#9Ndvm
Odkąd zaczęła się pandemia, nie wychodzę z domu. Wyłącznie do pracy i z powrotem, narzeczony ma obecnie urlop, robi zakupy raz na dwa tygodnie. Nie wychodzę, bo codziennie mam styczność z 200 ludźmi. Boję się, że kogoś zarażę sama będąc nieświadoma. 99% klientów, którzy w obecnej sytuacji przychodzą do banku, to osoby 60+. Po co przychodzą cztery razy w tygodniu? Sprawdzić stan konta, opłacić rachunek za każdym razem, gdy tylko pojawi się coś w skrzynce, a nie zbiorczo, wypłacić 50 zł zamiast w bankomacie, bo „lubi nas odwiedzać”...
Od tygodnia dezynfekuję tylko moją część biurka, jeśli się zarażą, może mniej idiotów pozostanie. Po cichu liczę, że koronawirus zdziesiątkuje populację bezmyślnych staruchów.
Przydał by się jakiś wirus atakujący w pierwszej kolejności największych idiotów. Świat był by lepszy.
Ejj, jak nie będzie tych idiotów i innych degeneratów, to moja praca nie będzie miała sensu, ale jakoś to przeżyję.
a jak pisalam, ze zrobilabym wirus wybijajacy ludzi z iq ponizej 100 to mnie zjechaliscie swego czasu...
Bazienko, ale wtedy spadnie IQ osób o wyższej inteligencji, bo rozkład inteligencji w społeczeństwie jest unormowany. I w końcu wirus wszystkich wybije.
nie tak szybko ;p
chyba bardziej srednia wzrosnie, co sie juz i tak pokoleniowo dzieje (przynajmniej patrzac na wyniki testow)
bazienka nie zawsze osoba z niskim IQ jest typowym debilem...
Średnia wzrośnie, ale w odniesieniu do czasu sprzed śmierci osób o niższym IQ. Pozbywamy się osób o IQ niższym niż sto, a więc połowy populacji. Po standaryzacji znów będziemy określać jako 100 osobę przeciętną - i będzie to osoba na siedemdziesiątym piątym centylu (czyli początkowe 110) - o ile o czwartej rano jeszcze dobrze myślę. Czyli osoba o IQ 110 zostanie zdegradowana do poziomu 100. Ludzie o IQ mniejszym niż początkowe 110 znów zginą, bo teraz mają mniej niż 100. I tak w kółko, aż zostanie jeden człowiek lub garstka najinteligentniejszych ludzi, którzy w nowej skali będą mieli IQ 100 i przeżyją.
Bazienka przecież ten wirus zabiłby w pierwszej kolejności ciebie
@bazienka To ty byłabyś pierwsza ofiarą, jesteś najbardziej ułomną użyszkodniczką anonimowych.
Podobnie jest w sklepach, między 10 a 12 mają wyłączność na zakupy a i tak łażą po kilka razy dziennie, obsługę obrzucają gównem, bo nie mogą wejść od razu na sklep, bo mało kas, bo w rękawiczkach pracują, bo każą rękawiczki zakładac, bo zachęcają do płatności kartą.
No, ale najgorsi są ci klienci poniżej 65 roku życia, którzy się strasznie burza, że nie możemy ich obsłużyć w tych godzinach. Tak jakby to był nasz wymyśl.
Dokładnie, słuchaj, jakiś miesiąc temu byłam w banku a pani przede mną przyszła sobie porozmawiać o stanie swojego konta.
Pani z banku: Przecież wczoraj Pani była sprawdzić.
Starsza Pani: Ale ja muszę sprawdzić czy wszystko jest na miejscu!
P: Ma Pani tyle, co wczoraj..
SP: aha.. No nic. To przyjdę jutro.
??????
Niestety, upartych ludzi nie przegadasz.
A tak z ciekawości, czy pracodawca nałożył na Ciebie obowiązek odkażania biurka po każdym kliencie z obu stron? A najgorsze jest oczywiście to, że stare baby roznoszą swojego wirusa na innych niewinnych ludzi i przedłużają w ten sposób trwanie tego gó*na.
Kolejna panikara. Powinnaś się raczej obawiać, że z powodu kryzysu twój bank upadnie, ew zamkną twój oddział, że narzeczony też straci pracę i zostaniecie bez środków do życia. A jeśli się tego nie obawiasz, to pomyśl, że statystycznie jest większe prawdopodobieństwo, że będziesz mieć wypadek w drodze do/z pracy, niż zachorowanie na koronawirusa.
Nie chodzi o panikę, ale zachowanie ostrożności. Nasza służba zdrowia jest niewydolna. Już teraz ludzie cierpią przez pandemię, jeśli zachoruje tyle osób ile w USA to wielu z nich będzie skazana na bolesną śmierć z powodu braku odpowiednich środków leczniczych. Do tego paraliż wszystkich innych oddziałów szpitalnych, więc nie trzeba będzie chorować na koronawirusa, żeby umrzeć. Także gratuluję wszystkim, którzy myślą tak jak ty. I zapraszam do szpitala, żebyś sobie zobaczył, jak to wygląda.
Zadna panikara tylko odpowiedzialna osoba, ktora wie w jakim stanie jest Ochrona Zdrowia. Juz na poczatku epidemii w naszym kraju brakuje strojow ochronnych i mamy duzo zarazonych lekarzy. Jak dojdziemy do stanu, ktory teraz jest we Wloszech to bedziemy mogli od razu klasc sie do trumien. Jeszcze zanim zachorujemy na cokolwiek.
Hehe, odpowiedzialna osoba która dezynfekuje tylko swoją stronę biurka, w nadziei że się staruchy zarażą i umrą. A polska służba zdrowia stanie się jeszcze bardziej niewydolna.
Staruchy jezeli robia spacery po sklepach to i tak sie zarażą. A ona czyszcząc tylko swoją część biurka będzie miała środek odkażający na dłużej.
Oj kolego. Do 10 czerwca przy wzroście wykładniczym nie zostanie nikt zdrowy. To nie wiem czy takie mniejsze ;).
jestem tego samego zdania co ty
to glownie osoby 60+ laza po 3 razy dziennie do sklepu a to po pare bulek, a to po kilka plasterkow szynki, a to po jedno mleko (serio, widzialam sasiadke wracajaca ze sklepu z jednym kartonem)
odnosze wrazenie, ze sklepy i jeszcze otwarte miejsca uzytecznosci publicznej przejely role przychodni, do ktorych starzy ludzie lazili pogadac
i serio, niech sie wytluka sami przez swoja glupote
tylko ludzi, ktorych zaraza po drodze, szkoda
( uprzedzajac pojazd, moi rodzice chodza tylko do pracy i sklepu- tu raz w tygodniu; moi dziadkowie siedza w domu, mszy sluchaja w tv, na zakupy chodzi tylko dziadek- co kilka dni, choc w ich miasteczku nie zdiagnozowano wirusa)
Jeśli masz dość podłych ludzi to po co wchodzisz na anonimowych? xD
Dobre pytanie XD
Może chodzi mi tylko o podłych staruchów ? Młodych, podłych ale konstruktywnie krytycznych szanuje ale nie lubię.
Też trzymam za to kciuki.
Założyłem konto tylko po to żeby napisać że w 200% zgadzam się z autorem wpisu. Pracowałem w salonie telekomunikacyjnym. każdego dnia przychodziły tam uwaga będą wulgaryzmy: śmierdzące przygłupie stare k***y. 1na stu starych ludzi było moim zdaniem zdolnych do używania mózgu w najprostszych dziedzinach. 99 na stu dawało telefon który jest oblepiony śliną czy innym syfem jakby trzymali te telefony w japie. Te stare k***y przyłażą wyłącznie na występy. Jest na nich jeden sposób. U mnie działał, tj zacząć naciągać, namawiać na kupno usług . Im bardziej będę nie profesjonalny i nachalny tym szybciej uciekną i nie wrócą. Tyle smrodu, tyle chamstwa i głupoty w takiej ilości spotkałem w salonie wyłącznie w tej grupie społecznej do której mam serdeczne wyrazy pogardy
Sama prawda.
To samo było u mnie...