#5fbyV

Zakochałam się w chłopaku mojej koleżanki ze szkoły.

Obecnie nie utrzymuję z nią kontaktów, bo studiujemy i mieszkamy w innych miastach, ale o jej obecnym partnerze wiem bardzo dużo. Wręcz nałogowo zbieram informacje o nim, próbuję przewidzieć co dzisiaj zrobi, gdzie pójdzie. Jest moim ideałem, był nim jeszcze zanim się przeprowadziłam, bo pochodził z pobliskiej miejscowości i chodził do innej szkoły w naszym mieście. Noszę jego zdjęcie w portfelu, będąc w mieszkaniu udaję, że mieszka ze mną i razem planujemy co ugotować na kolację.

Doszło do tego, że pod wpływem jakiegoś impulsu ustawiłam sobie jego zdjęcie na tapetę w telefonie. Znajoma, która go zobaczyła, stwierdziła że mam bardzo przystojnego chłopaka i fajnie by było go poznać. Co najdziwniejsze, nie poczułam się wtedy zażenowana.

Od zawsze byłam szarą myszką, taką typową grzeczną, cichutką dziewczyną, z którą dobrze jest pogadać i odrobić lekcje. W całym moim młodym życiu nie miała miejsca ani jedna romantyczna chwila. Czułam się samotna i niechciana. W domu nikt nie próbował mnie słuchać. Odpowiedzią na moje żale było: weź się za naukę, tylko chłopaki ci w głowie. A ja chciałam żyć po prostu jak inne dziewczyny, być lubianą, podziwianą. Nie poszłam na studniówkę, nawet na zwykłe uczniowskie spotkanie, bo nie mogłam patrzeć na moje szczęśliwe koleżanki i ich partnerów.

Zdaję sobie sprawę, że zachowuję się dziecinnie, ale reakcje moich znajomych na Pawła gdy widzą go na tapecie lub gdy im o nim opowiadam sprawiają, że czuję się po prostu fajnie. W najbliższym czasie przestanę udawać, że Paweł mieszka razem ze mną i dzieli ze mną łóżko, zanim cała sytuacja zajdzie za daleko. Brzmi to banalnie, ale po prostu musiałam się wygadać.
Nienienie3 Odpowiedz

Nie zachowujesz się dziecinnie, tylko nienormalnie, jak jakaś stalkerka. Może powinnaś przejść się do jakiegoś specjalisty, bo co jeśli przesuniesz granicę swoich dziwactwa?

ParisHilton

W tym wieku to już trochę za daleko zaszło. Ja sama w wieku tam 15-16 lat byłam "zakochana" w starszym bracie przyjaciółki. Specjalnie przyjezdzalam wczesniej rano na jej osiedle, żeby iść za nim w stronę mojej szkoły (pracował w pobliżu), mialam jego zdjęcie w telefonie I wyobrażałam sobie głupoty nocami. Ale w moim przypadku były to wyłącznie hormony i brak życia towarzyskiego. Mi przeszło, autorce się utrzymuje - polecałabym wizytę u psychologa migiem.

Szturchnijbutem Odpowiedz

Cokolwiek pozwala Ci spać w nocy. Aczkolwiek zamiast tracic czas na niebieskie migdały może warto by było poświęcić go na zadbanie o siebie i swoje hobby. To, uwaga, owocuje większą pewnością siebie i powodzeniem wśród fajnych facetów.

FoxyLadie

Jak zadbanie o siebie? Oprócz sportu i zabiegów piękności.

Szturchnijbutem

Dbanie o siebie także w kontekście psychicznym. Umiejętność wybaczania sobie, cieszenia się życiem. Pogłębianie zainteresowań. Praca nad swoimi słabościami czy wadami. Otoczenie się pozytywnymi ludźmi. Rozwijanie umiejętności pozwalających na pracę w zawodzie jaki nas interesuje. I to wszystko w zgodzie ze sobą, bo nie każdy musi mieć 100 znajomych żeby zaspokoić swoje potrzeby socjalne czy pracę w korpo żeby czuć się spełnionym zawodowo. Ani chodzić do kosmetyczki na paznokcie, tylko w domu pomalować je ulubionym lakierem. Chodzi mi o to, że umiejętność stalkowania i wymyślania cudów na kiju z zajętym facetem nie jest rozwijaniem się w dobrym kierunku. A chociażby dlatego , że jest bezczynnym i bezowocnym gdybaniem.

FoxyLadie

Fajna odpowiedź. Ciekawe, że aż tyle osób rozzłościło moje pytanie 😂.

kmystery Odpowiedz

Nasze pojęcia zakochania bardzo się od siebie różnią, autorko. Nie brnij w to dalej, jak masz poznać kogoś wartościowego kiedy jesteś "zajęta"?

Powolutku

Dokładnie. Może jakaś szansa na normalny, fajny związek przeszła Ci koło nosa, bo przecież nikt z klasą nie będzie podbijał do dziewczyny w szczęśliwym związku.
A po drugie jesteś tak zdesperowana i zafiksowana że idealizujesz go w swoich wyobrażeniach. Taki idealny niby chłopak będzie zawsze górą nad jakimś poznanym kolesiem. To chore i przekreśla Twoje szanse na szczęście.

Niezywa Odpowiedz

A skad wiesz ze jest twoim ideałem, na pewno nie miałaś okazji dobrze go poznać. Mo chyba że masz na myśli tylko wygląd, ale to i tak bez sensu. To jest chore i krzywdzące dla tej koleżanki, że sobie przywłaszczasz jej chłopaka. Mam nadzieję, że cała sytuacja się wyda a tobie będzie głupio.

Vukko Odpowiedz

>nie chodź na spotkania gdzie możesz kogoś poznać
>dziw się, że nikogo nie poznałaś

Kozibobek Odpowiedz

Posuwa zabrzmialo odpowiednio. Jak dla mnie to całkiem celna riposta.

Nfwpb Odpowiedz

Ty przynajmniej masz koleżanki. Ja nie mam żadnych koleżanek, kolegów, przyjaciółek, przyjaciół ani chłopaka. Ciesz się z tego, co posiadasz i z tych, którzy są z Tobą <3

ainolka Odpowiedz

Jak najszybciej to zrób!

Dodaj anonimowe wyznanie