#2YQx1
W pewnym momencie z lekko uchylonego okna dał się słyszeć charakterystyczny dźwięk furgonetki Family Frost. Pamiętacie? To taka firma zajmująca się obwoźną sprzedażą lodów. Usłyszawszy melodyjkę wydobywającą się z głośniczków w pojeździe, mój chłopak krzyknął radośnie i chwyciwszy w garść swoje ubrania poleciał w stronę drzwi, desperacko próbując po drodze naciągnąć na tyłek spodnie. Zostawił mnie nagą, rozpaloną na łóżku i poszedł na lody! A najlepsze jest to, że już nie wrócił, bo jak sam potem mówił: „Najadł się pistacjowych i odechciało mu się przytulania”.
Niedługo potem zerwaliśmy, ale gdy przypominam sobie to wydarzenie, to do dziś czuję się zażenowana tą sytuacją.
Sa rzeczy ważne i ważniejsze. A moze zobaczył cie w pełnej krasie i było to dla niego wybawienie.
Mmmmm, ale nostalgłam. Masz jakieś 11-14 lat, jest lato, upał, na zewnątrz jakieś 30 stopni. Masz wakacje, więc leżysz sobie przed gierką/książką/gazetką dla gówniarzy, na głowę dmucha ci stary wentylator. I nagle słyszysz furgon Family Frostu podjeżdżający na twoje poprzemysłowe, przedmiejskie tereny. Więc zrywasz się, złazisz na dół z portmonetką wypełnioną hajsem od babci, wsuwasz klapeczki i idziesz do żółtego samochodziku po pudełko lodów, zastanawiając się czy chcesz finezję (te z taką spiralką), czy duo (wanilia-czekolada) czy może kanapeczki w wafelku (tricolor czy jakoś tak) 💗 Ajjj, to były czasy.
My kupowaliśmy zestaw w pudełku - lody truskawkowe, czekoladowe i waniliowe - pycha 😊
Coraz to większą fantazję mają użytkownicy Anonimowych...
Był szał na te lody, pamiętam. Ale to mogłem mieć z 8-10 lat.
Może oni również tyle mieli.
Nigdy w życiu nie widziałam takiej furgonetki i zawsze miałam je za relikt lat 90 i początków 00. Serio kilkanaście lat temu jeszcze były?
Nie dalej jak 2-3 lata temu słyszałam tę furgonetkę w Krakowie (okolice Woli Justowskiej). Normalnie jakbym cofnęła się w czasie 🤗
Na mojej wsi (łódź-wschód) jeszcze w tamtym roku wyrywała z domów ludzi w każdą niedzielę w okolicach obiadu ☺️ ten dźwięk rozpoznam wszędzie!
Potworkowa, wydaje mi się, że w okolicy Parku Podolskiego nawet jezdzila! ❤️
Trzeba mieć w życiu priorytety
Nie daj Boże taki głód.
Gość wybrał lody zamiast......
A na 100% był hetero?
Gość wybrał lody zamiast loda.
Oblał egzamin na dojrzałość.
Te lody to były tylko w większych miastach czy po wsiach też rozwozili
Różnie. U mnie na wsi przez pewien czas family frost obwozilo tylko jedną część i to nawet nie na głównej drodze (przyjaciółka z drugiego końca większej wsi miała te lody, ja nie) xd na moim starym osiedlu nigdy FF nie było, ale na nowym była... kilka razy w ciągu 20 lat xD chyba im się nie opłacało.
awet przez moje zadupie przejeżdżali, więc nie tylko w większych miastach.
Nawet*