Ostatnio tak się pochorowałam, że jednocześnie srałam i rzygałam. Po raz pierwszy byłam zadowolona, że mam malutką łazienkę, w której kibel jest tuż obok umywalki.
Też tak kiedyś miałam. Dosłownie łeb w umywalce a tyłek na kiblu. Zatrulam się w maju, pewnie w mięsie była jakaś toksyna. Myślałam, że wyląduje w szpitalu, ale u tak nie byłam w stanie ruszyć się z miejsca. Jedno dobre, że po kilku godzinach przeszło mi jak ręką odjął i w nie miałam już po co iść do lekarza. Jedynie mięśnie brzucha mnie bolały kilka dni i miałam odruch wymiotny przy jedzeniu, bo w czasie torsji normalnie mną rzucało.
Ooo widzę pani urzęduje gdzieś w Skandynawii:)
Lol heimstaden już wygineło
Też tak kiedyś miałam. Dosłownie łeb w umywalce a tyłek na kiblu. Zatrulam się w maju, pewnie w mięsie była jakaś toksyna. Myślałam, że wyląduje w szpitalu, ale u tak nie byłam w stanie ruszyć się z miejsca. Jedno dobre, że po kilku godzinach przeszło mi jak ręką odjął i w nie miałam już po co iść do lekarza. Jedynie mięśnie brzucha mnie bolały kilka dni i miałam odruch wymiotny przy jedzeniu, bo w czasie torsji normalnie mną rzucało.