnie jesteś prawdziwym bochaterem".
W odpowiedzi na prezent usłyszałem jedynie, że "bohaterem" piszemy przez samo "h".
Dodaj anonimowe wyznanie
Zamiast "Dziadek" napisałam "Dzidek" - Dziadek się z tego śmiał, ale uważał, że to najładniejsza laurka jaką ode mnie dostał. Była jego ulubioną.
Dlatego też uważam, że to przykre, że rodzice niedocenianą czasem starań swoich dzieci. Zamiast podbudować, to jeszcze gnoją o źle postawiony przecinek. Tak, można zwrócić uwagę, ale można to zrobić w kulturalny sposób, typu "Naprawdę mi się podoba prezent od Ciebie, ale tutaj zrobiłeś / zrobiłaś błąd. Uważaj na przyszłość, ale jestem z Ciebie bardzo dobry. Podoba mi się." - i od razu lepiej.
Miało być dumny... :(
Jakieś zaćmienie, czy co.
Przepraszam.
Chyba sie starzeje. Za moich czasow byly emotikonki, w skrocie emotki, teraz zmiana na emoji.
Pora szykowac grobowiec.
Ja też zrobiłam taki błąd, a na dodatek za najmłodszych lat pisałam laurki "dla Baby" :)
Och, miałam podobnie. Mój dziadek miał na imię "Gerard", a ponieważ nie mogłam na początku tego zapamiętać (w końcu niecodzienne imię), na pierwszych laurkach pisałam "dla Dziadka Geparda".
Przez jakiś czas nawet nie wyprowadzał mnie z błędu, bo wydawało mu się to urocze. ;)
O, to ja też kiedyś laurkę czy coś tam babci zrobiłem.
Dostałem jedynie oschłą odpowiedź, że coś tam źle napisałem.
Moje laurki babcia wyrzucała :c
Moja babcia trzyma każdy rysunek i laurkę, którą jej dałam. Niedawno je wszystkie wyjęła i opowiadała: tą to mi dałaś jak miałaś tyle lat, ta była na urodziny, ta na dzień babci, na tą zwymiotowałaś 😂❤❤❤
Moja mama też trzyma wszystkie moje laurki :D Mam zawsze ubaw jak dochodzimy do któregoś Dnia Matki, kiedy to dostała dwie laurki - jedną ładną, pokolorowaną, z serduszkami i w ogóle wypas. Druga była... laurką od mojego psa. Tak, od psa. Dałam psu do porwania chusteczkę higieniczną, poprzyklejałam te skrawki na kartkę i narysowałam kość xD To jest cudowne i niezmiennie bawi mnie, że mama ją trzyma
Okrutnie się zachował :/
Aż mi się przypomniało, jak kiedyś na gwiazdkę zrobiłam laurkę ojcu z krótkim wierszykiem: "Tato, nie pij piwa, boś nie świnia!". Byłam taka dumna, że to wymyśliłam i przekonana, że to rozwiąże wszystkie problemy, bo ojciec wreszcie przestanie pić. Nie pomogło, ale przynajmniej pochwalił mnie za piękną kartkę.
Kurde "ch", czy "h" nieważne. Przekaz był jasny...
Dzisiaj od bratanicy dostałam laurkę z napisem "NAJLEPRZA CIOCIA NA ŚWIEDZIE" (dziecko jeszcze przed szkołą, ledwo co się pisać nauczyła ;)) Laurka powędrowała od razu na lodówkę z zapewnieniem, że najpiękniejsza, najwspanialsza i w ogóle to piękny napis.
Pamiętam jednak jak kiedyś na Dzień Babci przygotowałam dwie laurki. Jedna babcia przyjęła je z zachwytem i zignorowała wszystkie koślawe serduszka i naklejki przyklejone bez ładu i składu. Od drugiej babci usłyszałam jednak, że te wszystkie naklejki są bezsensu, bo to nic konkretnego nie przedstawia, żadnego obrazka nawet, serduszka jakieś takie nie jak serduszka, a ramka dookoła krzywa...
No, to cieszę się, że z dobrej babci brałaś przykład :)
Aż mi się przykro zrobiło :<
Jak byłam mała to robilam laurki dla mamy. W stylu : na gurze ruze na dole fijolki mysie kochamy jak 2 aniolki 😊 nosiła je w torebce. Kiedy kupowała nowa to przekladala do niej kilka laurek.
W starych rzeczach dziadka znalazłam laurkę którą dostał od mojego męża lata temu " kochany dziadziu ŻYDZIE ci cos tam cos tam"
Mój się kiedyś obraził bo na laurce napisałam jakiś wierszyk co mu nie podszedł. Teraz laurek już nie dostaje 😂