#Atalj

Pracuję w firmie, która zajmuje się sprzedażą telewizji, Internetu, telefonii komórkowej, stacjonarnej itp. W związku z moją pracą spotykam ludzi naprawdę różnych i często cholernie dziwnych. I choć moimi klientami są głównie osoby starsze, to czasami ciężko jest się powstrzymać przed wybuchnięciem. Śmiechem lub wręcz przeciwnie.
Oto kilka sytuacji.

1. Latem ludzie lubią sobie czasem pośmierdzieć. Jedna z takich klientek odwiedziła nas, żeby zrezygnować ze świadczonej przez nas usługi telewizji cyfrowej. Pani miała świeżo farbowane, fioletowe włosy. Farba była nie tylko na głowie, ale i na szyi, karku, ramionach. Zyskała w biurze przezwisko pani Kapustka i tak o niej rozmawiałyśmy.
Pani Kapustka odwiedziła nas tydzień później. I koleżanka jakoś tak z automatu przywitała ją: „O, pani Kapustka. Dzień dobry!”. W życiu nie było nam tak wstyd!
Do dziś pani Kapustka przychodzi do nas, skarżąc się, że jej odbiór TV siada. I na nic nie zdają się tłumaczenia, że przecież zrezygnowała z naszych usług. Ona wciąż żąda przysłania technika.

2. Inna starsza pani ma z nami umowę na Internet i TV. Najpewniej pierwszą z usług wzięła dla wnuczka, ale teraz obowiązuje ją okres promocyjny i nie może zrezygnować. Niemniej jednak raz w miesiącu przychodzi do nas z odpiętym modemem i mówi, że ona nie chce tego „koncentratora”. I nie chce również, aby on jej „kontaktował cokolwiek”. I że na pewno wpływa na jej rozrusznik serca.
Ostatnio przeszła sama siebie, gdy zjawiła się w biurze z gazetą, żeby przeczytać nam artykuł, nie pokazując nam go. Stwierdziła, że mamy jej uwierzyć na słowo, ona nam przeczyta.
I wymyślała ten artykuł na bieżąco. Z koncentratorem i kontaktowaniem. I rozrusznikiem. I wszystkim.

Ej, serio. Jeśli macie babcię/dziadka, to zajmijcie się nimi, bo może potrzebują Waszej pomocy. Może po prostu nie rozumieją świata. Ja zza biurka nic nie mogę, a co rusz są takie kwiatki.
Hvafaen Odpowiedz

No okay, ale to też nie jest tak, że wy zwyczajnie nie wpychacie seniorom pakietów nie uprzedzając, że nie mogą zrezygnować, bo coś tam.

livanir

Cóż, muszę wciskają, ale tendencja do nie czytania umów itp. w narodzie jest duża. Ktoś mnie pyta- jak przez internet nabyć ten produkt? Prowadzę ich przez profil. Są na etapie pobierania dokumentów. Wspominam, że przy pobraniu dokumentów zalecam przeczytanie przed podpisaniem. "Tak, tak. Ja już przeczytałem" w 3 sekundy... A potem zdziwienie, że na zwrot środków w przypadku anulacji muszą czekać ok. Dwa tygodnie...

karlitoska

Wciskają okrutnie - na studiach pracowałam u tego pomarańczowego i regularne natykałam się na starsze osoby, które miały umowę na telefon i druga na internet mobilny, bo pani w salonie powiedziała, że trzeba mieć umowę na internet mobilny, żeby internet w telefonie działał… a to że te starsze osoby nie zużywają nawet pakietu z abonentu telefonicznego to już inna sprawa. Nie mówiąc o tych co wgl nie czaili, że mają 2 umowy. Po prostu ktoś im podłożył

vylarr

Wujkowi kończyła się umowa na internet, zadzwonili do niego i przedstawili warunki nowej umowy. Nie wiem co mu tam nawciskali, ale wujek z powodu niedawnej śmierci ciotki nie był w najlepszej kondycji psychicznej. Umowa została wysłana kurierem, kurier się spieszył, a wujo nawet jej nie przeczytał. Po kilku miesiącach dostał wezwanie do zapłaty faktur i to na kwoty wyższe niż poprzednio. Poszedł wyjaśniać sprawę z operatorem, a że wujek mało kumaty w tych kwestiach, poszedłem z nim. Okazało się, że wcisnęli mu usługi których nie chciał, a nawet nie może korzystać, albo nie dostał informacji jak z nich korzystać. Zmienić/odstąpić od umowy nie może, bo miał na to czas 2 tyg. od podpisania umowy, a teraz musi płacić wysoką karę. Operator ze swojej strony wykazał się całkowitą olewką i brakiem jakichkolwiek chęci rozwiązania sprawy. Umowa się skończyła i wujek wybrał inną firmę. Wujek był klientem tamtej firmy od ponad 20 lat, wcześniej był zadowolony z ich usług i pewnie dalej pozostał by ich klientem przez kolejne kilkadziesiąt lat, ale jak dla głupich 2 tys. (~~tyle wynosiły te niechciane usługi przez czas obowiązywania nowej umowy) woleli się pozbyć klienta, to ich problem. Takie mają podejście do klienta firmy z branży telekomunikacyjnej, że ważne jest pozyskanie nowego klienta, wciśnięcie na siłę usług, których ktoś nie potrzebuje, byle sprzedać jak najwięcej, bo jakiś pracownik dostał wyższą premię/prowizję, bo sprzedał droższy pakiet, ale żeby utrzymać tego klienta, to już mają to w d..., wychodząc z założenia, że ludzie są leniwi i wcale nie chce im się co kilka lat przeglądać ofert innych operatorów i wolą pozostać tam gdzie chcą.

Massovsky Odpowiedz

Eutanazol forte i nara

Dodaj anonimowe wyznanie