#Af3Zm

Kiedy byłam mała, zabawki były dla mnie wszystkim. Nieważne, czy była to lalka, czy patyk – wybredna nie byłam. Większość moich zabawek zrobiłam samodzielnie (wystarczył sznurek, z którego potrafiłam upleść rodzinkę, ubranka dla lalek szyłam z materiałów, a meble mogły być ze wszystkiego, co znalazłam). Ale dla mojej mamy to nie były zabawki, tylko śmieci, które wyrzucała, paliła lub oddawała.

Zawsze marzyłam o domku dla lalek. Pewnego dnia ciocia (którą do dzisiaj widziałam kilka razy w życiu) kupiła mi wymarzony prezent. Bawiłam się nim tygodniami, ale niektóre zabawki stały w kącie i się kurzyły. Po czasie wróciłam do moich rękodzieł z obawy przed spaleniem lub oddaniem. Przerwę zrobiłam na dosłownie dwa dni, ale to wystarczyło, by oddać domek. Niedługo po tym pojechaliśmy do mojej spadkobierczyni z wizytą. Cieszyłam się, że przynajmniej pobawię się moim ukochanym domkiem... Myliłam się. Mój plastikowy skarb był połamany na drobne kawałeczki w piaskownicy. Skończył swój żywot tak, jak wszystko, co dostała ode mnie. W sumie to czego się spodziewałam od dziecka, które pozbawia kończyn i włosów własne lalki i niczego nie szanuje... Mama się tym faktem nie przejęła, bo „Przynajmniej się tym pobawiła”. To nic, że był to wyjątkowy prezent. No nic... mam jeszcze kilka zabawek. Ta... Przecież jak jest się uczniem drugiej klasy szkoły podstawowej, to nie powinno się już bawić zabawkami. Wszystko powędrowało do znanego Wam seryjnego zabójcy, który nie oszczędził moich najpiękniejszych rodzinek z włóczki... Nie miałam nawet prawa bawić się w rodzinę kartami, kredkami czy szachami, a przeszukania były codziennością.

Dziś wiem, że mama znęcała się nade mną psychicznie i zasłaniała się tym, że miała gorzej. Rodzeństwo mi dokuczało. To wszystko się nawarstwiało i z czasem było tylko gorzej, co doprowadziło do mojej depresji.
Cystof Odpowiedz

Mam wrażenie że zadanie opieki nad kamieniem w polu niektórych turbo rodziców by przerosło... Współczuję.

Szwedacz Odpowiedz

Pomyślałam, że byłaś fantastycznym kreatywnym dzieckiem. Pewnie nie jeden rodzic by zazdrościł. Mam nadzieję, że nawet jak nie teraz to jeszcze do Ciebie wróci ta Twoja piękna wyobraźnia :)

PeggyBrown2022 Odpowiedz

Bardzo podłe i nienormalne zachowanie matki. Może chciała robić dorosłego z drugoklasistki, w końcu 8 czy 9 lat to tak dużo...

Dodaj anonimowe wyznanie