#C23KE
Fakt faktem, seks jest przyjemny, ale miałem okazję poznać smak sporej ilości doświadczeń życiowych, spróbować wielu rzeczy i nie postawiłbym z pewnością seksu nawet w "TOP 10 najlepszych rzeczy na świecie". I biorąc pod uwagę z czym się wiąże seks, to jak dla mnie nie jest wart ani trochę zachodu. Po pierwsze jest to całe ryzyko zajścia w ciążę, a nie chciałbym zostać ojcem. Po drugie jest to dość męczące. Po trzecie gra wstępna, która przyznam, że sprawia mi o wiele więcej przyjemności niż sam seks. Zresztą zwykle przez cały ten czas myślami i tak jestem gdzieś indziej. Raz pamiętam miałem dawno temu przygodny seks i cały ten czas myślałem o napojach energetycznych...
Co ciekawe ja nie lubię uprawiać seksu stricte takiego klasycznego, ale to nie znaczy, że nie lubię bliskości z kobietami. Bardzo lubię petting. Lubię masować moją partnerkę po miejscach intymnych, smyrać po całym ciele, całować się. Nie lubię za to wsadzać swojego penisa w układ rozrodczy kobiety i tyle. Dlatego uważam to raczej za fetysz z mojej strony i poza tym dość specyficznym faktem uważam siebie za heteroseksualistę jak większość (chyba) facetów na świecie.
A propos tego pamiętam jak zdarzało mi się o tym z niektórymi rozmawiać i padały myśli, że "jak nie lubisz seksu z dziewczynami... to może powinieneś spróbować z facetami? może jesteś gejem?" ... i cóż... mnie faceci ani trochę nie pociągają. Kobiety owszem podobają mi się, podniecają mnie i w ogóle. Do facetów raczej podchodzę z odrazą.
Dodam, że jestem od dłuższego czasu w szczęśliwym związku. I mimo tego, że na początku były niewielkie problemy związane z tą naszą bliskością to daliśmy radę i teraz się dość dobrze pod tym względem dogadujemy.
Ja nie lubię "słodkiej" czekolady, a większość lubi. Napisać o tym wyznanie?
Twoja sprawa czego nie robisz i nie musisz nam machać tym przed oczami. Nikogo to nie obchodzi.
Uwielbiam też gdy piszesz, że uważasz się za hetero, a później tłumaczysz, że nie pociągają Cię faceci. Naprawdę załapaliśmy za pierwszym razem.
Nie musisz, ale możesz każdy może na tej stronie napisać co zechce
Bardziej zszokował mnie fakt że ktoś nie lubi czekolady, niż to że kogoś nie pociąga seks xD
Chyba za bardzo to wszystko analizujesz i zupełnie niepotrzebnie się nakręcasz. Niechęć do seksu nie jest równoznaczna z posiadaniem skłonności ku tej samej płci, bo jak sam piszesz, obecny związek z kobietą przynosi Ci szczęście. Wszystko jest więc w jak najlepszym porządku, oczywiście dopóki druga strona wie o Twoim stosunku do tych spraw i nie ma z nimi problemu.
A ja nie lubię określenia "gra wstepna".
Brzmi jakbyś nigdy sie nie kochał, tylko zawsze uprawiał seks, to potrafi dużo zmienić
Ej czy to dzień z życia pamietniczka? Yyyy, sorry ale nie sądzę
Zazdroszczę. Nawet nie wiesz jak chciałbym mieć niskie albo nawet zerowe libido.
Utnij sobie jaja jak nie potrzebujesz.
Dobrze, że nie chcialbyś zostać ojcem.
Najważniejsze w pozycji od "tyłu", jest być tym z tyłu. Wg mnie.