#5RDDb
Dowódca plutonu podał temat zajęć, omówił wszystkie czynności, itd. Miał przejść do podania "warunków bezpieczeństwa". Zwykle to standard - zakaz celowania do ludzi i sprzętu, zakaz przeładowywania broni bez komendy, rozkładania broni itd. Ale nie tym razem.
"Podaję warunki bezpieczeństwa! Kategorycznie zabraniam dotykania językiem metalowych elementów broni!".
Miło, jak dowódca wierzy w inteligencję swoich żołnierzy...
W co ma wierzyć, jak ewidentnie doświadczenie nauczyło go inaczej...
Wszelkie zasady BHP powstają na bazie doświadczeń pewnych ludzi, więc cóż...
Żołnierz z założenia nie ma być zbyt inteligentny, ważniejsze jest posłuszeństwo i podatność na "tresurę".
głupszego zdania dzisiaj nie przeczytałam i już pewnie nie przeczytam
Od myślenia są oficerowie, zwykły szeregowy ma wykonywać rozkazy.
Tak się składa że szeregowi mogą awansować, nawet i do generała. Inteligencja i tak jest potrzebna, by rozumieć obsługę broni, zadania taktyczne, by umieć ocenić sytuację przy kontakcie bojowym, etc. Idioci w armii stanowią zagrożenie dla swoich kolegów, a nie dobrze ułożone mięso armatnie.
Może nie dajecie mu powodów do większej wiary
A czego się spodziewać po trepach? Na pewno nie inteligencji.
Akurat trepy mają więcej inteligencji niz taki katodebil jak ty.
W wojsku każdy (no prawie każdy) żołnierz starszy stopniem traktuje swoich niższych stopniami podwładnych jak idiotów. To się nazywa hierarchia dowodzenia.
Po prostu jest doświadczonym realista.