Kibicuję.

Juz 500+ miało być gwoździem do trumny budżetu i jakoś jeszcze ten budzet dycha... nie to ze jestem zwolennikiem wysokich socjali ani jakims szczegolnym sympatykiem rzadu, ale oni przynajmniej COŚ robią. Platforma przepierdziala w stołek 8 lat, nie zrobili żadnej istotnej reformy. Benzyna wcale nie była tańsza, podnieśli VAT, zrobili skok na ofe, a jakoś za ich rządów nikt tego 500+ nie dostał. Za dużo TVNu oglądacie z tymi ich analizami wyzsanymi z palca.

Ja tam już wole by rząd przepierdzielał pieniądze na siebie niż na tą patologie

No nie bardzo dycha bo dług publiczny ciągle rośnie, z minuty na minutę. I nie ma uchwalonego limitu na ile go można zaciągnąć. I jak myślicie, kto to spłaci?

Przeciez unia za wszystko buli...znaczy niemcy

@Psxh piekno dlugu publicznego jest takie, że nikt go nie zapłaci. Na 168 Państwna swiecie, jedynie Libia nie ma długu. To u kogo wszystkie Państwa na świecie się tak zadluzaja? U kosmitów? To jakiś sztucznie utworzony twór.

@pazzi Unia (znaczy sie Niemcy) maja zajebiste pomusly w stosunku do krajów unii z byłego bloku wschodniego. Najpierw pozbawić przemysłu, proponując kasę za zaprzestanie produkcji, a potem sprzedać nam własne produkty odzyskując kasę. Przecież w Polsce nic się nie opłaca produkowac - stocznie, węgiel, cukier - wszystko można kupić w krajach zachodniej unii. Tylko potem wywierają na nas presję grożąc odcieciem tych doplat.

Tylko normalny rodzic wyda 500+ na papmersy, ubrania i inne potrzebne dziecku rzeczy. Ewentualnie odlozy dla niego na przyszłość. Nie jednej rodzinie ratuje to tyłki, a wy tylko jestescie przeciw. Żal

500+ zazwyczaj idzie na codzienne wydatki rodziny, a nie tylko na jedno dziecko. Przykre, ale prawdziwe. Ten program miał pomagać w zapewnieniu dziecku ubrań, przyborów szkolnych i ogólnie wszystkiego czego jemu potrzeba, a nie wakacji całej rodzinie.

podczas pracy na kasie Pani kupowała u mnie alkohol i rozmawiała z koleżanką że niedługo 500+ wpłynie to zaprasza na grilla :)

a czy ne uwazacie, ze oplacenie przedszkola dziecku jednak oszczedza te 500 zl, ktore by sie na to przedszkole wydalo, wiec mamy dodatkowy budzet, ktory mozna wydac na ubrania, pampersy czy zabawki? ( przedszkole lub zlobek lub inne udogodnienie, w kazdym razie nawet jakby wprowadzic bony, to kwitlby handel zamienny)

@bazienka Zgodzę się w pełni. Jest tak wiele możliwości np. 300+ mogłoby finansować zaplecze dydaktyczne dla szkół, których zasoby takie jak wyposażenia laboratoriów często nie istnieją, wycieczki dla dzieciaków za darmo, to da się zrobić tylko trzeba rozporządzać pieniędzmi z głową.
500+ można było zastąpić dofinansowaniem na artykuły pierwszej potrzeby dla dzieci, coś jak karta dużej rodziny tylko na każde dziecko, dogadać się z siecią sklepów, marką odzieżową i zamiast 30 zł na pampersy wydać 10 myślę, że takie rozwiązanie pozwoliłoby zaoszczędzić więcej niż 500 zł co miesiąc i jednoczesne podwyższanie cen wszystkiego, bo co z tego że 500 zł więcej w budżecie domowym jak przez to koszt zwykłych zakupów wzrasta i okazuje się że pieniędzy pod koniec miesiąca jest mniej niż przed 500+.

Jestem pracującą matką, która pobiera 500+. Za prywatny żłobek płacę miesięcznie 1300 z wyżywieniem, marzeniem byłoby posłać dziecko do państwowego, którego koszty zamykają się w około 500-600 zlotych w moim mieście. Gdyby ktoś mi powiedział, hej, oddaj te 500zlotych, to dostaniesz miejsce w publicznym żłobku, bo państwo będzie miało hajs na budowę takich miejsc, to nie zastanawialabym się ani chwili -latwo policzyc, ze byloby to dla mnie bardziej opłacalne.

@wergil wyborcą PiSu ;p

A co wyrośnie z tych dzieci? Patologia i kolejne pokolenie nierobów ciągnących zasiłki.

obejrzyjcie sobie wstep do filmu Idiokracja

A my na takie osoby tyramy i na ich obsmarkane bachory niestety.

Mam siedmioro rodzeństwa, świetne wyniki w szkole, nie jetsem biedna, stać nas na wiele i nie dzięki 500+, bo nawet z niego nie korzystamy. Po prostu mój tata ciężko pracuje za granicą, mama pracuje w Polsce, więc proszę mi nie mówić o moich rodzicach, że są "dzieciorobami". Pozdrowienia fla osób, które mają takie zdanie jak ja.

Cieszcie sie ze w Polsce nie ma Mormonow. Dla nich 4-5 dzieci to minimum. Wtedy dopiero bylaby dzieciarnia :D

Tayla jak dla mnie jak ktoś ma 4-5 dzieci to nie problem. Problem pojawia sie wtedy kiedy liczy ze to ja bede go utrzymywac

@wergil takie śmieszne, że aż prawdziwe...

najlepsze to i tak jest ocenianie ludzi z wielodzietnych rodzin w wieku ok.14-18 lat, że są na tym świecie tylko dla kasy

Ale z drugiej strony grozi nam wtedy, że będzie tak jak w Niemczech strach na ulicę wyjść. Nie wiem co gorsze.

To najwyższy czas, żeby społeczeństwo się obudziło i przestało wybierać między mniejszym, a większym złem wtedy skończy się ten cały PoPiS.

Od iluś tam lat powtarzam to samo. Tylko jak zmienić takie myślenie u ludzi.

Myślenie u ludzi już się zmienia, ale tylko u młodych. Na poprzednich wyborach do parlamentu Kukiz '15 zdobył chyba 23% głosów ludzi między 18 a 29 rokiem życia. Problem prędzej jest w tym, że nie ma w czym wybierać, niż w samym PoPisie.

Niektóre socjale mogłyby zostać, tylko powinno się zorganizować lepiej przyznawanie ich. Powstały one po to, aby pozbyć się problemu z ujemnym przyrostem naturalnym i to rozumiem. Do tego wystarczyłoby jakoś kontrolować, na co te pieniądze idą. Nie jestem za tym, żeby dawać coraz więcej bezsensownych socjali kosztem normalnie pracujących ludzi. Ale takie 500+ dla tych, co naprawdę chociażby chwilowo potrzebują mogłoby być. Ale pierwszy raz słyszę o tej emeryturze za urodzenie dzieci, czy im już totalnie w PIS-ie odbiło? Jednak co do wyznania, to strasznie denerwuje mnie to, z jaką nienawiścią wysławia się autor. Rozumiem, że można być naprawdę zdenerwowanym i mieć już wszystkiego dość. Ale zionąć anonimowo nienawiścią w Internecie? Może komuś to nie przeszkadza, ale ja nienawidzę nienawiści i agresji. Przy czym z częścią tego wyznania się zgadzam, ale nie z całością, a już na pewno nie z formą przekazu.

"nienawidzę nienawiści" - paradoks czy hipokryzja? :D

@NieMamLoginuFak Co Masz na myśli "tak jak w Niemczech, strach na ulice wyjsc"??

mordimer0madderdin Mądry sposób myślenia

mordimer0madderdin (mam nadzieję, że dobrze zapisałam nick) użyłam celowo takiej gry słów. Piszę, aby nie było z tego nieporozumień, bo czasem ktoś może nie wyłapać ironii XD

Jak ludzie wybiorą Kukiza to nic się nie zmieni bo to taki sam burak jak ci z PiS, oni mają razem koalicję. To on wprowadził faszystów do sejmu

Moi rodzice pracują oboje, wychowali nas pięcioro...
Matka dostanie niewiele więcej emerytury niż te kobiety...
Znam osoby które nawet nie posprzątały w domu i nie zasiały własnej marchewki w ogródku a moja mam miała ogródek+tunel o łacznej powierzchni 5+arów i uprawiała go w wolnym czasie mimo że pracuje po 50h tygodniowo. Jednocześnie zajmując się 5tka dzieci. Postarzala się, ma nerwicę i różne bóle nadal pracuje sprząta i uprawia ogródek Dzieci już w większości usamodzielnione. Uważam że dość dobrze wychowane.
Za płotem: podobna rodzina całkiem inna matka...

Najgorsze że PiS na tym nie kończy np.: stawia place zabaw, siłownie i obiekty sportowe, zamykając tym sposobem drogę inwestorom prywatnym.

Moja mama urodziła i wychowała czwórkę dzieci, i pracowała, wprawdzie mieliśmy nianie, ale ona też bardzo dużo nam poświęcała, nigdy nie poczułam się zaniedbana przez nią. Mama na pełen etat była z niej, co godziła z pracą. Jak widać, można, da się, bez żadnego 500+ wychować czwórkę dzieci.

Moja mama też wychowała nas czwórkę :) oboje rodzice dużo pracują i zrobili karierę. Nigdy nie mieliśmy opiekunki, a jakoś sobie dali radę. Obiad ugotowany zawsze był, w domu czysto. Mama nigdy nie była jęcząca madka i często śmieje się z kobiet, które narzekają na tyyyyle pracy siedząc tylko w domu

@OnaJePierogi z drugiej strony, przy 4 dzieci czasem lepiej żeby mama siedziała w domu i wychowywała, dbała, niż zostawiła samopas. Mam 3 rodzeństwa, mama pracowała, czasem zostwala z nami niania. Ale wiesz co? Nie miała kompletnie dla nas czasu, zawsze przychodziła zmęczona, a ja z braćmi byłam pozostawiona sama sobie. A wychowywała mnie tak na prawdę szkoła. Nie uważam żeby to było najlepszym wyjściem.

@Rosathe przeważnie bywa tak że ambitna i pracowita matka pracująca na kilka etatów, wychowa dzieci lepiej niż ta leniwa siedząca na tyłku cały dzień (ale wszędzie są wyjątki)

A moja mama wychowała nas czworo, Tata szybko zmarł. I nie mieliśmy żadnej niani. Najpierw się załamała, później postanowiła wziąć się w garść. Pracowała tu i tam dorywczo, ale że małe miasto, to ciężko było z pracą - na większości stanowisk obsadzona rodzina.
Nie uważam, żeby ta ustawa z emeryturą była zła, mogłaby być bardziej przemyślana.

@KretynBardziej Chodzi mi bardziej o to, że każdy człowiek jest inny. Jeden da radę, drugi nie da. Ale znów ktoś przechodzi ze skrajności w skrajność. To że siedzi w domu, nie oznacza że siedzi na tyłku. Dlaczego sprzątaczka, kucharka, opiekunka to zawód, a matka już nie? Przecież najczęściej robi te 3 rzeczy na raz.

@Rosathe
Każdy jest inny. Jak ktoś nie daje rady i jednocześnie partner/partnerka nie daje rady. To jest 2wyjscia:
1. "Ruszyć dupę"
2. Zrezygnować z niektórych zajęć albo się zabezpieczać.
Inna opcja nie powinna istnieć, chyba że w wersji "z łapami to pod kościół". Gdyby sami musieli wyżebrać te pieniądze, to część z tych osób sam wstyd przekonał by że lepsze są opcje które wymieniłem.

Ktoś może napisać że każdy ma prawo mieć dzieci. To jest fakt. Ale jak podejmuje się je mieć, to ma za zadanie je utrzymać. Jak nie daje rady to niech poprosi pokornie kogoś zamożnego o pracę/pomoc. A nie wyciąga rękę do państwa po "darmowe"(czytaj moje) pieniądze.

Ps: dlaczego ja mam utrzymywać czyjeś dzieci i czyjeś matki na starość.
Ps2: dlaczego te dzieci (tak cudownie wychowane przez mamę, która miała dla nich czas) same (bez pomocy państwa) jej nie utrzymają??

W punkt

Wiem coś o tym. :) Ale nie wolno się poddawać. Chociaż na początku jest tak: ujebiesz się po łokcie nie masz czasu dla rodziny itd. Ale dla wolności finansowej warto. Bo później masz tyle czasu, że znajdziesz go i na pisanie nic nie wnoszących komentarzy na anonimowych. :P

No niekoniecznie. Chcę założyć firmę i wiem mniej więcej jakie bedzie przynosiła zyski a po prostu choćby skały srały i bym się urobiła po łokcie to nie zarobię więcej na początku. A podatki i ta cała reszta zjedzą tyle, że póki co bardziej mi się opłaca być zatrudniona u kogoś niż działac samej : /

@Kotkot
początki są trudne a każdą działaność inna. Można spróbować połączyć swoją działalność marzenie(która powinna być pasją) z działalnością zarobkową i powoli stopniowo robić z niej niej ta glowną. Sam rozwijałem swoje pasje pracując w Niemczech po 85h tygodniowo(tak znajdowałem na to czas). Robiłem to by mieć na życie, wydatki i na inwestycje(zaczynałem od zera bez działki, domu, samochodu czy pieniedzy na rozkręcenie firmy, dostałem TYLKO i AŻ wykształcenie i wychowanie). Nikt nie obiecywał sukcesu. Wiedziałem że nie będzie łatwo...
Tobie też to powiem. Łatwo nie będzie ale jeżeli nie spróbujesz nigdy się nie dowiesz do czego możesz dojść.
Gdyby bylo łatwo to każdy by mógł to zrobić. Będziesz wyśmiewana próbując i znienawidzona osiągając sukces. Ale to twoje zycie. Olej ludzi którzy cię blokuja; bądź sobą. To twoje życie i masz prawo robić to co chcesz. Bądź uparta i pogódź sie z tym że przez najbliższe 2-5lat nie będziesz miała wolnej chwili. Pracują zarobkowo i rozwijając swój biznes będziesz jak wyrzutek. Ale za kilka lat będziesz wolna. A inni nadal będą pracować zarobkowo u kogos(być może w twojej firmie).

Powodzenia:) wiem że Ci się uda:*

Dziękuję za rady. Każda sytuacja jest inna. U mnie jest tak, że ja już żyje ze swojej pasji. Pracowałam wcześniej za granicą, wracałam do domu i siedziałam nad swoją pasją, starając się ją jakoś spienieżyc. Udało mi się, pracuje tak jak chciałam, mam w końcu czas dla siebie i tak dalej. Chciałabym iść o ten poziom wyżej i być samej sobie szefem no ale podatki itd nakładane na firmy są po prostu okropne. To nie tak, że się nie chcę zmęczyć albo nie wiem co zrobić

Wielu podatków można uniknąc. Dla mnie osobiście najgorszy jest zus.
Pozostałe podatki można zbijac dbając o wykazywanie kosztow i wypełnianie na czas odpowiednich papierów (np delegacja pracownika).
Dobrze jest znaleźć na początek kompetentną księgową.

To może skoro sama musiała na sobie radzić to nie trzeba było się ru**ać?

Nie padło słowo że musiała. Chciała mieć więcej niż jedno dziecko to miała. Przy tym dala sobie radę ze wszystkim nie wyciągając ręki do państwa o jakieś zasiłki.
Chodzi o to że kiedyś ludzie brali odpowiedzialność za swoje czyny i ponosili konsekwencje swoich decyzji. A teraz patrząc na tą patologie odechciewa się uczciwej pracy w tym kraju widząc jak rząd dysponuje pieniędzmi z podatków przekazując je między innymi na wszelkie dodatki które w pewnym stopniu finansują także wódkę i inne używki patologii.

@MalaWrednaIstota albo się zabezpieczyć przed r $$$$aniem

Jakby się dało dałabym za ten komentarz więcej niż jeden plus.. takie "wyznania" nic nie wnoszą, nic nie zmieniają, tyle tylko, że w komentarzach pojawia się tona wpisów na temat złej polityki a ludziom rośnie ciśnienie