#3NaTK

Nienawidzę swoich rodziców. Od najmłodszych lat na siłę próbowali odciąć mnie od znajomych. Codziennie miałam przemoc fizyczną i psychiczną. Wracając ze szkoły musiałam zajmować się młodszym rodzeństwem bo byli zmęczeni (ojciec pracował, a matka jeszcze nie, poszła do pracy po 13 latach przerwy). Myślałam że jak pójdę na studia będzie lepiej, tutaj też myliłam. Szantaż emocjonalny wykończył mnie, ale studia skończyłam.

Jedynym oparciem był mój chłopak, którego matka na początku lubiła, a później coś się jej odwidziało i zaczęła nastawiać mnie przeciw niemu, co jej się nigdy nie udało, więc cały czas chodziła obrażona. W międzyczasie u dziadka zdiagnozowali raka. Walczył z nim 4 lata. Kiedy umarł byłam ze swoim chłopakiem na wakacjach u znajomych. Zadzwoniła do mnie matka i miała pretensje czemu ja jeszcze nie jestem u babci żeby ją pilnować. Nie wiedziałam, że umarł, bo babcia nie poinformowała mnie. Jak tylko mogłam prowadzić (trzeba było wytrzeźwieć) od razu się do niej udałam. Załatwiłam z babcią wszystkie sprawy związane z pogrzebem, a moi rodzice przyjechali na gotowe i mieli o wszystko pretensje. Miałam serdecznie już dość ich zachowania.

Niedługo potem wyprowadziłam się daleko z chłopakiem i nie utrzymuję z nimi kontaktu, jedynie przyjeżdżam do babci i do jednego brata jak ich nie ma. Nigdy nie czułam z rodzicami więzi rodzinnych. Gdybym chciała opisać ich zachowania względem mnie czy reszty rodzeństwa, mógłby wyjść poradnik jak zniszczyć psychicznie swoje dzieci. Moi rodzice nie widzą gdzie z dnia na dzień się wyprowadziłam, nie chciałam żeby mnie znaleźli. Nikt nie wie, że chciałam żeby dziadek umarł, bo widziałam jak się męczył kiedy doszło do przerzutów, a babcia nie dawała sobie rady. Przygotowywałam się na to długo, że on umrze, dlatego na pogrzebie nie płakałam. Cały czas czuje się jak zła córka, ale mój chłopak zapewnia mnie że długo wytrzymałam mieszkając z nimi.
19941995 Odpowiedz

No i lepiej dla Twojego zdrowia psychicznego ze ucięlas kontakty

bazienka Odpowiedz

Bardzo dobrze zrobilas, jestem z ciebie dumna. Dobrze byloby pozbierac jakies dowody, jakby sie kiedys upomnieli o alimenty.
Ja niestety musze znosic starego jak odwiedzam mame :/

WendyWu Odpowiedz

Nie możesz czuć się winna nieswoją winą
Oni do tego doprowadzili

Szczypi0rek Odpowiedz

Ciężkie życie ale ogarnęłaś

Eureenergie Odpowiedz

No i poradziłaś sobie, brawo. Może rodzina chłopaka będzie normalniejsza.

nieczysty Odpowiedz

Bardzo dobrze zrobiłaś. Rodziców się nie wybiera ale na szczęście można się od nich w końcu odciąć. A jak są toksyczni to ich wina.

Dodaj anonimowe wyznanie