#1fXJr
Na każdej lekcji prowadzonej przez niego wyobrażam sobie, jak uprawiam z nim seks na biurku.
Ciężko mi z tym.
Na każdej lekcji prowadzonej przez niego wyobrażam sobie, jak uprawiam z nim seks na biurku.
Ciężko mi z tym.
Na każdej lekcji prowadzonej przez niego wyobrażam sobie, jak uprawiam z nim seks na biurku.
Ciężko mi z tym.
Ja się podkochiwałam w co najmniej kilku w swoim życiu. Przeszło, ale rozumiem jak to jest :D
Heri Pota?
Kasia?
Tomek?
Ania?
Mariola?
A może Stasiek?
Jurand ze Spychowa?
Grzegorz Brzęczyszczykiewicz?
Koziołek Matołek?
PaniDyrektor Właśnie skończyłam sprawdzać prace z "Krzyżaków". Nawet na anonimowych nie ma spokoju. :D
Mama?
Babciu?
Przez 12 lat mojej edukacji nigdy nie uczył mnie żaden przystojny nauczyciel 😭
Mnie też nie. Tak właściwie, to ja w ogóle nie trafiłam na zbyt wielu facetów wśród nauczycieli :D W liceum było ze trzech (z czego dwóch miało dobre 70lat :D), a tak to same babeczki :D Za to na studiach większość prowadzących to byli faceci i nawet kilku przystojnych się trafiło ;)
Witam w grupie! :D
Mnie kiedyś uczył przystojny ksiądz. 😍
Ja mialem podobnie z niektorymi nauczycielkami. Poprostu czasami pewne osoby nas poprostu pociagaja, a ze zdajemy sobie sprawe z tego, ze realny zwiazek z ta osoba jest raczej niemozliwy, to fantazjujemy. To nic zlego.
Miałem to samo z nauczycielkami
polskiego
biologii
znów polskiego
do nauczycielki muzyki miłość moja się skończyła gdy dostałem od niej po głowie fletem z okrzykiem : naplułeś mi do fleta!
Ale masz chociaż motywację, by chodzić do szkoły xd
Mam tak samo. Bardzo lubię ten przedmiot, ale tam ciężko się skupić. xd
Na biurku by nie chciał, pewnie byś porozwalała jego dokumenty. Lepiej na którejś z ławek
Mam to samo...
Muszę ci podziękować przypomniałaś mi historię z przeszłości. Mianowicie z chyba 7 podstawki: piękna młoda nauczycielka, cała grupa chłopaków, robienie czekolady. Trza dodać nowe wyznanie