#8Ur2J

Pracuję w sklepie. Ostatnio do mojego miejsca pracy przybył niewidomy klient wraz z kolegą po odbiór zamówienia. Oczywiście na początku miła rozmowa i klient mówi:
- O jaka pani miła, tak dobrze się rozmawia.
A ja na to od razu:
- No widzi pan, jaka obsługa może być dobra.
On na to z rozbrajającą szczerością:
- No niestety ja nie widzę.
Ja burak spalony w momencie, ale klient zaczął się po śmiać. Mimo to i tak było mi głupio.
SyZy Odpowiedz

Nie rozumiem czemu ludzie z taką niepełnosprawnością, mimo że wiedzą, że to typ takiego niefortunnego żartu, to muszą jeszcze bardziej skrępować taką osobę

Kars

Nie, to po prostu dystans do siebie

taaaak Odpowiedz

Spokojnie, nie widział tego buraka

Anielish

O qrwa RZECZYWIŚCIE

No nie widział na bank

ilikebeef Odpowiedz

ale za to ma pan wyczulony słuch. to tak jak mój znajomy, który ma krótszą nogę, ale jego druga noga jest dłuższa.

Dodaj anonimowe wyznanie