Kiedy miałam jakieś 16 lat, spotkałam się z pewnym chłopakiem. Tego dnia umówiliśmy się u niego na mecz. Wiadomo, mecz to i chipsy, pizza i inne tego typu przekąski. Kiedy wieczorem odprowadzał mnie do domu, zaczęłam czuć się tragicznie. Mój żołądek był bliski eksplozji, oblał mnie zimny pot, a kolana chwiały się przy każdym kroku. Nie wiedziałam co się dzieje. Napisałam wiadomość do brata, żeby po mnie przyjechał, bo nie byłam w stanie dojść do domu. On niestety przyjechał z moim tatą, który w samochodzie zapytał co piłam. Ja powiedziałam, że tylko pepsi, ale nikt mi nie uwierzył. Dopiero w domu zrozumiałam co się stało.
Przed spotkaniem nie srałam jakiś tydzień. Ciężkostrawne jedzenie spowodowało rewolucję w moich jelitach. Tamtej nocy w toalecie byłam chyba 5 razy. Po ostatnim poczułam największą ulgę w swoim życiu. Od tamtej pory, kiedy wiem, że moje wypróżnienie się opóźnia, sięgam po wszelkiego rodzaju ziołowe herbatki, żeby nie dopuścić do wydarzenia z tamtego wieczoru.
Chłopakowi powiedziałam, że gorzej się poczułam (wcześniej zdarzało mi się mdleć, więc uwierzył). Tata chyba do tej pory uważa, że się upiłam.
Dodaj anonimowe wyznanie
Jak już napisałaś że zjadłaś chipsy i pizze plus chwiejące kolana , wiadomo było że sraka gigant :D
Cola jest dobra gdy chcesz wydusić z siebie potwora.
Nie o takie anonimowe nic nie robiłam
"Chciało mi się srać, koniec" Urzekła mnie ta historia
Normalnie nie wierzę że na głównej jest historia o tym że ktoś najadł się chipsów a potem zrobił kupę..... Co się dzieje z tą stroną?!
Hmmm moze najpierw pójść do lekarza sprawdzic, bo ja myślę ze ty masz uczulenie na chemię. Mam taki przypadek jak zjem np: BigMaca, czipsa czy jakiś składnik pod znakiem E, to kończy mi się biegunką.