#833Ix
Często kłócę się z moją młodszą dwa lata siostrą o to, że bierze moje ubrania bez pytania. O ile koszulki jestem w stanie jej wybaczyć, to spodnie to świętość (przeważnie dlatego, że jest grubsza i mi je rozciąga). Mam 18 lat, a historia zdarzyła się może ze 3 miesiące temu.
Wracam sobie pewnego pięknego dnia do domu, odwieszam sobie kurtkę na wieszak. Nie wiem jak, nie wiem dlaczego, ale po prostu zsikałam się w spodnie. Ot tak... Wstyd przed sobą samą jak nie wiem. Trzeba się szybko umyć i przebrać, nie ma co. No to dzida do łazienki. Szybki prysznic, spodnie rzuciłam na cieplutką podłogę obiecując sobie, że za chwilę po nie wrócę. I jak to ja, zapomniałam o nich na dobre kilka godzin.
Idę sobie później radosna do łazienki za potrzebą, o spodniach sobie przypomniałam, patrzę - spodni nie ma. No i zagadka, czy jednak je wyniosłam do prania?
Zanim zdążyłam ich poszukać, moja siostra wróciła ze spotkania ze znajomymi. A na jej nogach moja zguba...
Do teraz nie miałam serca powiedzieć jej CO miała na sobie.
Morał jest krótki i niektórym znany - noś swoje spodnie, bo będziesz chodził obsikany.
Powiedz jej, może jeden przypał otworzy jej oczy. Nie znoszę pożyczania moich rzeczy, rozumiem cię dobrze
I nic nie poczuła jak usiadła że ma mokre majtki? Gorzej że wśród uczestnikow ktoś mógł poczuć że coś tu dziwnie pachnie.
Pewnie spodnie zdazyly wyschnac.
Ale nie przestały śmierdzieć.
A ja bym jej na twoim miejscu powiedział, więcej by nie ruszyła bez pytania.
"Nie wiem jak, nie wiem dlaczego, ale po prostu zsikałam się w spodnie. Ot tak..." naprawdę na nikim nie zrobiło to wrażenia??? Autorka nie napisała, że jest chora itp, tylko zwyczajnie zlała się w spodnie "ot tak" 18 latka!!! Dla mnie to robi większe wrażenie niż siostra chidząca w obsikanych wyschniwtych spodniach (bo nie wierzę, że ubrała mokre i nie poczuła).
Może tak napisała bo i tak nie ma to znaczenia dla historii :v
Powiedz jej, może się skończy pożyczanie. A jak nie pomoże, to spróbuj z obsranymi spodniami. Zrób jakąś brązową plamę, coś co potem będziesz mogła sprać (może czekoladę) i zostaw na widoku. Jak ja znajomi obśmieją, że z goownem na tyłku chodzi, to może się oduczy zabierania ciuchów.
To działa szczególnie jak pracowalismy na biało. Jednemu upadł na krzesło kawałek czekolady, drugi usiadł w to białymi spodniami i śmiechu bylo co niemiara.
Rzuciłaś spodnie na podłogę, a Twoja siostra przyszła, znalazła ja tam i uznała, że będą idealne na wyjście ze znajomymi? Skoro leżą na podłodze to raczej nie są one czyste.
a trzeba bylo, moze by sie oduczyla