#1mMNd

Jestem nadwrażliwa na dźwięki, taka już moja cechą charakteru (podobno niektórzy tak już mają).
Podczas sylwestra przeżyłam wiele razy mały zawał serca.

Utożsamiam się z moim psem :(
Szczurwinternacie Odpowiedz

To nie jest cecha charakteru

Smutnabula

Charakteru nie ale osoby nadwrażliwe serio mają przesrane.

Sciezka Odpowiedz

Na allegro możesz znaleźć słuchawki wygluszajace, kosztuja sporo ale zawsze bedziesz miec gwarancje ciszy w mieszkaniu. Polecam też zwykłe zatyczki do uszu, kosztują dwa złote a bardzo pomagają ;)
(Pieskowi daj tabletki, szkoda zwierzaka)

AntekBezMajtek

Sluchawki wygłuszające sa w Obi, za chyba 10 zl. I nie roznia sie niczym od tych niby dla nadwrzliwych na dzwieki. Wiem o tym bo mam autystycznego nadwrażliwca. W przedszkolu takie nosił, ale teraz juz daje rade bez.

Sciezka

Antek, dzieki, teraz to i ja sobie kupie :D

Mykochamycole

Dla pieska są inne sposoby oduczenia od bania petard niż dając mu trujące tabletki, która nie zawsze pomagają. Np pierwszy Sylwester w życiu pieska spędzić razem z nim, przytulając go i głaszcząc razem patrząc na wybuchające petardy. Bądź agresywniejszy sposób dla małego pieska, bo duży może się wyrwać: rzucać mu podczas spaceru petardy pod nogi.

ad13

Mykochamycole 5 godz. temu
"agresywniejszy sposób dla małego pieska, bo duży może się wyrwać: rzucać mu podczas spaceru petardy pod nogi'

Przepraszam, ale Ciebie chyba coś kiedyś musiało mocno uderzyć w głowę... To idealny sposób by sprawić żeby pies właśnie zaczął się bać.

Ale sposób oczywiście jest - polega na odwrażliwianiu na bodziec (tu konkretne dźwięki), poprzez jego stopniowanie. Warunkiem jest przeprowadzenie tego procesu w czasie, gdy bodziec silniejszy niż potrzebny do pracy, "w naturze" nie występuje (czyli np. wiosna, a nie miesiąc przed sylwestrem).
Polega to na zbudowaniu i utrwaleniu pozytywnych skojarzeń (tu dźwięku petard z przyjemnością).
Praca przebiega etapami i zaczyna się od ekspozycji na dźwięk pojedynczy, najpierw bardzo cichy + skojarzenie go z natychmiastowym bodźcem pozytywnym (np. dźwięk=smakołyk) + solidne utrwalenie skojarzenia, następnie kolejny etap - odrobinę głośniejszy dźwięk, powtórzony + jak wyżej (warunkowanie, utrwalenie), itd. kolejne etapy, aż do głośnej serii dźwięków.
Ilość etapów w zależności od potrzeby, jeżeli na którymś etapie przesadzimy i pies się wystraszy (to błąd w pracy i tego za wszelką cenę należy unikać), cofamy się o jeden / dwa etapy i przerabiamy je od nowa w całości jeszcze raz - dopiero po tym przechodzimy do etapu kolejnego. Czasochłonne, ale skuteczne.

Vito857 Odpowiedz

Cecha charakteru to spryt, inteligencja czy asertywność. Twoje możemy określić wadą.

Batonn

@Vito857 To co wymieniasz to Z A L E T Y. Wady i zalety to CECHY CHARAKTERU. Chciałeś być mądry ale nie wyszło

Vito857

Batonn fakt, masz rację, mizofonii nie możemy określić wadą, pomyliłem się.
Tylko po co od razu ten komentarz "chciałeś być mądry, ale nie wyszło"? Potrafię się przyznać do błędu, nie potrzeba tego jadu.

Tardiss Odpowiedz

to nie jest cecha charakteru, istnieje zwykła nadwrażliwość jak i misophonia, na którą sama cierpię

Tester

@Tardiss O, interesujesz się Doctorem Who? Ja sobie ostatnio kupiłem kubek w kształcie Tardis, całkiem fajny.

Lunathiel

Jeśli to jest miejsce na chwalenie się swoimi serialowymi fantami to mam zajebisty t-shirt z hasłem "wibbly-wobbly, timey-wimey stuff" ułożonym w kształt Tardis xD Ale nie spoilerujcie mi nic bo jestem trochę do tyłu xD

dobramorda Odpowiedz

kiedy jesteś ostatnia w kolejce po supermoce i dostajesz jakąś ch*jową od psa

dog-woman nawet nie brzmi dobrze

Unitra Odpowiedz

Generalnie mizofonia to raczej aberracja, która charakteryzuje się tym, że irytują powtarzające się dźwięki (upraszczając). Jeśli przeraża cię hałas lub/i dany typ dźwięku to inne zaburzenie; może to być ligirofobia.

Dodaj anonimowe wyznanie