#1tf5x

Mój narzeczony pracuje z pewną bardzo urodziwą kobietą. Dzielą biuro z jeszcze jednym facetem. I jestem zazdrosna, tak bardzo, że aż mnie skręca.

Mój Michał CODZIENNIE o niej opowiada. Jakieś historie o tym, co Natalia mówiła albo robiła. Ostatnio wspominał, że umówiła się z żonatym facetem z ich firmy na kawę i do kina. Chłop przy niej nakłamał żonie, że jest na spotkaniu biznesowym, a ta nic nie zrobiła, choć dobrze zna jego żonę. Taki brak skrupułów mnie poważnie martwi.

Ostatnio ta dziewczyna pisała do mojego Michała, a że siedział koło mnie, to wszystko widziałam. Serduszka, buziaczki... "Mój przyjacielu" ,"tęsknię za Tobą". To nie jest normalna relacja.

Michał mnie uspokaja, że on nic do niej nie ma, nie wie jak jej wytłumaczyć granice. Rzeczywiście, tego typu wiadomości były jednostronne. Pomimo tego, bardzo mnie to martwi i nie wiem co zrobić. Spotkać się z nią i zagrozić? Napisać do jej chłopaka? Nie chcę wyjść na wariatkę, ale całą sobą czuję, że coś jest nie tak.
Esza Odpowiedz

Lepiej się nie kompromituj jakimiś groźbami, bo wyjdziesz na prostaczke. Wytłumacz facetowi jak ma przekonać koleżankę, że nie życzy sobie takich zaczepek.

ohlala Odpowiedz

Nie kompromituj się, kobieto. Jak już tu wspomniano, to na Twoim facecie spoczywa obowiązek dochowania Ci wierności. To on powinien postawić granice, ograniczyć kontakty do absolutnego minimum w pracy. Jak ma ciągoty do zdrady, to i tak zdradzi. A grożąc tej kobiecie zrobisz z siebie idiotkę i tyle.

KlaraBarbara Odpowiedz

Jeśli nie widzi nic złego w koledze zdradzającym żonę, to raczej sam nie będzie miał skrupułów. Nie mówiąc o tym, że opowiadanie partnerowi o kimś kogo partner nie lubi nie jest normalne

Ebubu

Niekoniecznie, to że nie potępia kolegi nie znaczy że ma takie same wartości jak on.

KlaraBarbara

Ebubu, może mam zbyt wysokie oczekiwania wobec ludzi z którymi rozmawiam, ale jak widzę, że ktoś ma posraną moralność to się z nim nie zadaję. Ani na pewno się taką osobą nie zachwycam. A ta babka pewnie mu odpowiada jak najbardziej, no bo jak z jednym żonatym się umówi, to z innym( z nim) pewnie też.

livanir Odpowiedz

"Nie wie jak postawić granice" no nie wiem, ona pisze "tęsknie" a on "wybacz, nie mam czasu, oglądam z żoną film. Ona "mój przyjacielu, chętnie zobaczyłabym film" on "koleżanko a co tam z projektem". Czy inne ona " :* " on choćby coś w stylu "zawsze uważałem tę emotkę za brzydką", ona "nie umiem się doczekać jutrzejszego dnia w pracy <3" on "A ja tam wolałbym wolne i jechać z żoną w góry, ale za coś paliwo trzeba kupić".
Jak dla mnie brzmi jakby mu to nie przeszkadzało i taki drobny flirt mu się podobał, bo koloruje jego codzienność na nowe barwy, lub te które już wyblakły.

Florencja Odpowiedz

Jest taki mem:
Ona: Cześć!
On: Sp....aj.
Ona: Kto cię nauczył tak brzydko mówić?!
On: Żona.

W tym przypadku może być narzeczona :)

SiriusBlagh Odpowiedz

Zapamiętaj to sobie dobrze, a jak będzie Ci trudno zapamiętać, to sobie wytatuuj na ręce:

Z PROBLEMAMI W ZWIĄZKU ZWRACAMY SIĘ W PIERWSZEJ KOLEJNOŚCI DO OSOBY, Z KTÓRĄ JESTEŚMY W ZWIĄZKU

Widzę, że jesteś kolejną z tych milionów dziewczyn, które w razie problemu w swojej relacji obejdą cały świat, zrobią tysiąc głupich rzeczy, zasiegną rady babci, koleżanek, wróżki, księdza i lokalnego ufologa, ale najważniejsze, żeby się chłopak nie dowiedział.

Tak szczerze to IMHO chłop albo już Cię zdradza tylko nie jest idiotą żeby pisać słodkie smsy, albo póki co tylko leci na tę laskę i zdradzi Cię niedługo (bo takie zachowania, opowieści, komentarze i pozwalanie jej na czułe smsy nie są normalne), niemniej jednak jeśli mu wierzysz i chcesz związek ratować, to pogadaj z nim, a nie z wszystkimi dookoła.

Dahun2

"Michał mnie uspokaja(...)" skoro Michał uspokaja Autorkę to zdecydowanie musiała z nim rozmawiać.

zolza40 Odpowiedz

Powiem Ci tak, miałam bardzo podobną sytuację. Najpierw próbowałam rozmawiać ze swoim mężczyzną, jednak on nie widział problemu, lubił ją, bo długo się przyjaźnili, a ona go wykorzystywała, płakała, że on jest jej jedynym przyjacielem i może zawsze na niego liczyć, więc czuł się potrzebny. Po kilku nieudanych rozmowach, zabrałam się pojechałam do niej i powiedziałam jej po prostu, że nie podoba mi się ta znajomość i te dziwne sytuacje, zwłaszcza, że bardzo broniła się przed poznaniem mnie (to najbardziej wzbudzało moją podejrzliwość)... Ponadto na prośbę mojego chłopaka, jak chciał załagodzić sytuację, żebyśmy się spotkały i poznały oznajmiła "że nie jest na to gotowa" (wtf). I okazało się, że wystarczyła jedna rozmowa, aby dziewczyna kompletnie zniknęła. Skończyło się wieczne granie na uczuciach i płakanie w słuchawkę, jak jej źle i ciężko. Chłop był w szoku, że po jednej rozmowie, "przyjaciółka" nawet nie chciała odebrać od niego telefonu. Także czasem naprawdę warto porozmawiać i powiedzieć co Ci leży na wątrobie.

pfyfka

Przeszkadzałoby mi już zawsze, że to nie facet postawił granicę, tylko ja "musiałam". Zawsze będziesz tak rozwiązywać problemy za swojego partnera i usprawiedliwać, czemu twardo nie umiał innej lasce powiedzieć "nie" i nie stanął tym samym po Twojej stronie? ;)

Solpadeina Odpowiedz

Tak szczerze, bo jeszcze nie tak dawno temu miałam analogiczną sytuację. Przewertowałam wszystkie wiadomości, pozaznaczałam co jest nieakceptowalne i "dosadnie" przedstawiłam obiekcje. To facet obiecywał tobie wierność i on ma wyznaczyć granice jak "blisko" niego mogą być inne dziewuchy. Albo ucina głupie tekściki, albo może sobie je odczytywać, a nawet ciągnąć dalej, ale już sam.

rutabo

Niby tak, ale brak reakcji partnera mozna odczytac jako brak zainteresowania albo przyzwolenie. Gdyby jakis fagas slinił mi sie do kobiety to moment bym go wyprostował w zołnierskich słowach. Niektórzy nawet specjalnie prowokuja takie sytuacje by sprawdzić czy partnerowi zalezy, wiem że to dziecinne, ale tak działa niekiedy ludzka psychika.

Przynajmniej Odpowiedz

Jak to możliwe, że pod takim wyznaniem kociambe nie zamieścił swojego pakietu porad od sfrustrowanych Gień?

Dak

Wyznanie koło 9 wpadło pewnie jeszcze ma lekcje.

Jonetka Odpowiedz

Dobre jest to, że Twój chłopak Ci opowiada o tym, co się dzieje w pracy i o tym, co robi ta Natalia. Jeśli zrobisz mu scenę zazdrości, to dla spokoju prawdopodobnie przestanie Ci mówić o pracy i o niej. I nie będziesz wiedziała jaka jest sytuacja.

Warto chyba powiedzieć chłopakowi o Twoich odczuciach. Bez oskarżania go o to, że robi coś złego albo że nie robi tego, co powinien był zrobić. Po prostu powiedz mu co czujesz, jak to co robi wpływa na Ciebie.

Coś w stylu:
„Wiem, że jesteś mi wierny, ale Twoje rozmowy z Natalią mnie niepokoją”.
Albo „Ufam Ci, ale uważam, że Natalia przekracza pewną granicę pisząc do Ciebie w ten sposób. Wolałabym gdyby Wasze rozmowy ograniczały się do służbowych”.

Powodzenia!

Zobacz więcej komentarzy (7)
Dodaj anonimowe wyznanie