#8lsIg

...kto ma większy autorytet.

W mojej walce z uzależnieniem od leków i niekompetencją systemu medycznego zrozumiałem jedno: nikt nie zna mojego ciała lepiej niż ja sam. Moje zdrowie psychiczne i fizyczne nie było priorytetem lekarzy – dla nich byłem kolejnym przypadkiem do obsłużenia według schematu. Ich brak empatii i skupienie na lekach zamiast na prawdziwej przyczynie problemu doprowadziły mnie do miejsca, w którym byłem zmuszony samodzielnie stawić czoła tej sytuacji.

Zrozumiałem, że tylko ja mogę zmienić swoje życie. To nie lekarze, nie leki i nie system miały mnie wyleczyć – ja musiałem wziąć odpowiedzialność za siebie. Odstawienie wszystkiego było jednym z najtrudniejszych doświadczeń w moim życiu, ale pozwoliło mi odzyskać wolność. Dziś jestem czysty i wolny od chemii, która przez lata tłumiła moją prawdziwą osobowość i emocje.

Moją historię opowiadam po to, by pokazać, że nadzieja istnieje, nawet w najciemniejszych chwilach. Musisz tylko zaufać sobie i nie bać się walczyć o swoje zdrowie – nawet jeśli oznacza to sprzeciw wobec autorytetów.

Dziś wiem, że prawdziwe zdrowie zaczyna się od życia w zgodzie z samym sobą. Lekarze mogą pomagać, ale tylko wtedy, gdy szanują pacjenta jako człowieka, a nie przypadek do zdiagnozowania i zalecenia tabletek. To historia nie tylko mojej walki z lekami, ale przede wszystkim z systemem, który ignoruje człowieka na rzecz procedur.
Dodaj anonimowe wyznanie