#3TDwl

Od podstawówki mam problemy z samoakceptacją. Wiem, że nie jestem jedyna, miliony ludzi boryka się właśnie z tym problemem. Jednak nie pojawiło się to ot tak. Byłam wyzywana, śmiano się ze mnie i obgadywano na moich oczach. Każdy kolejny dzień w szkole był dla mnie piekłem. Wyzywano mnie od grubasek po żyda. W sumie nie wiem skąd wzięło się to określenie, ale potem więcej osób się o nim dowiedziało i spodobało im się, więc nie szczędzili sobie tego typu wyzwisk w moją stronę. Oni byli okrutni, a ja zamykałam się w sobie coraz bardziej. 
Idąc do liceum, wiedziałam, że zaczynam w pewnym sensie nowe życie, ponieważ przeprowadziłam się, a osoby, z którymi miałam chodzić do klasy, mnie nie znały. Mogłam więc pokazać się z jak najlepszej strony. I pokazałam. Byłam lubiana, w pewnym sensie też rozpoznawalna, ponieważ zaczęłam brać udział w różnych konkursach, i osoby, których nie znałam, mówiły mi po imieniu. Pomimo to, że wszyscy aż do dziś mówią, że jestem bardzo otwarta i odważna, to ja po prostu udaję. W głębi boję się ludzi, tego, co o mnie powiedzą, przy każdym najmniejszym kontakcie z inną osobą czerwienię się i wydaje mi się, że jestem żałosna. Idąc parkiem i widząc grupkę osób w moim wieku na ławce, nie przejdę koło nich. Pójdę inną drogą, choćby była dwa razy dłuższa.
Jestem już prawie dorosła, a pomimo to potrafię z tego powodu płakać. Nie akceptuję się, chociaż moi znajomi i rodzina powtarzają, że jestem ładna, mam super ciało i jestem mądra. Nie wierzę im i raczej nigdy nie uwierzę, ponieważ nieważne jaka „super” bym nie była, to staję przed lustrem, a wokół siebie słyszę te wszystkie przezwiska i obelgi.
Megg16 Odpowiedz

Wydaje mi się że w wieku nastoletnim większość ma problemy z samooceną i często (nie znaczy że zawsze) samoistnie się z tego wyrasta. Zaobserwowałam to i u siebie i u koleżanek. Okres szkolny to był wysyp kompleksów, moich i ludzi wokół. Teraz tego nie zauważam i widzę wokół siebie pewne siebie kobiety. I to są te same kobiety, które wcześniej były zakompleksionymi dziewczynkami.

SokoliWzrok

Ok, jednak co innego zwykłe, nastoletnie kompleksy, a co innego dręczenie w szkole.

ingselentall Odpowiedz

Terapia. Powodzenia.

Dodaj anonimowe wyznanie