#3ETBR

Denerwuje mnie to, że jak nasz pies był mały (rasa husky mieszany z owczarkiem niemieckim), to wszyscy się nim zachwycali i robili mu zdjęcia, chcieli się z nim bawić, nawet potrafili się kłócić z kim pies będzie spał danego dnia. Zaś teraz, kiedy pies dorósł, jest problem z tym, żeby go wyprowadzić na spacer, robię to w zasadzie tylko ja. Pies trafił do budy na łańcuch. Chciałam go teraz na mrozach wziąć do domu, bo widziałam, że mu zimno, to został wygoniony przez rodziców i nie ma takiej opcji, aby nocował w domu.
A mówi się, że to dzieci traktują zwierzęta jak zabawki.
lessthan3 Odpowiedz

Mam psa rasy husky. Pies ma swój kojec z budą, ale większość dnia biega luzem po podwórku. W tych temperaturach on czuje się jak w raju. Próbowałam go zawołać do mieszkania, ale posiedział z pół godziny i już piszczał przy drzwiach. Co zabawne, on woli w ciągu dnia spać zakopany w śniegu niż wejść do ocieplonej budy. Więc same trzymania na mrozie bym się nie czepiała. Ale trzymanie na łańcuchu to przegięcie i jest karalne.

xxyyzz

Nie wiem jak można trzymać psa na łańcuchu. W moim domu rodzinnym są dwa duże psy. Oba się przybłąkały do nas. Że zdartymi łapami, wygłodzone, w środku lata, więc pewnie i odwodnione. Widać było, że przeszły długą drogę. Daliśmy im jeść i pić, tak już u nas zostały. Nie mogliśmy ich trzymać w domu, bo nie jest zbyt duży. Tato wybudował im osobne kojce i wielkie budy. Trzy razy dziennie je wypuszcza, by pobiegły po dużym ogrodzie. Gdyby tak moi rodzice wtedy przywiązali je na łańcuchach, sama bym zgłosiła ich do odpowiednich służb.

klkr

A przypadkiem karalne nie jest trzymanie psa na łańcuchu powyżej 12 godzin? Chyba że coś się zmieniło.

Gladius

Ja trzymam psa na łańcuchu. Łańcuch ma chyba z 20 m. Jest potulny. Jak go spuszczam to biega sobie po ogrodzie Ale jak go spuszcze z oczu na 20 min to ucieka. I nie wraca. Nie umie. Nie mam wyrzutów sumienia. Wszyscy mówią że pies taki mądry a jak przyjdzie co do czego to nie wraca. Pies odstrasza wszystkich i taka jego rola. Pies to nie człowiek i nie potrzeba mu tylu rzeczy Co nam.

Tictac

Zwierzę, jako istota żyjąca, zdolna do odczuwania cierpienia, nie jest rzeczą. Człowiek jest mu winien poszanowanie, ochronę i opiekę - tak zaczyna się Ustawa z 21 sierpnia 1997 r. o ochronie zwierząt.

Tictac

długotrwałe trzymanie psa na uwięzi prowadzi do zmian zdrowotnych, w tym psychologicznych. Pies od młodości trzymany na uwięzi ma większe skłonności do agresji, nie ufa ludziom, także właścicielowi. W okresie zimowym łańcuch przymarza do sierści, powodując jej wyrywanie, w okresie letnim obroża prowadzi do odparzeń. Długotrwałe trzymanie psa na uwięzi prowadzi do odkształcenia kręgów szyjnych, a przez to do zmian neurologicznych i dysplastycznych. Ograniczona możliwość poruszania się prowadzi do uszkodzeń narządów ruchu czy wrastania pazurów

Gladius

Wypadanie sierści? Nie widzę tego. Co dziennie patrzę tam bo nie chce aby miał za ciasno obroże. Zmian psychologicznych też nie ma. On nawet namioty się nie rzuca. Hejtujcie mnie Ale ten pies ma i tak lepiej niż pies sąsiadów z łańcuchem długim na metr który nigdy nie był spuszczany. Poza tym pies ma opiekę ( medyczna) poszanowanie ( nigdy nie był bity ) ochronę ( buda )

Gladius

* na koty.

Gladius

Wydaje mi się ze kiedy mówię pies na łańcuchu, to widzicie zaniedbanego psa na 4 metrach kwadratowych na wydeptanej ziemi. Są psy na łańcuchu i na łańcuchu. Mój ma jakieś 15-20 metrów łańcucha, połowa jego terenu to trawa na której może srac i robić psie rzeczy. Pies jest odmianą Huskiego i zimno nie robi na nim wrażenia a do budy wchodzi gdy mu gorąco. Łańcuch jest po to aby nie uciekał, bo wrócić nie umie( łańcuch wszedł do użytku jak kilka razy pies się zgubił uciekając przez ogrodzenie) Ja chętnie bym go zostawił aby biegał na popas. Ja nie chcę odpowiadać za szkody wyrządzone później przez niego, zrobione 5 km dalej.

Rattonowa

Gladius
Bo oczywiście nie da się zabezpieczyć podwórka tak, żeby nie uciekał, prawda?

Informuje też wszystkich, że KAŻDY pies powinien każdego dnia przejść co najmniej 5 km. Jest to konieczne, by zachował zdrowie fizyczne i zrealizował potrzeby behawioralne takie jak węszenie, czy oznaczanie terenu. Pies na podwórku albo leży i patrzy, okazjonalnie wychodząc na patrol dookoła płotu, albo biega w kółko, co jest zachowaniem stereotypowym, nerwicowym i nie pozwala zrealizować żadnych potrzeb. Pies musi wychodzić na spacer. Koniec kropka. Nie ma znaczenia rasa, rozmiar psa, ani podwórka. Ktoś, kto całe życie psa trzyma go zamkniętego na podwórku nie zajmuje się nim odpowiednio.

Olusza

Jeżeli pies od małego był przyzwyczajany do przebywania większości czasu na dworze, w szczegolnosci przy niższych temperaturach to jest ok. Ale nie można od tak sobie wywalić domowego psa na dwór. Będzie się czuć samotnie i nieswojo.

Zobacz więcej odpowiedzi (4)
sensibility Odpowiedz

A wiesz że to się kwalifikuje pod znęcanie się, za co grozi m.in. kara grzywny do 5000 zł? Może taki argument podziała na rodziców, skoro mają w dupie że zwierzę umiera z zimna.

noddam

Husky jest odporny na zimno, więc te polskie -10 mu nie zaszkodzi. W normalnych warunkach, tj. na wsiach, psy żyją w budach u każdego gospodarza, ale Wam się wydaje to znęcaniem nad zwierzęciem, bo nie macie pojęcia jak to wygląda poza miastami, gdzie psy są zamknięte w ciasnym, przegrzanym mieszkaniu.
Trzymanie huskiego w domu podchodzi pod znęcanie się, bo mu tam zwyczajnie za gorąco, z resztą posiadanie tej rasy w Polsce powinno być nielegalne, bo jest w tym kraju zdecydowanie zbyt wiele ciepłych dni, gdy pies aż paruje z przegrzania.

Fistaszka18

No patrz, jak cię pięknie minusują. Z tym mrozem to prawda. Ale do łańcucha się przyczepię.

Jestemawsome

@noddam, nie wiem czy każdy husky tak ma czy tylko ten którego miałam, ale strasznie lubiła leżeć sobie na dworze w czasie upałów. U mnie w domu na parterze jest całkiem chłodno w lato, tak że ja często chodzę w bluzie, a na dworze 35°C. A ona serio stała przed drzwiami i prosiła, żeby ją wypuścić i żeby się położyć i grzać.

Xjazzix Odpowiedz

Masz psa już tyle lat i nie wiesz jak się nim zająć...? Czepiasz się swojej rodziny, że nie dba o psa a sama nie pofatygowałaś się aby przeczytać cokolwiek o psach tej rasy...psy tej rasy nie powinny być trzymane w domu...one kochają przestrzeń...

klkr Odpowiedz

Jestem psiarą, wolontariuszką w schronisku, uwielbiam psy. Zawsze walczę o ich prawa, kiedy mogę. I wiecie co? Strasznie mnie bawi, kiedy widzę, jak ludzie oburzają się za trzymanie psa odpowiedniej rasy na dworze (nie mówię o łańcuchu, to inna sprawa). Co innego wystawić przed drzwi jamnika czy nawet amstaffa (za krótka sierść na mrozy), a co innego właśnie husky'ego.

Hhhhhao Odpowiedz

Ja wiem, że niby może być na dworze, ale żeby jeszcze dodatkowo na łańcuch? Zabiłabym.

AqAqq

Zgodzę się prawie w pełni. Kuzyn ma gospodarstwo i psa. Pies w lato (okres zbiorów) jest na łańcuchu, a w zimę (raz kiedyś ciągnikiem wyjeżdża) lata sobie bez łańcucha. W lato pies jest oczywiście spuszczany pod wieczór żeby się wybiegał

Rattonowa

Fajnie, ale żeby pies "się wybiegał" powinien zrobić co najmniej 5 km. Dodatkowo dochodzi do tego realizacja takich potrzeb behawioralnych, jak choćby węszenie. Krótko mówiąc spuszczenie psa z łańcucha nie zapewnia mu odpowiedniej dawki ruchu. Pies bezwzględnie powinien być wyprowadzany na spacery i nie ma tutaj znaczenia wielkość podwórka.

Tachwedd

Na spacerze raczej nie biegasz z psem, tylko spacerujesz. Spuszczone ze smyczy czy łancucha zwierzę może się wyszaleć na tyle ile samo potrzebuje bez zbędnego krępowania go. Nie rób z niego kaleki.

Rattonowa

Pies na podwórku się nie wyszaleje, bo pies podwórko traktuje dokladnie tak samo jak np. mieszkanie. Leży na nim, obserwuje, czasem obejdzie wzdłuż płotu. Pies, który zapieprza wokół podwórka wykazuje zachowania stereotypowe, które nie tylko nie pozwalają na realizację potrzeb, ale jeszcze dodatkowo pogłębiają problem. Pies na podwórku nie nawącha żadnych nowych zapachów, nie odbierze nowych bodźców - jest zamknięty w małym, ciasnym świecie, w którym nie ma już nic do poznania. To JEST robienie z psa kaleki. Gdyby samo bieganie po podwórku wystarczało, to żaden pies podwórkowy nie kopałby dziur, nie niszczył sprzętów ogrodowych, ani roślin. Żaden taki pies nie miałby problemów z socjalizacją i wynikających z tego agresji lub skrajnej lękliwości.
Pies na spacerze może się rozluźnić, poznać nowe zapach i dźwięki, pooglądać coś nowego. Może zaspokoić potrzebę nieskrępowanego ruchu naprzód i zmęczyć się również psychicznie. Pies potrzebuje spaceru tak samo, jak człowiek potrzebuje wyjść z domu, do ludzi. Zamiast się usprawiedliwiać, radzę przeczytać jakąkolwiek książkę o psim behawiorze i zapewnić psu możliwość realizacji potrzeb, które ma zakodowane w genach.

KochamSzpinak

@Rattonowa niekoniecznie, w moim rodzinnym domu dwa psy, sznaucer olbrzym i kundelek jakos nie wykazuja problemow behawioralnych o ktorych mowisz. Mieszkają w duzym kojcu, sa tez wypuszczane na hektarowe podworko i okazjonalnie chodza na spacery. zero kopania, niszczenia, zachowan kompulsywnych, agresji.
owszem, lancuch czy kojec tez mnie nie przekonuje, ale obecnie nie ma mozliwosci zeby wrocily do domu, tez ze wzgledu na psa mojego albo mojej siostry.

Rattonowa

Nie jestem przeciwniczką trzymania psa w kojcu - ja swoje trzymam w domu, ale rozumiem, że nie każdy ma warunki lub zwyczajnie nie odczuwa takiej potrzeby i jest to dla mnie w porządku. Przynajmniej do momentu, gdy pies ma zapewnione odpowiednie warunki bytowe i możliwość realizacji potrzeb.
Fajnie, że Twoje psy nie mają problemów behawioralnych, ale jest to raczej wyjątek potwierdzający regułę. Gdyby było tak, że samo podwórko wystarcza do realizacji potrzeb, to żaden pies takich problemów by nie miał. A jest niestety zupełnie inaczej - znaczna część psów problemowych, to albo psy, które całe życie mieszkają na podwórku bez możliwości kontaktu ze światem zewnętrznym, albo ewentualnie blokowe pieski wzięte na wygląd przez ludzi bez pojęcia, których spacery wyglądają tak, że dwa razy dziennie wyjdą na 5 min.

AqAqq

@Rattonowa U niego podwórze jest takie że wokoło są jakieś tam budynki i 2 bramy. Jedna na ulice, a druga na las i on tam sobie "znika" na kilkadziesiąt minut, pełna swoboda

truskawkomax Odpowiedz

Husky uwielbiają śnieg i mróz , mając psa tyle czasu, powinnaś się zorientować, a jeśli chodzi o owczarki niemieckie to mamy dwa, pies jest na zewnątrz w końcu i świetnie się czuje, zdrowy i ma piękna sierść, z kolei suka do póki była na dworze miała się podobnie jak pies, lecz gdy wzięliśmy ją do domu zaczęła chorować (zapalenie ucha itp), a sierść nie jest już taka puszysta i bujna jak kiedyś... Od wiosny wraca do swojego kojca, weterynarz nam to równiez polecił. Współczuję psiakowi, że nie potraficie się nim zająć i polecam kupno kojca z buda, a nie łańcuch...

Kejn Odpowiedz

Nienawidzę zwierzęcego fanatyzmu na tej stronie

acetylotrojfosforan Odpowiedz

Wszyscy mundrzy, że husky powinien być na dworze. Po pierwsze, w wyznaniu jest zaznaczone, że to MIESZANIEC. Druga sprawa, że żeby utrzymać ciepło, psu potrzebny jest również ruch, którego na łańcuchu nie ma. Samo futro tu nic nie da.

Rety

Mieszaniec, ale nie z pinczerem, albo grzywaczem chińskim, tylko z ONem, które też świetnie sobie radzą na dworze.
Jasne, ja też bym chciała, żeby każdy pies mieszkał na kanapie w domu, ale niestety, nie jest to możliwe.

Psu ruch niekoniecznie jest potrzebny do zachowania komfortu cieplnego - sierść z gęstym podszerstkiem na ogół wystarcza, pod warunkiem, że oprócz niej, pies ma dostęp do ciepłej budy (takiej wyniesionej nad poziom gruntu, ocieplonej styropianem, wypełnionej po sam dach słomą oraz wyposażonej w klapkę przy wejściu). Gdyby ruch był niezbędny do zachowania ciepła żaden pies nie wytrzymałby zimy na dworze - nawet kaukaz. Psy na podwórku po prostu nie ruszają się wystarczająco.

Oczywiście, trzymanie psa na łańcuchu jest poniżej wszelkiej krytyki - ostatecznie należy zapewnić mu odpowiednio obszerny kojec.

WildDiamond Odpowiedz

Polskie prawo zakazuje trzymania psów na łańcuchu powyżej 12 godzin oraz łańcuch musi mieć przynajmniej 3 metry. Rodzice dopilnowali? Jak nie to można zgłosić. A i pies na łańcuchu raczej dużo domu nie przypilnuje i wg mnie trzymanie go tam jest mało logiczne

Martide Odpowiedz

Jak tak mozna!!!! Biedny umiera! Tacy ludzie nigdy nie powinni miec zwierzat! Potwory jedne!!! Wstyd tylko za takich! Sami niech do budy pojda posiedziec!!!!

Gladius

I niech wychowują sobie sierść

Dodaj anonimowe wyznanie