Wracałam z uczelni autobusem. Na jednym z przystanków wsiadła żwawa starsza kobieta. Zdjęłam słuchawki i spytałam ją kulturalnie, czy może chce usiąść. Odpowiedziała “To chyba oczywiste, że nie ty będziesz siedzieć.”. Powiedziałam jej “Wygląda na to, że jednak będę”, założyłam słuchawki i siedziałam dalej.
Dodaj anonimowe wyznanie
zloto <3
mocno szanuje osoby nie dajace roszczeniowym staruchom satysfakcji
co innego jak stoi taka spokojnie czy poprosi o miejsce- nie ma sprawy
ale jak babsko przychodzi z opcja "wstawaj!" to takiego wala :)
nie uznaje za stosowne nagradzania chamstwa grzecznoscia, bo sobie koduja raszple jedne, ze to dziala i obrazaja kolejnych ludzi
Bardzo dobrze, walczysz ze złem! :)
Dobrze zrobiłaś choć osobiście nie byłam i nie widziałam takiej sytuacji na żywo. Mieszkam za granicą i często jeżdżę autobusem, puszczam starsze osoby bo naprawdę nie przeszkadza mi trochę postać. Co ciekawe, zawsze te starsze osoby pytały czy aby napewno bo może zmęczona jestem. Zawsze dziękowały i nigdy nie widziałam babinek czy dziadków, jak z Twojego wyznania. W Polsce tak samo. Czy można to nazwać szczęściem? Nie wiem.
mam takich historii na peczki niestety :(
kiedys jechalam prawie pustym autobusem (2-3 przystanek od petli), bylo nas moze 5 na caly pojazd, przychodzi babsko, traca mnie i tekst- to moje miejsce!!
ani be ani me, ani pocaluj mnie w de tylko pac. noz kurde masz 50 miejsc wolnych babo.
stwierdzilam, z ejak jej, to poprosze akt wlasnosci lub wieczystgo uzytkowania, to strzelila focha
Mohery takie są. Co poradzić
Fajno