#4ZSIc

Parę dni temu przeczytałam serię książek, która składała się z czterech części. Pierwszą część kupiłam na aukcji na allegro za parę złotych, a po jakimś czasie kupiłam drugą. Jest to seria fantasy niższych lotów, bardziej dla nastolatków, ale zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Pobrałam z neta kolejne części w formie e-booka, bo nie mogłam się doczekać zakończenia.

Po przeczytaniu wszystkiego czuję się okropnie przygnębiona i nie potrafię przestać myśleć o niczym innym niż o tej serii. Zakończyła się ona szczęśliwie, a mimo to cały czas chce mi się płakać i nie mam na nic siły. Może zdałam sobie sprawę, że moje życie i związek nie są takie jak w tych książkach. Główny bohater bardzo kocha swoją dziewczynę i mówi do niej niesamowitym określeniem i tak czule, że mogę jedynie o tym pomarzyć.

Mój facet mnie nie szanue i mamy dwoje małych dzieci, które cały dzień krzyczą i wszystko psują. Najchętniej spędziłabym cały dzień bez nich leżąc w łóżku śpiąc, plącząc albo czytając, ale nie jestem w stanie wziąć innej książki do ręki. Cały dzień sprzątam gotuję i mam tego serdecznie dość. Nigdzie nie wychodzę i bez pracy oraz prawka czuję się jak śmieć. Zawsze się tak czułam tylko, że po lekturze wszystko się nasiliło. Kupowałam sobie książki w tajemnicy, bo mój facet mówi że są ważniejsze wydatki. Remontujemy dom, dzieci i wszystko jest drogie. I tak się to wydało gdy kurier zostawił paczkę na koszu na śmieci, a ja tego nie zauważyłam. Była straszna awantura.

Cały czas myślę o tych książkach w każdej chwili w ciągu dnia. Szukałam co mi dolega, ale nic nie znalazłam. Nie mam siły na zajmowaniem się dziećmi i domem. Chce mi się tylko płakać i spać. Mam wszystkiego dość.
Jusibe Odpowiedz

Oj, dziewczyno....nie jest dobrze. Chciałabym powiedzieć Ci tyle rzeczy.....Twoja relacja z mężem to kpina. Nie może zabraniać Ci czytać. Nie masz pracy? Ależ masz! Sprzątaczka bierze około 250 zł za ogarnięcie domu. Niania około 20 zł/h. Kucharz - prywatny w domu? Proszę Cię. Ty to wszystko robisz. To JEST Twoja praca. I nikt nie ma prawa Tobą pomiatać. Dzieci....potrafią dać w ciul radości, ale Tobie już chyba nawet nie chce się jej szukać. Nie dziwię się. Ale wychowywanie 2 LUDZI jest ważniejsze, niż czysty dom. Ustal sobie priorytety. I znajdź pewien serial dla dzieci, "Bing". Jako rodzic wiele się z niego nauczyłam. Dasz sobie radę, dziewczyno! Pamiętaj, że Ty też masz potrzeby i prawa. Ściskam mocno, Siostro!

Caldas Odpowiedz

Też czasem tak mam, że czytam jakąś serię i gdy się kończy, to mam doła, że to już koniec.

tramwajowe

Kac książkowy. Bardzo go lubię.

Alinkalinka Odpowiedz

Znam to uczucie "kaca" po przeczytanej książce która mocno zapadła w pamięć, ale mam wrażenie, że trochę trudno Ci odróżnić fikcję od rzeczywistości i dlatego jest Ci tak trudno. Ten bohater nie jest prawdziwy, jego relacja z dziewczyną również. Nie porównuj swojej realnej relacji z mężem do tego, co jest w książce, bo to dwie różne rzeczy. Na dodatek macie dzieci, a to zawsze jest spore wyzwanie dla związku, dzieci pochłaniają dużo energii, czasu i pieniędzy i ich potrzeby często są na pierwszym miejscu, niewiele zasobów zostaje na własne potrzeby czy potrzeby małżonka. Jest ciężko, wiem, ale myślę, że warto zawalczyć o relację. Czasami atmosferę robi zwykłe dobre słowo, zrobienie kawy rano czy wypicie herbaty we dwoje, wieczorem, kiedy dzieci już zasną. I wiem, że leci się wtedy na twarz po całym dniu, ale uwierz mi, te 15 minut we dwoje naprawdę robi różnicę. Mąż na Was zarabia, dodatkowo robi remonty i trochę go rozumiem, że nie chce, żebyś wydawała pieniądze na książki. Wydaje Ci się to pewnie niesprawiedliwe, ale on nie robi tego tylko dla siebie, robi to też dla Ciebie i dzieci. Remonty kiedyś się skończą i pewnie będzie więcej "luźnej" kasy, może do tego czasu warto wstrzymać się z kupowaniem i spróbować poszukać lokalnej grupy wymiany książek? Nie, znam Twojego męża, ale wiem, że dla niektórych facetów zarabianie i ulepszanie domu to "love language", jedyny sposób, w jaki potrafią wyrażać uczucia. I jeśli chcesz być doceniana za to, że mąż ma w szafie czyste ubrania i ciepły obiad na stole, to trzeba też docenić to, że Ty masz dzięki niemu pieniądze w portfelu i jedzenie w lodówce. Każdy dokłada swoją cegiełkę do funkcjonowania domu. Co do dzieci, psują i krzyczą, bo są po prostu dziećmi. Nie będą nimi wiecznie, z każdym dniem są większe i bardziej samodzielne. Wiem, że nie jest Ci łatwo, ale to jest tylko trudny okres, jeśli go przetrwasz, z czasem będzie tylko łatwiej.

Alinkalinka

Lesio nie można wykluczyć opcji, o której mówisz, ale nie mamy pełnego obrazu sytuacji. Równie dobrze może być gościem, który zapiernicza na dwa etaty, żeby dokończyć budowę/remont domu i ostatnie nowe buty kupił sobie w 2013 roku, bo każdy grosz ładuje w dzieci i dom dla nich. Za mało tu danych, żeby przesądzić, a w takich sytuacjach zawsze lepiej spróbować zrozumieć drugą stronę niż od razu mieszać z błotem.

ohlala

Książki to jedno, ale jeśli autorka mówi, że partner jej nie szanuje, to tu nie ma czego bronić.

Alinkalinka

Ohlala i znowu, za mało informacji. Jest tylko stwierdzenie, że jej nie szanuje. Koniec, kropka. Jedni nazywają brakiem szacunku przemoc domową, inni że mąż wstał od stołu i nie powiedział "dziękuję".

ohlala

Mhm. To, co piszesz, zakłada, że autorka przesadza, więc może posłuchaj samej siebie (za mało informacji) i powstrzymaj się przed takimi radami. Bo może własnie radzisz kobiecie, wobec które stosowana jest przemoc, aby przychylniej spojrzała na swojego agresora.

Alinkalinka

Ohlala myślę, że osoba, wobec której jest stosowana przemoc, przeżywa taką traumę, że nie skupiałaby się w swojej wypowiedzi na tym, że ma serdecznie dość gotowania czy wrzasku dzieci. Ale spoko, co ja się tam znam.

Maaszka

Wszyscy w komentarzach wydali wyrok , że mąż to przemocowiec bo nie pozwala kupować książek. Nie ma słowa o tym,że zabrania czytać tylko uważa,że są inne wydatki. Książki można przecież wypożyczyć. Jaka jest sytuacja nie wiemy, za mało danych, czym się objawia ten brak szacunku ? Nie wiemy.

Vito857 Odpowiedz

"Mamy dwoje małych dzieci, które cały dzień krzyczą i wszystko psują" - brzmi to jak tekst kogoś, kto zdecydowanie do macierzyństwa nie dojrzał

Postac

Albo kogoś, kto ma tylko macierzyństwo i jest tym przemęczony.

Postac Odpowiedz

Ja mam wrażenie, że od ponad pół roku żyję w dwóch światach. W każdej wolnej chwili czytam jedną, bardzo długą serię fantasy. Wolnych chwil mam mało, bo też jestem z dwójką dzieci w domu, więc się tak to ciągnie. A nawet w połowie nie jestem. Jak skończę to poczuję się pewnie jak na pogrzebie...
Ale mam wsparcie w mężu. Sam mi te książki kupuje, jak tylko wspomnę, że kończę.

Morison Odpowiedz

Nie wiem ile Twoje dzieci mają lat ale wyślij je do jakiejś placówki edukacyjnej. Publiczne przedszkola czasem nawet 2,5 latków przyjmują po okresie rekrutacyjnym, dasz radę.
I znajdź sobie pracę. Choćby na 2 godziny dziennie. Sprzątanie, pomoc w sklepie czy opieka nad jakąś starszą osobą. Cokolwiek co da Ci parę groszy, oderwanie od codzienności, doda siły i wiary, oraz sprawi, że wyjdziesz do ludzi.
A potem przemyśl swój związek bo poświęcanie wszystkiego by w domu było czystko czy by ten był wyremontowany to nie są priorytety. A przynajmniej nie powinny być w niczyim życiu.
Powodzenia.

Ambra Odpowiedz

Awantura że kupiłaś książki, boszzz Czemu ludzie w związkach nie potrafią zrozumieć że druga osoba ma jakieś hobby, albo lubi spędzać wolny czas na czytaniu książek, "strata czasu i pieniędzy", albo graniu w gry bo przecież to "dziecinnie".

Quakie Odpowiedz

Może czas coś zmienić w takim razie?
Z mężem porozmawiaj o tym jak się czujesz i czego potrzebujesz.
Jeśli go to nie obchodzi - masz odpowiedź. Czas wtedy zakończyć związek.
Ale jeśli obchodzi... z wyznania wynika, że absolutnie ze sobą nie rozmawiacie. Czy w ogóle wiesz jak on się czuje? Czy on wie jak Ty się czujesz? Nie czytacie sobie nawzajem w głowach - więc czas porozmawiać.

coztegoze2 Odpowiedz

Brzmisz jakbyś miała depresję. "Nie mam siły na zajmowaniem się dziećmi i domem. Chce mi się tylko płakać i spać. Mam wszystkiego dość." Takie klasyczne objawy.

Możesz się zgłosić do lekarza rodzinnego i mu powiedzieć o tych objawach i on Cię pokieruje. Nawet da Ci pierwsze leki. Jak się podleczysz to będziesz też mieć siłę na to żeby coś zmienić w swoim życiu jeśli zechcesz. Bo to może być przyczyna Twojej depresji. Jeśli czujesz się bardzo nieszczęśliwa z powodu swojego związku.

quaczek Odpowiedz

Co to za seria ksiazek Autorko?

Zobacz więcej komentarzy (2)
Dodaj anonimowe wyznanie