#FDitq

Pracuję w małym sklepie w centrum jednego z większych miast. Wyznanie to piszę jako przestrogę i proszę was, drodzy Anonimowi, abyście uważali.

Chociaż ruch tego dnia nie był duży, to była jedna z dłuższych moich zmian w tym tygodniu i byłam już nieco zmęczona. Do zamknięcia zostało pół godziny, więc z wytęsknieniem spoglądałam na zegarek. Wtedy do sklepu wszedł mężczyzna, na pierwszy rzut oka wydawało mi się, że to bezdomny (ubranie nie do końca czyste i brak kilku zębów). Podszedł, zagadał i wyciągnął z kieszeni plik banknotów dziesięciozłotowych i zapytał, czy mogę mu je wymienić na większy nominał. Zgodziłam się, nigdy nie było u nas problemów z wymianą pieniędzy. Osobnik wręczył mi pieniądze, przeliczyłam, wszystko wydawało się w porządku. Gdy już chciałam je schować do kasy, wyjął mi je z ręki i „policzył” jeszcze raz, bo ja się chyba pomyliłam. Wyjęłam odliczoną kwotę, on wręczył mi banknoty, podziękował i wyszedł.

Kiedy liczyłam je jeszcze raz, okazało się, że ten człowiek oszukał mnie na prawie 200 zł. Na kamerach monitoringu widać, jak wkłada do kieszeni część „wymienianych” pieniędzy, kiedy ja wyciągałam z kasy banknoty i nie widziałam tego.

Czuję się paskudnie po całym zajściu. Na szczęście moja szefowa jest cudowną kobietą, która bardziej niż utraconymi (de facto z mojej głupoty) pieniędzmi, przejęła się tym, że ten typ nic mi nie zrobił, a mógłby, gdybym odmówiła mu wymiany pieniędzy. Podobno zdarzały się już takie przypadki.
Pozostaje mi tylko uczyć się na własnych błędach i wyrównać manko na kasie...
Takasobiepani Odpowiedz

A jeśli było widać na kamerach, może lepiej zawiadomić policję. No chyba, że nie przyjmą zgłoszenia, bo kradzież jest zaliczana chyba od 200 zł, a tu było "prawie" :/

AleksanderV

Tylko to nie była kradzież. Oszustwo. Tego nie mogą odrzucić.

KrulWafel

Do 500 zł jest tylko wykroczenie. Moim zdaniem nawet 1zł to kradzież i przestępstwo no ale że politycy bogaci to olco to dla nich 500 zł...

KrulWafel

Wergil
Ok dla 10 zł nie. Ale jak mi ukradną np. Telefon o wartości 491zł, a znajomemu telefon o wartości 501 zł to jego sprawa od razu jest ważniejsza i mocniej karana? To też tylko 10 zł więcej...

GadajacaKaczuszka Odpowiedz

Miałam taką samą sytuację w sierpniu :o

kupmiczekolade Odpowiedz

Jak pracowałam w sklepie to mieliśmy zakaz rozmieniania pieniędzy. No chyba, że byli to stali klienci, których byliśmy pewni i to chyba najlepsze rozwiązanie, bo jest strasznie dużo takich oszustów

kolorowa7 Odpowiedz

W pewnym sensie też pracuje na kasie, i nas jest wprowadzona zasada, że w takich przypadkach i tak mam obowiązek przeliczyc pieniądze jeszcze raz. Nawet jeśli cały czas widziałam banknoty i dłonie klienta, po prostu muszę liczyć i robię to dla własnego spokoju. Zbyt dużo takich przypadków było w naszej firmie.

JoseLuisDiez Odpowiedz

Popełniłaś błąd. Koleś powinien zadeklarować ile ma i jak mu wymienić. Ty odbierasz pieniądze, liczysz czy się zgadza, jak się zgadza to najpierw odkładasz to co on wymieniał, a dopiero potem wydajesz mu rozmienione.

bejbe

Jak się z boku patrzy to każdy mądry

JoseLuisDiez

Nie tylko się patrzy.

rogaliczek Odpowiedz

Identyczne manewry robią cyganki pracującym nad morzem, także ostrzegam 😊

fullmetaljacket Odpowiedz

A ja na własne oczy widziałam taki przekręt: koleś, taki studencik z wyglądu daje na taśmę ser, mleko,chleb, konserwę, zupkę chińską, wodę, no wiadomo i jeszcze chce paczkę goldenów, kasjerka kładzie je też na taśmę, koleś płaci kartą, ale brak środków, koleś bardzo przeprasza i prosi o wycofanie zakupów, zmywa się, na taśmie zostaje wszystko oprócz fajek.

matriarchat Odpowiedz

Dlatego zawsze kiedy ktoś prosił mnie o rozmienienie/zamienienie pieniędzy, najpierw brałam od tej osoby banknot i chowałam do kasy, a dopiero później dawałam jej rozmieniony kwit. Miałam kilka takich sytuacji, że ktoś chciał rozmienić, ale nie położył mi banknotu na tacce, tylko trzymał w ręce i czekał, aż mu dam hajs, ale ja zawsze mówilam, że "rozmienię panu, ale najpierw pan musi mi dać swój pieniądz", bez gadania.

LaniaLania Odpowiedz

Znajoma z pracy pomyślała się o 1000 zl , na terminalu źle zaznaczyła. Koles rozmyl się i ne i wiadomo gdzie jest , bank ne i może udzielić informacji a firma kazała wyrównać manko...

ako61 Odpowiedz

Polecam obejrzeć film Sztos i ew. Sztos 2. Po tym jak mnie okradli w podobny sposób zacząłem żałować, że obejrzałem je tak późno. Metody oszustw mające już wiele lat, jednak są ciągle aktualne.

Zobacz więcej komentarzy (3)
Dodaj anonimowe wyznanie