#1MCKx
Od jakiegoś czasu po drodze wsiada pewna dziewczyna, która zawsze siada obok mnie, za każdym razem.
Był poniedziałek, godzina poranna, jako że miałem parę rzeczy do zrobienia na studia, nie udało mi się złapać nawet chwili, by oddać się w objęcia Morfeusza i wypocząć. Wszystko wyglądało jak co tydzień, w końcu wsiadła i ona. Jak zwykle nienagannie ubrana, uśmiechnięta, jak co tydzień usiadła obok mnie. Tyle pamiętam. Usnąłem, wtulając się w jej rękę i opierając głowę na ramieniu. Gdy się obudziłem, zauważyłem, że całkiem daleko już zajechałem, rozejrzałem się wokół i zrozumiałem, że usnąłem na niej. Przeprosiłem i spytałem, czy nie narobiłem jej kłopotu, rozglądając się obok zauważyłem, że przejechała swój przystanek. Zapytałem o to, na co ona swoim anielskim głosem odpowiedziała ''tak, ale spałeś tak słodko, że nie chciałam ciebie budzić''. Speszyło mnie to co powiedziała, a ona gdy zrozumiała co powiedziała uciekła i wysiadła w w szczerym polu. Po prostu uciekła.
Nie mogę już doczekać się następnego spotkania :)
Zarywaj śmiało, bardziej wyraźnych znaków nie mogła Ci dać
Czemu to nie może przydarzyć się mnie ?!? WHY
Kolego do boju! Nie wahaj się ani chwili :) POWODZENIA!
Polaku do boju !!!! :D
oooo chłopie nie zmarnuj tego :D i napisz nam dalsze losy ....
A tu nagle dziewczyna zmieniła środek transportu xD
Powiedz jak się zachowywała na kolejnym spotkaniu
Ja się tylko dziwię, dlaczego nie zrozumiałeś tak jasnych znaków. Co gorsze, wnioskuję, że nigdy z nią nawet nie próbowałeś rozmawiać.
A jak miał zrozumieć, jak tylko spał? Ona go kocha, a on śpi - kminisz to?
znaki znakami, a nie lepiej porozmawiać?
daj znać jak się to rozwineło
Gdyby mi się zdarzyło tak przysnąć, to potencjalny adorator uciekłby w popłochu na widok mojej szeroko otwartej paszczy...
hmm... miałam identyczną sytuację kiedyś :)
Usiądzie gdzie indziej albo nie będzie rozmawiać nie przyjdzie albo bóg wie co