#3En10

Stało się to podczas namiętnej gry wstępnej z moim chłopakiem. Zapowiadała się wspaniała noc, pełna uniesień, ALE.

Jego ręka powędrowała między moje nogi i wszystko działo się normalnie, ale w pewnym momencie poczułam ogromny ból, ukłucie na skórze. Okazało się, że miałam przy pachwinie ogromnego pryszczola, który pękł pod wpływem nacisku ręki. Wiecie, takiego co się robi od wrastających włosków, przed okresem albo jak się użyje jakiejś zanieczyszczonej maszynki. Wszystko mogło się skończyć w tym momencie ogromnym zażenowaniem, niechęcią i ogólnym poczuciem wstrętu. No wiecie – pryszcz, ropa, krew, te sprawy... Ale nie, nie w naszym związku!

Mój chłopak był wtedy świeżo upieczonym dermatologiem. Kiedy ogarnęłam co mnie tak zabolało, ja się skrzywiłam nad własnym ciałem, on natomiast zajął się oględzinami zmiany skórnej. Zaczął zastanawiać się nad przyczyną i przy okazji obejrzał całe moje ciało, czy przypadkiem podobne rzeczy nie dzieją się w innych miejscach. I nie dało się przetłumaczyć, że to nic takiego. On musiał się przyjrzeć i upewnić. W grę oczywiście weszła jeszcze odpowiednia dezynfekcja rąk i tego miejsca i w ogóle cała uwaga skupiła się na pryszczolu przy mojej pachwinie. Seksu tej nocy już nie było.

Jak to dobrze, że on nie jest ginekologiem...
gitarzystka Odpowiedz

Mój jest na medycynie i też ma takie odpały. :D Uważam, że to urocze. ^^

karlitoska Odpowiedz

Nie mam żadnego związku z medycyną i obrzydzałoby mnie bycie lekarzem/pielęgniarką, ale też sobie czasem robimy z mężem ,,przeglądy" :D xD

Dodaj anonimowe wyznanie