#FaCON
Problem trwa od... właściwie poniekąd od dzieciństwa. Od wczesnych lat po kryjomu zakładałem kobiece ubrania, potem w okresie dojrzewania miałem transwestytyzm fetyszystyczny, paradoksalnie z dysforia płciową. Moja mama mówiła, że miałem urodzić się dziewczynką, nie wiem do dziś, czy chodziło jej o to, że lekarze tak powiedzieli, czy wewnętrznie nastawiła się na córkę, mając już syna (mojego brata). W końcu definitywnie zerwałem z przebieraniem się, udało jakoś tę dysforię na jakiś czas zażegnać, jednak to powróciło, już nie w sposób fetyszystyczny. Dysforia utrudnia mi życie, powoduje zazdrość u mnie na widok kobiet, patrzenie na kobiece ubrania też powoduje u mnie ból, że nie mogę ich nosić, tak samo ostatnio kobieta powiedziała mi w rozmowie na inny temat, że nigdy nie dane mi będzie urodzić dziecka, co spowodowało u mnie wewnętrznie smutek. Czuję niechęć do własnych narządów płciowych. Nie da się z tym normalnie żyć, nie wiem co mam robić, tu nie ma za bardzo racjonalnego sposobu wyjścia z tego. Nie mam tak naprawdę z kim o tym porozmawiać, a moja rodzina nie zrozumiałaby tego. Nie życzę tego nikomu i współczuję każdemu, kto podobnie odczuwa. Każdego dnia myślę, jak to by było być kobietą, którą nigdy nie będę. Jak widzę kobietę, to nie myślę o niej jako o kimś, kto byłby moją żoną czy dziewczyną, jak by to zwykły mężczyzną pomyślał, tylko zazdroszczę jej płci i wyglądu, ubioru itd.
Autorze porozmawiaj z mamą o tym, co powiedziała. A potem umów się do psychologa, to nie jest żadną złośliwość z mojej strony! Może poczujesz ulgę po takiej rozmowie.
Matka dokonała na Ciebie projekcji wymarzonej "córeczki" i teraz próbujesz się otrząsnąć z tej projekcji. Da się. Powodzenia!
Tak na prawdę to nie wiem czy lekarz powiedział płeć dziecka czy to był domysł
Nie słuchaj bzdur, ,e można komuś wmówić dysforię płciową. Nie wiem, czy jesteś pełnoletnią osobą, ale zgłoś się najpierw do Kliniki Andrologii i Endokrynologii Płodności na Uniwersytecie Medycznym w Łodzi. Możesz mieć zaburzenia hormonalne, możesz mieć jakąś postać obojnactwa. Jak to Ci wyjdzie negatywnie, to dostaniesz skierowanie do psychiatry zajmującego się dysforią płciową i tam Cię zdiagnozują psychicznie. I jeszcze jedno: czasami taka dysforia jest pozorna, bo może być to objaw dysocjacji strukturalnej. Ale to taka ciekawostka bardziej.
Ja myślę że masz jakieś wahania hormonalne, które powodują zmiany nastroju, prawdopodobnie spowodowane dorastaniem i odkrywaniem samego siebie. Kto ci zabrania chodzić w damskich ciuchach? Jeżeli robisz to w zaciszu swojego domu, nikomu tym nie szkodzisz to co stoi na przeszkodzie? Pozostaje ci jeszcze hobby w postaci Drag Queen
Ja nie czuję się kobietą, ale chciałbym urodzić się kobietą.
Moje życie byłoby dużo łatwiejsze.
To ciekawe, bo ja myślę, że życie mężczyzny jest dużo łatwiejsze i wolałabym się urodzić mężczyzną.
Taa, trawa zawsze jest bardziej wypalona słońcem po drugiej strony drogi.
No tak, wszyscy szowiniści tak naprawdę zazdroszczą kobietom i dlatego próbują utrudniać nam życie. Niech zgadne: nienawidzisz swojej pracy i marzysz o tym jak mógłbyś być prostytutką lub mieć onlyfans?
Wiesz Hvafaen, właściwie możesz mieć rację. Brzmi jak sensowny plan.
Nie, nie brzmi. Onlyfans jeszcze może skupiać się na przyjemności kobiety, bo ona decyduje i ona zgarnia kase, ale prostytucja to nic przyjemnego. To nie jest warte żadnych pieniędzy.
Z ostatnim zdaniem nie zgadzam się zupełnie. Poza tym zauważ, że Geddy nawet nie zasugerował podtekstu seksualnego. Ty natomiast piszesz o prostytucji i wiatrakach.
Bo o tym już pisał w innych komentarzach. „Weee nienawidzę mojej pracy, więc chciałbym się prostytuować, ale jako facet nie będę miał klientek, więc wolałbym być kobietą”
No i z jakiegoś powodu chodzi w spódniczkach, ale nie wiem co mu to daje.
Jednak większość kobiet uważa, że prostytucja nie jest warta żadnych pieniędzy.
- Nie śledzę użytkowników jako takich ale OK, wierzę że nie wytrzepałaś sobie tego z rękawa
- To czy chodzi w spódniczkach czy nie, to jego prywatna sprawa i czy wiesz co mu to daje czy nie, jest całkowicie bez znaczenia. Tym bardziej, że pewne bezwstydne kobiety zakładają czasami spodnie. I nikt się już z tego powodu nie burzy!
- Pewno masz rację co do większości. Czy zatem można ignorować mniejszość?
Też nieraz zazdroszczę i chciałbym być kobietą. Poczuć penisa w sobie, zobaczyć jak to jest odczuwać przyjemność jako kobieta. Ale się nie da, trudno, dlatego trzeba się z tym pogodzić.
nie musisz byc kobieta, zeby poczuc w sobie penisa :P
Gay undertone