#7utEw

Jestem z rocznika '87. U nas w domu kary cielesne były na porządku dziennym.

Obrywało się za wszystko. Jako najstarsza dostawałam lanie najczęściej. Trzeba było znać cały katechizm na pamięć, za błąd w którejś modlitwie dostawało się drewnianą linijką. Najczęściej klęczałam twarzą do ściany z rękoma w górze. Do dziś pamiętam ten ból ramion.
Ojciec lał mnie pasem, kablem bądź kijem. Nigdy nie był zadowolony. Zawsze było o co się przyczepić. Przyniosłam ze szkoły 4, "czemu nie 5?". Przyniosłam 5, "czemu nie 6?". Przypomniało mi się ostatnio pewne zdarzenie. Miałam nie więcej niż 10 lat. Nie pamiętam już czym zawiniłam, za to doskonale pamiętam karę. Klęczałam na grochu! Trzymając nad głową w wyciągniętych rękach cegłę, a ojciec okładał mnie kijem!!! Właśnie się zastanawiam co by było, gdybym nie wytrzymała lania i spuściła sobie tę cegłę na głowę.
ToTylkoJa90 Odpowiedz

Kolejny nawiedzony sadysta. To nawet nie są kary cielesne, tylko katowanie.

Serwatka31

To będzie mini-wyznanie:
Jestem sadystką i totalnie nie rozumiem takich ludzi. Sprawianie bólu i pokrewnych rzeczy przynosi mi przyjemnosć ale to nie znaczy, że zdecydowała bym się skrzywdzić kogokolwiek by ją dostać.
To jest jak z kradzieżą: żeby coś komuś ukraść nie wystarczy, że Ci się to spodoba, trzeba być jeszcze złodziejem by to zabrać.
Tak samo i tu: ten człowiek jest nie tylko sadystą (podoba mu się sprawianie bólu) ale i potworem, że decyduje się to robic.

Ryoka

Sadyzm to jedno, a brutalnosc, bezwzglednasc i chęć skrzywdzenia dziecka to inna bajka. Nie mieszajmy ich. To co wyprawiał ten zwyrodnialec jest conajmniej przerażające....
Zastanawia mnie czy dalej jest na wolnosci... To chore by ktoś taki nie odpowiadał za bądź co bądź wieloletnie przestepstwa

amnestia Odpowiedz

Potwór. Nie człowiek. Nie ojciec. Brak słów.

prettywoman Odpowiedz

Dobrze, że w dzisiejszych czasach przemoc się piętnuje i coraz więcej ludzi odchodzi od tego sposobu wychowania... Masakra, współczuję Ci Autorko, nie wyobrażam sobie jak można tak traktować dziecko, patologia totalna... :(

Antarees Odpowiedz

Rozumiem klapsy za karę, zresztą sama nieraz dostałam za jakieś przewinienie (gdy już bardzo przegięłam) i nie mam jakiejś traumy czy coś, ale to już jest chore -.- Taki człowiek nie powinien być nazywany ojcem...

bazienka Odpowiedz

u mnie podobnie. nie kleczenie z cegla, nie bicie podczas kleczenia. ale kleczenie z rekami w gorze tak. bylam niejadkiem- przeciez bicie pasem po plecach rozciaga zoladek! podobnie jak jedzenie z deski sedesowej. zamykanie w ciemnej lazience.
babcia karmila na sile twarogiem ze smietana, bo dziecko nie ma prawa czegos nie lubic. zaslaniala mi reka usta bym nie plula. i tak do porzygu nosem.
bicie pasem, smycza, scierka, kablem
do dzis mam paniczny lek przed bolem
potrafie zemdlec
mialam 10 lat jak ojciec powiedzial przy ludziach na jakiejs imprezie z ogniskiem, ze najchetniej oddalby mnie doo domu dziecka a tak ma zasrany obowiazek wychowywania mnie
i do dzis zdziwienie dlaczego sie do niego nie odzywam jak ze 2 razy w roku przyjezdzam do mamy
ze stopniami podobnie- 4? dlaczego tylko 4? dlaczego nie 5? 5? dlaczego nie 6? 6-? ale dlaczego z minusem?! 6? eee tam ale adrian i marcin tez dostali...
IDZ NA TERAPIE

Mandragora13 Odpowiedz

To jest potwór a nie człowiek. Za takie cos powinien gnic w pierdlu i dostać to samo co on wyrządził własnemu dziecku. Dziwi mnie ze matka nie zareagowała , ja rozumiem że się bała zapewne ale ja bym zabiła jeśli ktoś podniósłby rękę na moje dziecko. Sąsiedzi też na pewno słyszeli bo nie da się nie słyszeć odgłosów lania i krzykow katowanego dziecka. Nie mieści mi się to w głowie. Mam nadzieję ,że autorka nie utrzymuje kontaktów z tym czymś bo człowiekiem a już na pewno ojcem tego potwora nazwać nie można.

Paulinka2103 Odpowiedz

A ja sie zastanawiam czy w szkole nie widzieli silników czy krwiaków, czemu nikt nie zareagował czy tak było zawsze czy akturat w tym przypadku?. Teraz jest tak, że ( przykład z życia wzięty) dziecko dało w przedszkolu klapsa lalce i rodzice jak i dziecko musiało chodzić do psychologa, bo w przedszkolu Panie zgłosiły to gdzieś wyżej.

ToTylkoJa90

Jakie wtedy? Przecież w obecnych czasach również zdarzają się takie przypadki i zaniedbania ze strony szkoły, opieki społecznej, lekarzy itp.

Bree

@korba, jestem niewiele młodsza od autorki i nie przypominam sobie, żeby bicie było wtedy metodą wychowawczą, ani u mnie ani u innych dzieci ze szkoły. Wprost przeciwnie, pamiętam, że już wtedy ten problem był bardzo nagłaśniany i piętnowany.

Jaktoja

Jakie wtedy? Dzieciństwo autorki wypadało w latach 90, a nie w średniowieczu. Działała normalnie niebieska linia, był w szkole pedagog, można było zgłosić. Wiem, jestem z rocznika 86.

kovir

I to jest dopiero patologia. Psycholog na karku bo dziecko dało lalce klapsa:/

labanana

U mnie było podobnie. Począwszy od klęczenia na grochu z rękami w górze, mycie schodów szczoteczką do zębów i wycieranie ich sznurówkami, przez jazdę na rowerze z kamieniami w plecaku, kończywszy na prawym prostym w twarz jako prezent urodzinowy. Jeśli ktoś sie zastanawia skąd takie pomysły to mam tylko jedno wytłumaczenie - nie obcięty kot z wojska mści się na rodzinie.

Poison Odpowiedz

Jestem za tzw "wychowawczym klapsem", ale nie za napieda**niem dzieciaka. To straszne co kiedyś wyprawiano z maluchami :/

CarlTWD

A nie lepsza wychowawcza rozmowa? Uderzenie dzieciaka to jak brak argumentów. Bo łatwiej wpier**olić, niż usiąść i wytłumaczyć.

stutututu

,,Wychowawczy klaps" to to samo co bicie. Każdy ma inną psychikę i inaczej to znosi. Teraz jest multum kar które można dać dzieciom. Jak dla mnie biją osoby niezrownowazone emocjonalnie.

beniaa

Na dobrą sprawę lata 90. - czyli okres dzieciństwa autora wyznania to nie tak dawno. Teraz rodzice też stosują różne kary, co by się bardziej spodziewano w średniowieczu niż w XXI wieku..

CarlTWD

Korba, dzięki, moja siedmioletnia już córcia rozumiała to, co jej tłumaczyłam, bez potrzeby bicia jej, rośnie z niej skarb, nie dziecko. To, że ty byś nie potrafił wytłumaczyć maluchowi zasad to inna kwestia, proponuję po prostu się nie rozmnażać :)

Niezgodny

Jestem starszy od autora, w życiu rodzice nie podnieśli na mnie ręki. Więc wiek nie ma tu nic do rzeczy. Po prostu miał popierd*lonego tatusia i mamusie, która nic z tym nie zrobiła.

RekaMnieNeka

Kilka razy w życiu dostałam klapsa, i cóż... u mnie się sprawdziło. Byłam potworem, nie dzieckiem, i taka rozmowa nie przyniosłaby efektów (rodzice próbowali).

Wejn

Jeśli kochasz, to nie bijesz. Proste. Co to za miłość, gdy uderzasz ukochaną osobę?

CarlTWD

Korba, nim urodziłam Olę byłam opiekunką do dzieci, więc miałam styczność z agresywnymi, wybuchowymi dziećmi. I wiesz co? Potrafiłam do nich dotrzeć :) Jeden, jedyny raz moje metody zawiodły, ale chłopiec miał ewidentnie problemy z psychiką, czego rodzice nie potrafili zrozumieć.
Więc widzisz, próbujesz na siłę udowodnić mi brak racji, a ja wiem, że czynię słusznie ;)

Kurde26 Odpowiedz

Poczekaj. Stary wkrótce będzie niedołężny i skazany na twoją opiekę. Odwdzieczysz mu się za wszystko.

Nietaktowny Odpowiedz

No, ale nauczyli cię katechizmu. Czyli porządna religijna rodzina.

Zobacz więcej komentarzy (12)
Dodaj anonimowe wyznanie