#CJ2Ln

Pewnego dnia szedłem sobie wieczorem deptakiem, wymijał mnie jakiś gościu z dziewczyną. Niski typ, około 30 lat i masywny, ale większość tej masy to był tłuszcz. I po prostu tak ni z gruchy, ni z pietruchy, bez absolutnie żadnego powodu potrącił mnie z bara. I tu was zaskoczę – nie biliśmy się. Nawet nie powiedziałem do niego żadnego słowa, tylko wymieniliśmy gniewne spojrzenia i poszliśmy w swoją stronę. On oddalił się ze swoją dziewczyną i zaczął coś przy niej po cichu biadolić. Nie wiedziałem, czy się śmiać czy płakać. Rozumiem takie durne zaczepki w podstawówce, ale żeby dorośli ludzie się tak zachowywali? Gościu pewnie myślał, że dam się sprowokować, ale był w błędzie! Tysiące lat ewolucji sprawiły, że mimo pochodzenia od małp nie zachowujemy się tak jak one. Uliczna bijatyka jest najgorszą i ostateczną opcją. Jeśli jest jakiś cień szansy uniknięcia jej, to koniecznie trzeba to zrobić. Zresztą skąd pewność, czy po stronie bara, z którego mnie potrącił, nie mógł mieć czasem kosy w kieszeni? Z drugiej strony idę o zakład, że gdyby sprowokował kogoś większego, napakowanego, bardziej nerwowego, to z typa byłby taki fighter jak z koziej d*** trąba. Naoglądał się kozaczek teledysków z amerykańskimi raperami i próbuje być czarniejszy od nich. Zakompleksiony leszczu, który chciał zaszpanować przed laską, a tak naprawdę robił z siebie debila.

Życzę każdemu takiemu pseudokozaczkowi, żeby trafił na gościa, który czegoś takiego nie popuści, złapie za fraki i rzuci nim o glebę. Może wtedy tacy zrozumieją, że nie opłaca się zgrywać madafakera niczym Trevor z GTA.
JMoriarty Odpowiedz

Czy ty naprawdę nie masz życia? Przypadkowely koleś raz cię potrącił, a ty to przeżywasz jakby to była najbardziej ekscytująca sytuacja w twoim życiu.

CzerwonaRurza

A jeśli tak właśnie jest?

Procesor

Też trochę odniosłem takie wrażenie. Może jest ono mylne, ale brzmi mi to jakby autor w głębi duszy wstydził się swojej pasywnej reakcji, dusił ten gniew w sobie i przyszedł tu go wyładować i rozpisać swoją rzekomą wyższość, biadoląc o ewolucji xd.

Swoją drogą małpa ma tę przewagę, że zaraz by zapomniała i miała wyjebane, zamiast przeżywać jak żaba okres.

A może, tak jak tu Borgosz pisze, to był przypadek, może autor też się zatoczył, a teraz jest wielkie dorabianie do tego lore i snucie teorii

Borgosz Odpowiedz

Może był po prostu mocno pijany. Są takie osoby które się nie zataczają i nic po nich nie widać a w badaniu nagle 2 promile.

MyDecember Odpowiedz

Intrygujące...

elszkieletor Odpowiedz

Czyli po prostu jesteś pisdą która zlała sie w majty na myśl o konfrontacji. Nie musiałeś startować z łapami, mogłeś zapytać: co sie pchasz? Albo jak chodzisz? A teraz płaczesz tutaj i życzysz typowi żeby ktoś inny dał mu nauczkę czyli jednak jesteś małpa tylko bez jaj.

Dodaj anonimowe wyznanie