#5j1OP
Przez cały rok zbieram/kupuję różne przydatne lub fajne rzeczy dla rodziny lub znajomych. Po prostu jak jest okazja kupić coś taniego albo bardzo ciekawego i myślę, że może się przydać tej osobie, to kupuję, chowam do szafy i czeka na grudzień.
Dzięki temu w grudniu mam dużo nieprzypadkowych rzeczy do podarowania, a jednocześnie nie rujnuje to mojego budżetu. W zasadzie przed świętami to nic nie kupuję. :)
Też tak próbowałam z chłopakiem. Niestety nie wytrzymywałam długo uznajac, ze kupiłam tak fantastyczną rzecz, że nie moze czekać do jakiejś tam okazji i dawałam prezent bez powodu :D
Też tak mam 🤣
niestety lub stety i ja :D wczoraj zawzielam sie za prezent walentynkowy bo to w sumie jeszcze miesiac do tego aczkolwiek wyszlo tak ze dalam dzis :) lubie mu cos dawac od siebie :D ale no prezenty robic na ostatnia chwile chyba musze :P
Ja za to jak mam jakiś genialny pomysł na prezent to go zdradzę zanim przyjdzie pora na wręczenie.
Aż sobie wyobraziłam jak wręczasz komuś prezent w styczniu/lutym mówiąc „miałaś dostać pod choinkę, ale nie wytrzymałam i musiałam dać Ci to wcześniej” 😂😂
Też tak zaczęłam robić. Kupiłam prezent przyjaciółce na początku października (urodziny w połowie grudnia), bo wyczaiłam fajne małe świeczuszki akurat w jej guście. A potem wsadziłam je gdzieś i już na czas nie znalazłam. Otrzymała swój prezent dwa tygodnie temu, po tym jak znalazłam je schowane między książki o fryzjerstwie. Czemu akurat tam? Nie mam pojęcia. Widocznie uznałam, że ten dział jej nie zaciekawi i nie odkryje niespodzianki przedwcześnie ;D
Polać mu! Geniusz! 😮
E tam, zaraz. Po prostu myśląca osoba :)
Nie kupuję prezentów wcześniej niż tydzień przed bo nie wiem czy ta osoba się na mnie nie wypnie do tego czasu
prawdziwe aż do bólu
mamo czy to ty
U mnie to nie działa. Ja wszystko chciałabym zatrzymać dla siebie.
Super! Też tak robię, choć nie przez cały rok, a przez 3 miesiące przed świętami(choć ja nie mam dużo do kupowania).
Tylko jest to męczące, bo już bym im chciała dać i zobaczyć jak się cieszą :(
Mój lifehack świąteczny: w ogóle nie kupuję prezentów, nie wydaję ani grosza :D
U mnie nie wiem czy to by przeszło, szczególnie z moim chłopakiem - kupiłam mu prezent tydzień przed świętami (taki jaki chciał), a on tego samego dnia kupił sobie to samo...
A jak kupisz komuś prezent a do grudnia coś się popsuje i zerwiecie kontakt?
To zostawia sobie, albo komuś innemu