#3DaYz

Jestem po rozprawie o podwyższenie alimentów o 100%. Sprawa w sądzie rodzinnym, sędzia Pani Agnieszka, którą serdecznie pozdrawiam, jeżeli to czyta ;)
Stwierdzam, że bardzo rzeczowa Pani Sędzia nie wzięła pod uwagę rachunków mojej byłej żony za buty za 500 zł i kłamstw, które matka mojej córki przedstawiała przeciwko mojej osobie, tylko stany faktyczne.
Ostatecznie podtrzymała podwyższenie alimentów o 125 zł, co daje łącznie 725 zł.
Pani Sędzio – dziękuję 🌷
Ifyoulikeme Odpowiedz

Wow, super, możesz być z siebie dumny! Poświęcasz na swoje dziecko CAŁE 7 stów miesięcznie. Założę się, że więcej wywalasz na fajki i browara. Szczwany z ciebie lis, he he, he he.

Po pierwsze nie pije ani nie palę, po drugie ja 700 ex 700 do tego 800+ i córka może żyć na godnym poziomie.

Megg16

Trochę uważam że autor ma rację. 1500 to nie są przecież małe pieniądze na utrzymanie dziecka, a tyle wpada matce co miesiąc przy założeniu, że sama nie dokłada do utrzymania swojego dziecka ani 1zł. Rozumiem i popieram obowiązek alimentacyjny ale w granicach rozsądku, tak, żeby kwota była adekwatna do tego na co powinna być przeznaczana, a nie żeby matka doiła chłopa na konkretną kwotę co miesiąc i sama za to żyła jak królowa. To są pieniądze na dziecko, a nie na dziecko i tę kobietę.
Ale nie mam dzieci i mogę się mylić co do kosztów ich utrzymania.

livanir

Skąd pomysł, że poświęca tylko 700 zł? Może też poświęcać naście godzin na naukę i zabawę z nim. Może dawać mu kieszonkowe, zupełnie poza alimentami i dawać na wycieczki.
Tutaj mamy tylko wspomniane na alimenty. Sama bym więcej nie dawała na dziecko, tylko czasem dała na wycieczkę, kino z koleżankami, wymarzony plecak....

ohlala

@bart123bart

Ok, ale to 800 zł w ogóle nie powinno cię obchodzić. Jak często zajmujesz się dzieckiem?

@Megg16

Przede wszystkim mylisz się zakładając, że alimenty mają rekompensować tylko fizyczne koszty utrzymania, które i tak zaniżasz, ponieważ należy w to wliczyć koszt wynajmu mieszkania. Gdyby była partnerka autora nie miała dziecka mogłaby znacząco obniżyć koszty wynajmu, bo miałaby mniejsze mieszkanie. Skoro autor płaci alimenty, to dziecko jest z matką praktycznie 24/7 i to na niej spoczywa obowiązek wychowywania dziecka.

Megg16

ohlala mogę się faktycznie mylić co do kosztów utrzymania dziecka, nie orientuję się nawet tak "mniej więcej", ale myślę że sądy się jednak orientują i mają to na względzie przy wydawaniu wyroków, a tu zapadł wyrok. Sędzia najwidoczniej uznał że taka kwota będzie adekwatna. Czy faktycznie 1500 to za mało na utrzymanie dziecka? Czy taka kwota nie wystarczy na jedzenie/przybory szkolne/ubrania/wycieczki itd? Bo jeśli wystarczy, to wychodzi na to że oprócz opłacenia wynajmu większego mieszkania, resztę kosztów utrzymania tego dziecka ponosi autor i państwo. A to że matka wnioskowała o więcej to myślę że żaden wyznacznik, prawda jest taka że zawsze wnioskuje się o jak najwięcej, bo a może się uda.
A jeśli serio 1500 to za mało na utrzymanie dziecka to... jezu, chwała bogu że rodzenie dzieci nie jest moim życiowym celem bo by mnie szlag trafił gdyby mi co miesiąc z portfela znikały takie pieniądze.

Postac

W utrzymanie dziecka należy wliczyć też rachunki, jedzenie, ubrania i tak dalej. Gdy tylko jeden rodzic bierze chorobowe na dziecko, dostosowuje swoje godziny pracy do dziecka, to ma ograniczone możliwości zarobkowe. Do tego jakieś zajęcia dodatkowe, dla starszych dzieci kieszonkowe czy wycieczki - i koszty wychowania dziecka wcale nie są takie małe. A samotny rodzic musi zrezygnować praktycznie ze wszystkiego (samorozwój, hobby) żeby móc się zajmować dzieckiem.

Megg16

To w takim razie na jaką kwotę wyceniasz utrzymanie dziecka? Jaka kwota byłaby adekwatna i sprawiedliwa?

didja

@bart123bart

Bardzo się cieszę, że Twoja córka może żyć na godnym poziomie za pieniądze ukradzione mnie, osobie ze znacznym stopniem niepełnosprawności, z funduszu dla niepełnosprawnych. Wprawdzie ja umieram bez pomocy (zayebane na Twojego bombelka pieniądze miały iść na opłacenie asystentów dla nas) i w zapleśniałej ruderze (mam uczulenie na pleśń, chore płuca i stawy, a to i tak najmniejszy problem zdrowotny; rudera to jedna wielka wada budowlana, ale należy do miasta, więc sąd nie spieszy się z wyrokiem), ale przynajmniej Ty możesz zaoszczędzić na alimentach. Cholernie się cieszę.
PS I nie pisz "a na internet masz", bo internet mam za darmo w telefonie, który i tak muszę mieć, bo bez niego ani nie funkcjonuję (służy za oczy dla osoby prawnie niewidomej), ani nie wezwałabym pomocy np. po ataku padaczki czy niewydolności oddechowej.

Megg16

Beneficjenci jednych dodatków wszczynają awanturę z beneficjentami drugich o to, komu należy się bardziej, a komu mniej. Tego chyba tu jeszcze nie grali. Lecę po popcorn 😂
Swoją drogą, didja, już autor tego wyznania swoimi wypowiedziami wzbudził we mnie więcej sympatii. To nie jest ani jego, ani jego dziecka wina że chorujesz. Niczego nie są ci winni i nie oni wymyślili taki program jak 500 a później 800+. No ale jak Ci lżej od wylewania frustracji i pretensji na kogo popadnie, to luz.

Postac

Megg - uważam, że dziecko powinno mieć taki standard życia jak rodzice, a alimenty powinny być przyznawane od możliwości zarobkowych, a nie tak, żeby tylko dziecko było w stanie wegetować. A 1500 zł wyda się na żłobek. Jeśli dziecko starsze, to inaczej się rozkładają koszty, ale przy maluchu myślę, że powinno się też uwzględniać częsty brak dobrych perspektyw zarobkowych samotnego rodzica.

Zobacz więcej odpowiedzi (14)
Econiks Odpowiedz

Jeszcze gdyby te buty kupowała sobie.. A skoro kupiła dziecku, to jaki masz problem? Może są to specjalistyczne buty? Zrobiłeś dzieciaka i płaczesz, że musisz płacić 700zł. Naprawdę, przy dzisiejszych kosztach życia, taka kwota, to tyle co nic. Chyba, że chcesz, by Twoje dziecko żyło na najniższym poziomie. Bardzo dobrze się złożyło.

Nie płaczę że muszę płacić 700zł alimentów, po prostu cieszę się że sąd nie uznał rozszczeniowej postawy mojej byłej żony która chciała 1200zł alimentów a na poparcie tego były buty za 500zł. No nie, takie buty nie są potrzebne dzieku.

MaryL2

Ja trochę rozumiem barta. Jedna rzecz jest ile rzeczywiście płacisz na dziecko, kupujesz prezentów, poświęcasz czasu, a ile masz zasądzone, że musisz płacić. Na to jak zostaną wydane twoje alimenty nie masz za bardzo wpływu, więc najlepiej mieć zasądzone jak najmniej. A dziecku kupować rzeczy wedle swojego uznania i tak może, i mam nadzieję, że to robi

MaryL2

No i druga sprawa, jeśli bart zarabia mało, albo ma duże wydatki, to przy zasądzeniu mu tak wysokich alimentów może mu nie starczyć, by raz na jakiś czas zabrać dziecko na zakupy i kupić mu np narty czy zimową kurtkę. Więc on będzie płacił, a w oczach dziecka będzie miał łatkę, że o nie nie dba, że daje tylko tyle ile musi. :/ (cały czas zakładam, że bart interesuje się swoim dzieckiem i je kocha. Bo jak nie, to wtedy rzeczywiście trzeba zmusić sądownie)

arizona41 Odpowiedz

Za błędy przeszłości się płaci.

W sensie chodzi ci o moją byłą która chciała 1200zł alimentów i żeby tego dokonać zaczęła udowadniać że dziecko potrzebuje butów za 500zł ?

Postac

Była jak była, ale co czujesz do tego dziecka? Twojego dziecka?

Tydyt

Postać autor może kochać swoje dziecko najbardziej na świecie i to że da większe alimenty na dziecko tego nie pokazuje. Bo dziecko chce uwagi, zabawy i spędzania razem czasu. Tylko dlatego wie, że jest kochane. Nie znamy całej historii jak się poznali i jak żyli. Może jego była była z nim tylko dla pieniędzy albo przyprawiała mu rogi i teraz chce kasy niby na dziecko ale tak, żeby ona sama mogła tak żyć. Buty za 500 zł to faktycznie przesada. Nawet te pierwsze kosztują 250-300zl no chyba że ma specjalne buty ortopedyczne ale tego nie ma w wyznaniu, więc zakładam, że tak nie jest.

Postac

Nie ma o butach za 500 zł w wyznaniu, bo wyznanie jest napisane przez ojca, który nie chce podwyższenia alimentów. Być może jednak dziecko takich potrzebuje, bo serio nie znam osoby kupującej dziecku buty za więcej niż 200 zł. Chyba, że kogoś na to stać - ale wtedy po co podwyższać alimenty?
A skoro Autor nie chce płacić byłej, to niech opłaca potrzeby dziecka. Wtedy była nie wyciągnie więcej, a dziecko będzie korzystało. Nie wiem jak duże dziecko, ale być może jakieś zajęcia dodatkowe, kieszonkowe, hobby - w ten sposób może zatroszczyć się o dziecko, spędzić z nim czas, pokazać, że rodzice się nie kochają, ale oboje kochają dziecko.

@Postac

Nie, dziecko nie potrzebuje butów za 500zł, buty można spokojnie kupić za 100 maks 200zł - nie trzeba wydawać całych miesięcznych alimentów na buty. Nie będę płacić za niegospodarność mojej byłej żony.

Loner

Buty za 500 zlotych? OK, ale jak czesto trzeba dziecku kupic nowa pare? Nawet biorac poprawke na np dodatkowe kapcie do szkoly itp, i zakladajac ze dziecko rosnie (tudziez niszczy) obuwie na tyle szybko ze trzeba kupic jedna pare z kazdego rodzaju rocznie, z baaardzo uproszczonego rachunku (bo w koncu gornego limitu ceny ani ilosci par nie ma, prawda?) wychodzi: Buty zimowe / kozaki 300zl + sportowe adidasy 300zl + sandaly na lato 150zl + 2 pary tenisowek 100zl + bardziej elegancka para 300zl + jakies kapcie 50zl = 1200zl. 7 par rocznie (No, chyba ze mamy mala stonoge). Czyli srednio miesiecznie raptem stowka.

PS: W mojej sprawie rozwodowej ex malzonka wpisala w koszty utrzymania dziecka miedzy innymi coroczny (!) zakup roweru, hulajnogi i sanek. Taaa... Do tego policzyla polowe oplat za mieszkanie, zapominajac wspomniec ze w momencie rozprawy juz od dobrych kilku miesiecy mieszkal z nimi facet, z ktorym od dawna puszczala mnie kantem

arizona41

@bart123bart
Mam na myśli to że się rozstaliście - nie dodałeś dlaczego rozwód i z czyjej winy. Nawet jeśli z jej, to widocznie nie potrafiłeś tego wykorzystać w sądzie i przedstawić siebie jako tego lepszego rodzica. Wiem że w Polsce w większości przypadków opiekę nad dziećmi przyznaje się matce, ale nie jest to reguła. Sąd co do zasady powierza sprawowanie opieki nad dzieckiem temu z rodziców, który daje lepszą gwarancję należytego wykonywania spoczywających na nim obowiązków, więc musiały istnieć jakieś powody, że to ona dostała opiekę. W ogóle walczyłeś chociaż tą o opiekę, czy od razu wybrałeś alimenty?
Nie patrz na te 700 zł, tylko na dobro swojego dziecka, na to że będzie się wychowywać w rodzinie dysfunkcyjnej, bez ojca. Jedyne komu mogę współczuć to temu dziecku, to ono ponosi największy koszt waszych błędów.

Znsj Odpowiedz

Jestes idiota i nie masz pojęcia o tym ile naprawdę kosztuje dziecko. Zalujesz własnemu dziecku godnego zycia. Taki ktos nie powinien nawet zblizac się do dziecka.
A 800 plus to nie jest dochod. Powinni byc odkladane na konto dziecka gdyby rodzine pokrywali bieżące koszty. A nie gdyby taki "ojciec" jak ty zydzil na wlasne dziecko.

Dodunia00 Odpowiedz

Choćbyś płacił 3000 to dziecko nigdy nie będzie dobrze ustawione... Bo brakuje mu ojca... Będzie rosło z poczuciem odrzucenia...

A jak ktoś pisze że matka nie dokłada ani złotówki to się gotuje we mnie..
. Matka daje to co najważniejsze!!! Czas!!! Matka jest z nim gdy choruje, śpi, gdy płacze... Gotuje mu, sprząta, pierze.

Pers Odpowiedz

Ło panie! Za 700-800 to idzie wynająć pokój w akademiku, kupić ubrania, jedzenie i jakieś przybory...a matka powinna na dziecko dołożyć drugie tyle co Ty, w końcu to wasz wspólny twór. Do tego pewnie dostaje 800+ czy jakieś inne gówno z naszych podatków (moich między innymi...)

Znsj Odpowiedz

A kogo to obchodzi? Trzymaj swoje prywatne bagna dla siebie
Poza tym szanuj żonę.

Pers Odpowiedz

Ło padanie za 700zl to idzie wynająć akademik i przeżyć cały miesiąc studenckiego życia...matka powinna dołożyć drugie tyle, a jeszcze my się dorzucamy do waszego bombelka tymi 300/500/800 srusami...to dziecko ma większy przychód niż ja na działalności jednoosobowej -.-

Dodaj anonimowe wyznanie