#EN9pg

Jestem tatą. Tatą nieznośno-kochanej Zuzi. Ostatnio umówiłem się po pracy w studio tatuażu na omówienie nowego projektu. Przeważnie żona odbierała 6-letnią Zuzię ze szkoły, ale tym razem musiała zostać dłużej w biurze. No to ja hop, szybko po córkę i jedziemy do studia. Podekscytowana, bo jeszcze nie była, a już ma mnóstwo planów na swoje (dumny tata). Od progu energiczna dziewczynka zdobyła sympatię ludzi :) Tak bardzo, że na odchodne dostała pączka na drogę. Podziękowaliśmy i poszliśmy w swoją stronę.

Idziemy sobie powolutku, młoda trzyma torebkę z trofeum, na deser po obiedzie. Widzę, że z naprzeciwka idzie bezdomny - stary, schorowany, pcha wózek ze złomem. Przechodzimy koło niego i idziemy dalej. Nagle Zuzia wyrywa mi się z ręki i biegnie do owego pana, wręczając mu torebkę z pączkiem.
Jeszcze nigdy nie widziałem tak szczęśliwego człowieka.
Młoda podeszła do mnie, chwyciła mnie za rękę i jak gdyby nigdy nic poszliśmy dalej.

I teraz wyobraźcie sobie wytatuowanego wikinga ryczącego ze wzruszenia, gdy opowiadał to swojej żonie.
Chyba nie popełniłem błędu w wychowaniu :)
Kocham moje królewny!
PlayTheGame Odpowiedz

Wyrośnie na dobrego człowieka :-)

Aleks96 Odpowiedz

Uwielbiam takie historie :-D i uwierz nie ma nic bardziej rozczulającego niż płaczący ze wzruszenia dorosły facet :-)

Filosofem

Szczególnie 'wytatuowany wiking' :D

PamPamRamRam Odpowiedz

Pewnego dnia jechaliśmy gdzieś z ledwo 3letnim wtedy synkiem. Po drodze mieliśmy biedronkę, a że wyszliśmy wcześniej wstąpiłam z nim kupić coś na drogę. kupiłam mu batonika. Kiedy wyszliśmy pod biedronką siedziała pani z na oko sześcioletnią córeczką- siedziały z jakąś karteczką i żebrały. Obie były brudne, zaniedbane, siedziały w kurzu. Mój synek wyrwał się i podbiegł do nich, usiadł tak jak one obok dziewczynki i dał jej batonika. Nie dostawał wtedy często słodyczy bo ledwo wiązaliśmy koniec z końcem. Kiedy podeszłam i powiedziałam do niego, że musimy iść bo się spóźnimy na autobus on je obie mocno przytulił. Kobieta się prawie popłakała, głaskała go i mówiła coś w niezrozumiałym dla mnie języku (chyba Romki). W życiu nie widziałam tak wzruszonej kobiety. A moje matczyne serce tak bardzo urosło :)

Hehehuhu1 Odpowiedz

Masz wspaniałą córkę. ^^

redrainbow Odpowiedz

No... przyznam szczerze, że się wzruszyłam :) Mam nadzieje, że kiedyś ja i mój facet stworzymy taką wspaniałą rodzinę :)

gwynbleidd Odpowiedz

Ten post skradł moje serce, jak żaden :D Tak jak nie przepadam za dziećmi, tak uwielbiam, gdy okazują się tak ciepłymi i wrażliwymi istotami. Takie gesty poruszają mnie dużo bardziej, gdy ich autorami są właśnie dzieci, a nie dorośli. A tak na marginesie dodając, dobry wiking nie jest zły. Przygarnęłabym wikinga.

onlycactusss Odpowiedz

I powiedzcie mi teraz,że wychowanie nie ma znaczenia

BohaterkaNegatywna

A kto tak mówił?

Camaro Odpowiedz

Oby więcej takich ludzi ;)

charade Odpowiedz

a ja się zastanawiałam, jakiego kurde "pajączka"?... idę szukać okularów :D

sinusoidazemniejest

Kro pamięta reklamy "pajączków" do niegarbienia się - łapka w górę ;p

SzukamCiszy Odpowiedz

Wyrośnie na dobrego człowieka.

Zobacz więcej komentarzy (8)
Dodaj anonimowe wyznanie